Kot nie daje spać.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 15, 2015 8:17 Kot nie daje spać.

Witam, jestem na forum nowa. Nie wiem czy jest podobny wątek, ale jest ich tyle, że nie dałabym rady ich ogarnąć.
Jestem kociarą od zawsze. W domach rodzinnych moim i męża zawsze były koty i psy. Moje koty były wychodzące wiec nie cieszylam sie nimi długo. Góra 2-4 lata.traciłam je przez złego sąsiada, albo najczęściej przez ruchliwą ulice. Gdy mąż zaproponował przygarniecie kota zgodziłam sie, ale pod warunkiem, ze kot nie bedzie wychodził. Zreszta kupilismy mieszkanie i nie wyobrażałam sobie jak ten kot ma wchodzić do mieszkania na 6 piętro.
Adoptowalismy kotkę, która została uratowana z rodzeństwem. Gdy do nas trafiła miała 6 tygodni. Mimo, ze sie nas bała pierwszej nocy jak tylko zgasilismy światło mimo, iż miała legowisko wskoczyła do nas na lozko i przysypiała tak cała noc. Teraz przychodzi pospać na troche i pieszczoty. To kot nie do konca oswojony. Zachowuje sie jak półdziki kot.z nami czuje swie swobodnie.do znajomych jak widzi ich częściej pokazuje sie i czasem lasi, ale nie daje pogłaskać. Akceptuje tylko moja mamę bo czesto sie nia opiekuje jak wyjeżdżamy.ale tez nie zawsze da sie pogłaskać. Widzi obcych to od razu sie chowa.Kicia jest wysterylizowana wiec hormony nie szaleją.ale od jakiegoś czasu nie daje nam spac.czasem ma przerwy, ze jest spokoj w nocy, a czasem jest ciąg nieprzespanych nocy. Bawimy sie z nia. Miziamy i wszystko wybaczymy.
Nie lubi jezdzic samochodem miauczy podczas jazdy.myslelismy na drugim kotem, ale co wtedy, gdy sytuacja sie skumuluje?i bedziemy miec dwa szalone koty?zreszta planujemy dziecko i narazie jeden kot wystarczy.zreszta kicia nie akceptuje innych zwierzat.
Podejrzewam, nie kot ma chorobę sierocą, ze brak matki złe na nia wpłynął.jak sie bawi gryzie i drapie mocno, bo nie została nauczona tego przez inne koty. W nocy najcześciej około 3 nad ranem drapie nam szafę, jak nie daje to skutku idzie na korytarz i tam próbuje otwierać druga, podważając ja od spodu hałasując.jak do niej wstajemy, to ucieka. Bo chce sie ganiać z nami.głośno zakopuje żwirek w nocy, po załatwieniu spraw idzie do miseczek z jedzeniem i tam tez ,,zakopuje" pokarm. Jakby go przysypywala na pózniej.podlozylismy pod miseczki matę, aby wyciszała drapanie, ale ona ja podnosi zaczepiajac o pazury i słuchać ,,klapanie". Przystosowalismy jej balkon i założyliśmy siatkę. Bo wyprowadzlismy ja na spacer na trawkę na smyczy, ale tego nie lubiła, smycz zgryzla,a jak była na dworze to siedziała tylko w trawie. Trzeba ja było nosić. Na balkonie uwielbia siedzieć. Pewnie dlatego, ze czuje sie bezpiecznie i to jej terytorium. W wakacje jest ciepło wiec miala otwarte i wchodziła kiedy chciała.teraz jest chłodniej wiec jak jest bardzo złe i nie daje sie ja uspokoić to otwieramy okno i wychodzi na dwór.zamykamy od razu bo zimno i to ja denerwuje bo lubi miec otwarte. Zamykanie jej za drzwiami sypialni odpada. Bo ona lubi, gdy ma dostęp do swojego człowieka. Próbowaliśmy ja za karę wywalać za sypialnie, ale non stop drapala w drzwi i miauczala bez ustanku. Ma kilka drapakow.ogolnie, az tak nie drapie w meble. Czasem jak chce zwrócić uwage to je drapie. Kiedyś gryzła notorycznie kable, ale psikalismy na nia wtedy woda bo spotkałam sie z taka porada, albo wysypywalam w inne miejsca kocimietke.teraz podgryza kable, albo to symuluje , gdy chce zwrócić na siebie uwage. Tylko troche jednocześnie idąc do miejsca z kablami i odwracając sie patrzac na nas, żebyśmy zareagowali.
Czy ktos z was cos poradzi?koci behawiorysta odpada bo duzo kosztuje.słyszałam o opaskę z hormonami, ktore podobno skutkują.ale obroza działa określony czas i tez nie jest tania.
Nasza kicia to wredna menda i małpa, ale ja uwielbiamy. Justyny zmęczeni i zdenerwowani , rano jej wszystko wybaczymy, ale moze da sie cos zmienic?
Przepraszam za tak długi opis, ale chciałam dokładnie przybliżyć nasz problem.

