Tysia pomimo stresu lecznicowego miała ciśnienie 120
W samym serduszku, to, co mogło się pogorszyć (przerost lewej komory) nie pogorszyło się, jest bez zmian.
Natomiast to, co mogło się polepszyć w związku z obniżeniem ciśnienia (grubość ścianki przegrody) polepszyło się - ścianka zrobiła się cieńsza, co oznacza, że serce jest mniej obciążone i jego praca się poprawia.
Poprosiłam też weta o obejrzenie oczek Tysi, czy rogówka jest w porządku - czy nie wpadła na jakiś mebel. Poza tym Tysia teraz, z powodu silnego niedowidzenia, ma stale szeroko otwarte oczy i mruga bardzo rzadko.
No i okazało się, że rzeczywiście rogówka jest wyschnięta i ma urazy w związku z tym wysuszeniem. Wobec tego Tysia dostała jeszcze żel nawilżający do oczu, który będzie musiał być stosowany już zawsze.
Następna kontrola - dopiero za pół roku
O zabiegu Czarusia staram się na razie nie myśleć, bo od razu zaczynam telepać się ze strachu.