Koci "trójkąt"; Ada nie żyje, Tysia nie żyje

[slava]

Też napchałam się- pomidorów. Uwielbiam limy. Są nieco podłużne, mięsiste, bardzo konkretne w smaku. Tyle, że u mnie to nie kuracja lub ucieczka przed przeziębieniem, a zwykłe obżarstwo. Z tego powodu dobrze rozumiem postępowanie moich futrzastych

[slava]

To rzeczywiście pech! Ja mam już dziś za sobą spore zmoknięcie. Rano nie padało, więc nie odmówiłam sobie jazdy do pracy rowerem.Potem nie było już tak wesoło. Mimo peleryny przeciwdeszczowej spodnie, buty, fragmenty rękawów kurtki nadal się suszą. Ratowałam się miodówką i mam nadzieję, że przeziębienie mnie ominie- oby!

[mb]

Ja obzarlam się kalorycznie i niezbyt zdrowo

U nas nie lało aż tak, chociaż przydałoby się bardzo.

Nie mam akurat niczego w rodzaju miodówki (niestety ) ale na szczęście też chyba przeziębienie zostało przegnane.

[weatherwax]

A na Śląsku wróciło lato, jest piękne słońce i koty siedzą przy siatkach na oknie.

Naprawdę

Naprawdę. Wczoraj. Ale wieczorem się popsuło i teraz pada. I zimno. Koty rozkładają się w domu. Na plecach!

[mb]

Czyli pogodowe uprzywilejowanie skończyło się Wam

U nas rano świeciło słonko, a teraz się zachmurzyło, ale zimno jest cały czas.

Czaruś rano, na balkonie, patrzył na mnie pytająco "gdzie zabrałaś ciepło z balkonu, ty niedobra "

[weatherwax]

Czaruś rano, na balkonie, patrzył na mnie pytająco "gdzie zabrałaś ciepło z balkonu, ty niedobra "

O, biedny!
A swoją drogą - gdzie je zabrałaś? Chętnie się do tej skargo przyłączę, też lubię ciepło!

[mb]

Czaruś rano, na balkonie, patrzył na mnie pytająco "gdzie zabrałaś ciepło z balkonu, ty niedobra "

O, biedny!
A swoją drogą - gdzie je zabrałaś? Chętnie się do tej skargo przyłączę, też lubię ciepło!

W przyszłym tygodniu oddam na kilka dni

[mb]

Bożydar i Nadzieja pilnie szukają domku

Są w lecznicy, nie mogą tam długo pozostawać.
https://www.facebook.com/Luxvet24

[wiesiaczek1]

Banduś wreszcie złapany pojechał na usunięcie ząbków,
ale była łapanka, dobrze, ze moja nieoceniona Jola przyszła i po prostu złapała go,
łapanie odbyło się na balkonie, gdzie Bandek nie miał gdzie się ukryć

[mb]

Biedny Banduś

Dopadlyscie go jednak

Już po zabiegu

[wiesiaczek1]

Biedny Banduś

Dopadlyscie go jednak

Już po zabiegu

Bandusia przywiozłam rano, był głodny, ale nie bardzo szło mu jedzenie, chociaz miał papkę z sosikiem,
poszedł spać, na mnie nawet nie spojrzał, obraził się
po południu zjadł troche mielonego z kurczaka i znów poszedł spać, nawet nie wyszedł na słoneczko na balkon,
obrażony na cały świat

[mb]

Każdy by się obraził

Dobrze, że je i dobrze, że się wysypia.
Szybciej zapomni o swojej krzywdzie

Za zdrówko Bandusia

[wiesiaczek1]

Każdy by się obraził

Dobrze, że je i dobrze, że się wysypia.
Szybciej zapomni o swojej krzywdzie

Za zdrówko Bandusia

Dziękuje, wyszedł z ukrycia i dołączył do kociego towarzystwa

[mb]

Czyli można odetchnąć z ulgą - wybaczył

[slava]

Za wielkie serce Bandusia. Tak go ta Pańcia nastresowała, a jednak wybaczył. Dzielny chłopak Teraz będzie już tylko lepiej. Pozdrawiamy!
A jak tam futrzany trójkąt? Mamy nadzieję, że wszystko ok. U nas, odkąd trochę się ociepliło, goni się ćmy, próbuje wyprzedzać własny ogon, a czasami dyplomatycznie udaje, że nie widzi jeża, który niekiedy wieczorami spaceruje po trawniku. Oby miła pogoda trwała jak najdłużej! Co prawda, nie wiadomo skąd, dopadł mnie jakiś nieuzasadniony katar i chyba lekkie przeziębienie, ale przeganiam "gada" lekami i mam nadzieję, że sobie pójdzie