Plan na jutro...
1. Zarejestrować się do lekarza rano/pójść do lekarza bo mam chyba ropną anginę..
Można bez gorączki..?
2. W tym czasie poczekac na kuriera 9am - 14pm [jak znam zwyczaje] ze żwirem..
3. Pojechać [z przesiadką ] z Pilczyc ->Muchobór Wielki do wetów po vetoryl [ i inne recepty] , z kapsułkami pojechać [z przesiadką] Muchobór -> Złotniki do apteki, która podzieli [od razu lub na następny dzień]. Wrócić na Pilczyce [ bez przesiadki, ale z dojściem, albo z przesiadką..]
Kolega z samochodem - nie może, inny wyjechany do Indii, inni pracują ..
Na pkt 2 zamówiona wstępnie, na czas ew. lekarza, siostra Zośki, ta 88-latka, która do Zośki wobec tego pójdzie później.[A, Zośka po chemii..]
A wieczorna wartość glukozy.. w kosmosie. Ot, tak sobie - w tych samych warunkach , podobnej wartości glukozy porannej jak wczorajsze np..I tak w kółko.
Poryczałam się, nie mam siły.