LadyCrazy

 
Posty: 3
Od: Wto wrz 15, 2015 7:41

Post » Wto wrz 15, 2015 10:57 Re: Kot nie daje spać.

Toczka w toczke moja Fortuna :lol: jesli chodzi o nocne harce. Tez znalazlam ja jako malego kociaka, teraz ma piec lat a w glowie dalej pstro.
Kot sie w nocy nudzi i drugi kot niekoniecznie pomoze (wiem, bo mam dwa, druga spi cala noc).
Ja Fortunke po prostu wywalam z sypialni i czekam, az sie z tym faktem pogodzi. Czasem miauczy dlugo, czasem wcale.
Ze zakopuje... No kot zakopuje ;) mozecie sprobowac innych zwirkow, jedne bardziej halasuja, inne mniej (jest na forum watek "zwirki i muchomorki", na pewno znajdziesz tam informacje. Podobnie miseczki - poszukac materialu, ktory nie bedzie stukal (widywalam miseczki podgumowane od spodu).

Kable mozesz smarowac sokiem z cytryny, ale najwazniejsze to je zabezpieczyc, bo w koncu przegryzie i bedzie nieszczescie.

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto wrz 15, 2015 11:38 Re: Kot nie daje spać.

Moja kicia ma dwa lata.byłabardziej grzeczna jak była małym kociakiem. Zakrywanie żwirku lub jedzenia budzi nas i denerwuje, ale jest do przeżycia. Bardziej wkurza jak staje na łapach i dobija sie do szafy.ma otwarty salon,sypialnie i przedpokój. Reszta jest zamknięta, ale ma sie gdzie wybiegać. Jak widzi, ze sie pakujemy to sie chowa bo wie ze bedzie jechac. Trzeba 30 min zostawić czasu,aby udalo sie ja złapać. Sa jakies szcztuczki, aby ja wyćwiczyć?
Bryska4 zamykanie jej przed nami nieskutkuje.normalnie czasem pomiauczy, ale jak bedzie odizolowana to koncert cała noc. A mamy pod nami sąsiadów bardzo czułych na ciszę nocna.

LadyCrazy

 
Posty: 3
Od: Wto wrz 15, 2015 7:41

Post » Wto wrz 15, 2015 12:43 Re: Kot nie daje spać.

LadyCrazy pisze:Moja kicia ma dwa lata.byłabardziej grzeczna jak była małym kociakiem. Zakrywanie żwirku lub jedzenia budzi nas i denerwuje, ale jest do przeżycia. Bardziej wkurza jak staje na łapach i dobija sie do szafy.ma otwarty salon,sypialnie i przedpokój. Reszta jest zamknięta, ale ma sie gdzie wybiegać. Jak widzi, ze sie pakujemy to sie chowa bo wie ze bedzie jechac. Trzeba 30 min zostawić czasu,aby udalo sie ja złapać. Sa jakies szcztuczki, aby ja wyćwiczyć?

No moj kotek, jak malowany :twisted:
Jak sie chowa to wywabiam roznie: albo rzucam po podlodze smakolyki i wtedy za nimi pedzi, najczesciej staram sie jednak zlapac ja zanim sie zorientuje, ze wychodzimy z domu alo idziemy spac (wtedy koty usza isc "do siebie", malpa natychmiast chowa sie pod stolem).
Jak otwiera szuflady w sypialni i chce ja wyprosic, chowa sie pod lozkiem - wtedy ide na chwile do kuchni, a to przelamie szesciopak jogurtow, a to postukam palcami w jakas miseczke, w koncu przyjdzie zaciekawiona. Albo i nie - jak wczoraj :twisted:
Szafy w sypialni mam pozastawiane krzeslami, szafe w kocim pokoju sobie otwiera, pogodzilam sie z tym, szuflady - pozaklejane tasma klejaca.
I zatyczki w uszach. Fortuna sie w nocy uspokaja na szczescie, wtedy ja wpuszczam i juz spi z nami do rana. Nie wiem, co na Twoja malpe poradzic :|

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Wto wrz 15, 2015 13:07 Re: Kot nie daje spać.

Moja jak nas nie ma długo, albo ma inny foch to wywala mi cała bieliznę z szuflady. Jak widzi, ze jedziemy to żadne smakołyki ja nie wywołają ze skrytki. Najcześciej chowa sie pod lozko, trzeba je odsunąć z komoda, zeby ja wyciągnąć.

Nigdy nie mialam tak porąbanego kota.moze to, ze jest zamknięta w mieszkaniu tłamsi jej instynkt?ale ona od małego jest przyzwyczajona do zamkniętej powierzchni. Nie ciągnie jej na dwór. Tylko na balkon dla świeżego powietrza, do biegania ma sprint po całym mieszkaniu.

LadyCrazy

 
Posty: 3
Od: Wto wrz 15, 2015 7:41




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot] i 22 gości