Morelowo-Migdałowo. Leczenie intensywne..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 16, 2017 8:30 Re: Bezzębny Migdał+słodka Morela i ciągle coś..

Ciepłe myśli ślemy <3
Obrazek

wtenczas

 
Posty: 1056
Od: Pon wrz 07, 2015 19:08
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lis 17, 2017 14:45 Re: Bezzębny Migdał+słodka Morela i ciągle coś..

cały czas <3
Obrazek

violet

Avatar użytkownika
 
Posty: 4579
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt lis 17, 2017 14:47 Re: Bezzębny Migdał+słodka Morela i ciągle coś..

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt gru 22, 2017 17:57 Re: Morela-jeden z niewielu kotów świata.Migdał wątpliwy..

Więc tak..Działo się i dzieje, ale nie chce mi się pisać. Od tego dziania między innymi.To męczące.

Po co komu kot rzadkiej rasy jak można mieć wyjątkowego dachowca?
W tygodniu w końcu zawiozłam Morelę na ten nieszczęsny test hamowaniem deksametazonem. Spędziła 8 godzin w lecznicy. Jadła mało, nie załatwiała się, udawała, że jej nie ma. W domu naj..nażarła się, napiła, wysikała, nawarczała na Migdała ...znowu chciała jeść..
To jedzenie to teraz podstawowy, widoczny objaw, pewnie wynikający ze skaczącego cukru, na ogół ..nie, zawsze zbyt wysokiego. Ona jadłaby bez przerwy. Waży 4,900, a to normalnej wielkości kotka. Znaczy była normalnej wielkości..
Dopomina się, doprasza, żąda jedzenia jak tylko wchodzę do kuchni. Jak przypadkiem jest gdzie indziej , a ja do kuchni idę, to kot leci za mną/przede mną jak podkręcony. I skrzeczy. Wrzeszczy. Wchodzi pod nogi. Wskakuje na stół , wsadza mordę do mojego talerza [tak wiem, że sa koty łakome i tak robią, ale to inny przypadek i do tej pory nieobecny u nas], kradnie makaron, prosi się o suchy chleb...
Wilczy głód.
Przy tym nie wygląda na taką chorą - jest aktywna, żeby nie powiedzieć pobudzona, chce wychodzić jak drzwi otwarte, leży wyluzowana, sierść jak zwykle, nawet jakby łupież mniejszy... Ale to nie są u niej zdrowe objawy, niestety. Tyle, że chyba jakoś sama nie czuje się źle - jeśli można się czuć dobrze będąc bez przerwy głodnym.
To teraz wklejam 2 maile od weta , po teście.
Na razie wiemy, że to Cushing nadnerczowy (to ostatnie stwierdzenie nie jest zaskoczeniem biorąc pod uwagę guza).
Ciągle konsultujemy dawkę początkową Vetorylu i schemat kontroli, żeby móc przedstawić koszty terapii. Jak zapewne Pani już wie Vetoryl najtańszym lekiem nie jest. Najczęściej dzieli się większe kapsułki w aptekach aby obniżyć koszty. Tym niemniej tutaj literatura podaje dawki 15-30 mg/ kota a przedstawicielka firmy produkującej Vetoryl 1-2 mg/kg. To duża różnica. Dlatego konsultujemy jeszcze dawkę i sposób kontroli z prof. Popielem z uczelni. Może to jeszcze chwilkę potrwać bo jest obecnie zajęty.
Cushing u kotów nie jest "niestety" zbyt częstą i zbyt dobrze opisaną chorobą.
Odezwiemy się jak tylko będziemy już coś pewnego wiedzieć.


Jako, że wg stanu na marzec tego roku do tej pory stwierdzono na świecie 75 przypadków Cushinga u kotów z czego ok 15 było pochodzenia nadnerczowego to ta przypadłość- jak już wspomniałem- nie jest zbyt dobrze opisana.
Dawki vetorylu są rozbieżne ale proponujemy podać minimalną zalecaną przez uczelnie i literaturę zarazem, czyli 10 mg/dz/kota. Kontrole powiedziałyby nam czy dawkę trzeba by było zwiększać. Mniejsza dawka to zawsze mniejsze ryzyko skutków ubocznych...no i niższy koszt terapii.
Teraz koszty samej terapii. Vetoryl dostępny jest w kapsułkach, jak chyba Pani już wie. Maja one różne wielkości: 10, 30, 60 i 120 mg. W teori tutaj było by idealnie kupić sobie te 10 mg. Jest to koszt 5 zł/ kaps czyli 150 miesięcznie. Można też podzielić sobie kapsułki 60 mg w aptece (koszt podziału to od kilkunastu do dwudziestu kilku zł w zależności od ilości) Wtedy 1 kaps 60mg kosztuje 10 zł więc pojedyncza dawka to ok 1,66 zł. Doliczając podział pewnie do 3 zł na dzień można się zmieścić. Czyli terapia miesięczna to 90 zł ok.
Kontrole raczej przez test stymulacji ACTH bo kortyzol u kotów rośnie od stresu i pojedynczy pomiar kortyzolu przed podaniem leku- jak to się teraz robi u psów- może być niemiarodajny. Pierwsza kontrola po 2 tyg podawania leku.
Na koniec chciałbym napisać, że u Moreli mamy do czynienia z Cushingiem, nadczynnością tarczycy i cukrzycą. To sporo chorób a ta ostatnio odkryta jest niezmiernie rzadka. Chętnie skonsultowali byśmy ten przypadek z prof. Popielem na uczelni (Klinika Chorób Wew na pl. Grunwaldzkim). Czas oczekiwania na wizytę to ok 2-3 tyg. Możemy pomóc w razie czego z umówieniem konsultacji


Nie, nie jestem zadowolona z posiadania wyjątkowego kota.
Finansowo jestem pogrążona i nie jest to przesada. Nie wiem czy udźwignę to leczenie.Tzn. wiem, że bez pomocy nie udźwignę.

Migdał niby OK, ale jakaś zmiana na twarzy, coś tam w zachowaniu... Tylko, że jeśli nawet sobie spokojnie śpi, a ja całkiem bez złych zamiarów, a tylko w okularach chcę sie choćby łapie przyjrzeć,nie dotykając, to ją chowa i patrzy zezem, albo ucieka.

Zosia [moja macoszka, jak sama o sobie mówi] po dwukrotnym miesięcznym pobycie w szpitalu na pulmonologii, jest w domu [znaczy w dps-ie] ciągle w bardzo złym stanie. Ma 85 lat. Prawie nie je, podpiera się kondensatorem tlenu, praktycznie się nie rusza. W szpitalu byłam prawie codziennie, czasem razem, czasem zamiennie z jak starszą siostrą. Emocjonalnie ta sytuacja i ciągłe oglądanie szpitala od środka, trochę mnie zjadła. Czekamy na wyniki histo pobranego z opłucnej wycinka.

Wczoraj zadzwoniła kuzynka ze szczecina , że zmarła jej matka. Całkiem nagle. Moja ciotka, najmłodsza siostra mojej matki. Nie moge nawet pojechać na jutrzejszy pogrzeb. A taką miałam nadzieję - szczególnie odkąd mieszkam we Wro - że mi się w końcu uda pojechać do Szczecina. Nie widziałam rodziny od parudziesięciu lat, poza wizytą tejże kuzynki we Wrocławiu w tamtym roku.Ciotki nie zdążyłam.
Bo? Bo mam koty.

I to tyle.
Powinnam częściej, choćby po to by sie wygadać...
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22992
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 22, 2017 18:29 Re: Morela-jeden z niewielu kotów świata.Migdał wątpliwy..

Morelowa nie jesteś sama. Tzn jesteś z problemami i kotami. Ale jeśli wsparcie zaoczne coś Ci da, to wiedz że rozumiem, bo też się borykam. Jednak jak jest jadna osoba na gospodarstwie (edit: niezmotoryzowana, to też znaczne utrudnienie), to jest ciężko wziąć na siebie odpowiedzialność za kolejne istoty. Finansowo i emocjonalnie. Ja też nie mogę, bo kot. A czasem chciałoby sie odpoczać, gdzies wyskoczyć, z kimś spotkać.
Siły życzę. A najlepiej zmiennika.
Ostatnio edytowano Pt gru 22, 2017 19:04 przez Aia, łącznie edytowano 1 raz

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17100
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt gru 22, 2017 18:32 Re: Morela-jeden z niewielu kotów świata.Migdał wątpliwy..

Aia pisze:Morelowa nie jesteś sama. Tzn jesteś z problemami i kotami. Ale jeśli wsparcie zaoczne coś Ci da, to wiedz że rozumiem, bo też się borykam. Jednak jak jest jadna osoba na gospodarstwie to jest ciężko wziąć na siebie odpowiedzialność za kolejne istoty. Finansowo i emocjonalnie. Ja też nie mogę, bo kot. A czasem chciałoby sie odpoczać, gdzies wyskoczyć, z kimś spotkać.
Siły życzę. A najlepiej zmiennika.

Mam dokładnie takie same doświadczenia. Jednej osobie trudno. Bez wsparcia i jeszcze oszczędzając od swoich kłopotów bliskich.
Trzymaj się, złap trochę oddechu i radości w Święta.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt gru 22, 2017 19:16 Re: Morela-jeden z niewielu kotów świata.Migdał wątpliwy..

Marzenia11 pisze:Mam dokładnie takie same doświadczenia. Jednej osobie trudno. Bez wsparcia i jeszcze oszczędzając od swoich kłopotów bliskich.
(...)


Chciałabym poznać jakieś złote rozwiązanie, jak sobie radzić, zamiast tylko ciągnąć do przodu. Bo jak jest fajnie, to jest fajnie, a jak się pieprz#, to ...

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17100
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt gru 22, 2017 19:21 Re: Morela-jeden z niewielu kotów świata.Migdał wątpliwy..

Aia pisze:
Marzenia11 pisze:Mam dokładnie takie same doświadczenia. Jednej osobie trudno. Bez wsparcia i jeszcze oszczędzając od swoich kłopotów bliskich.
(...)


Chciałabym poznać jakieś złote rozwiązanie, jak sobie radzić, zamiast tylko ciągnąć do przodu. Bo jak jest fajnie, to jest fajnie, a jak się pieprz#, to ...

.. to trzeba przetrwać. I starać się mieć przyjaciół/ela obok.
Choć to łatwo się mówi, jeszcze szybciej pisze, a życie to życie..
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt gru 22, 2017 19:23 Re: Morela-jeden z niewielu kotów świata.Migdał wątpliwy..

No, właśnie .. z tym pieprz... :?

Ja już nawet nie oszczędzam bliskich. Po prostu nikt nic w tej sytuacji nie może.

Zupełnie egoistycznie chciałabym - skoro nie moge mieć zdrowych kotów - mieć tego przyjaciela. Z samochodem i wolnym czasem.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22992
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 22, 2017 19:37 Re: Morela-jeden z niewielu kotów świata.Migdał wątpliwy..

morelowa pisze:Zupełnie egoistycznie chciałabym - skoro nie moge mieć zdrowych kotów - mieć tego przyjaciela. Z samochodem i wolnym czasem.


O!
ja to nawet doszłam do tego, by ktoś raz w miesiącu przyniósł mi zakupy, zrobił obiad :oops:
No bywa :(
Marzeniu, ciągnie się po prostu, z dnia na dzień, ale czekać na zmianę to tak nie bardzo, bo wiążę się to z odejściem bliskiego (kota)... co wcale nie poprawia humoru. Jest po prostu ciężko.
Trzymajcie się dziewczyny! Mnie trzyma myśl, że Wy (takie jak my) dajecie radę, to i ja nie odpuszczam.

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17100
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt gru 22, 2017 19:41 Re: Morela-jeden z niewielu kotów świata.Migdał wątpliwy..

morelowa pisze:No, właśnie .. z tym pieprz... :?

Ja już nawet nie oszczędzam bliskich. Po prostu nikt nic w tej sytuacji nie może.

Zupełnie egoistycznie chciałabym - skoro nie moge mieć zdrowych kotów - mieć tego przyjaciela. Z samochodem i wolnym czasem.

to na pewno o przyajaciela chodzi? :lol: czy o samochód? :lol: :lol:
taki żart...
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt gru 22, 2017 19:43 Re: Morela-jeden z niewielu kotów świata.Migdał wątpliwy..

Aia pisze:
morelowa pisze:Zupełnie egoistycznie chciałabym - skoro nie moge mieć zdrowych kotów - mieć tego przyjaciela. Z samochodem i wolnym czasem.


O!
ja to nawet doszłam do tego, by ktoś raz w miesiącu przyniósł mi zakupy, zrobił obiad :oops:
No bywa :(
Marzeniu, ciągnie się po prostu, z dnia na dzień, ale czekać na zmianę to tak nie bardzo, bo wiążę się to z odejściem bliskiego (kota)... co wcale nie poprawia humoru. Jest po prostu ciężko.
Trzymajcie się dziewczyny! Mnie trzyma myśl, że Wy (takie jak my) dajecie radę, to i ja nie odpuszczam.

Być może mamy na myśli inne sytuacje. Ja pisałam o takiej, w której wszystko się wali i człowiek ma dosłownie fizyczne uczucie opadania z nóg. Wtedy trzeba przetrzymać. A nie czekać na zmianę
Z własnego doświadczenia niedawnego wiem, że na wprowadzanie zmian też trzeba mieć siły, fizyczne i psychiczne. Jak jest kompletnie źle to brak tych sił i brak możliwości zmiany, przynajmniej ja tak miałam. Wtedy w glowie pojawia się tylko jedno... ale to bez sensu o tym pisać, tfu.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt gru 22, 2017 19:45 Re: Morela-jeden z niewielu kotów świata.Migdał wątpliwy..

Ogromnie wspolczuje :( Te wyjatkowe choroby to takie przeklenstwo... Szarej wznowa jest taka wyjatkowa.

Niestety pomoc nie moge :( Tyle, ze wspolczuje :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84857
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt gru 22, 2017 19:57 Re: Morela-jeden z niewielu kotów świata.Migdał wątpliwy..

W totka trzeba zacząć grać!
Kupi się samochód, szofera, tragarza, i przyjaciela, i czas.
(też czarny żart)

Bo zmiany są ogólnie ciężkie do wprowadzania, a bez wsparcia i sił, jak góry, nie do ruszenia. Ja tam zawsze żałuję, że to się nie rozkłada po równo, a nie całe gó..o świata się na raz zwala na głowę :roll: Sytuacje może i różne, ale emocje podobne :(

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17100
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

Post » Pt gru 22, 2017 20:33 Re: Morela-jeden z niewielu kotów świata.Migdał wątpliwy..

Racja też jest w tym, że - owszem walczyć, zmieniać rzeczywistość , tak - ale nie zawsze to możliwe . I wtedy trzeba ... cierpliwości, godzenia sie na coś.. Mam z tym problem.
Czasem gram. Ale to zdaje się tak nie działa, że jak potrzebujesz to dostaniesz :evil:

Aia, raz w miesiącu?? Ale poza tym jesz?

Gotuję - muszę; mało co gotowego jem.Więc właśnie muszę sernik upiec :roll:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22992
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: indianeczka i 204 gości