Koci "trójkąt"; Ada nie żyje, Tysia nie żyje

I aktualne zdjęcia by się przydały :1luvu:

Marysiu, Wszystkiego Najlepszego z okazji imienin.

Dołączam się życzeń!

Obrazek

Ojej

Dziękuję za pamięć o nas i życzenia

U nas wreszcie zrobiło się spokojnie, więc skorzystałam z okazji i odpoczęłam od wszystkiego, od naszego wątku także :smiech3:

Tysia nie dostaje już kropli i żelu do oczu, czego nie znosiła i dzięki temu przestała być ciągle zestresowana. Zachowuje się normalnie, ma dobry apetyt i wróciła do swoich ulubionych czynności: relaksacji na balkonie, wylegiwania na kanapie oraz spania na mojej głowie :lol:

Porusza sie po domu prawie bez problemów. Gdy czasem zdarzy się jej gubić drogę, to korzysta z moich poleceń: uważaj, stój, skręć w lewo, skręć w prawo, dobrze, możesz iść.
I proszę się nie śmiać - Tysia naprawdę odróżnia strony prawą i lewą

Oko Ady nie dawało mi spokoju, więc idąc tropem diagnozy wetki odkryłam, co to jest. Pojęcia nie miałam, że są takie dziwne schorzenia.
To "Zespół Hornera", wszystko zgadza się, co do joty - http://weterynarz-okulista.blogspot.com ... rnera.html
W tej chwili mamy 6-ty tydzień od pojawienia się objawów i oczko Ady jest już otwarte w 3/4-tych.
Ada też ma rewelacyjny apetyt, a jutro jedzie do lecznicy - dostanie swoje stałe leki.

Czaruś też bardzo dobrze funkcjonuje na swoim leku.
Do kolejnych kontroli mamy jeszcze sporo czasu.

Teraz zdjęcia.
Są to zdjęcia głównie kotów rozkoszujących się upałem na balkonie, a następnie leżących pokotem, kotów zgrzanych.
Ale są także inne zdjęcia z tego lata, w tym zdjęcia Ady wymownie czekającej na śniadanie i obiad, a także zdjęcie dokumentujące efekty niezwykle pracowitego zakopywania w kuwetach :lol:

]

piękne, cudowne, wspaniałe, no w ogóle super kociaki,
niech będą tylko zdrowe,
moje tez tak leżały pokotem, aż sie martwiłam,
dopiero wieczorem wychodziły na balkon /u mnie jest na zach od, więc Sahara/
głaski :201461

wiesiaczek1 pisze:piękne, cudowne, wspaniałe, no w ogóle super kociaki,
niech będą tylko zdrowe,
moje tez tak leżały pokotem, aż sie martwiłam,
dopiero wieczorem wychodziły na balkon /u mnie jest na zach od, więc Sahara/
głaski

Głaski zaraz przekażę

Nasz balkon jest od południa, więc grzało solidnie, ale koty zachowywały się tak, jakby pełniły na nim jakąś misję i miały obowiązek tam wytrwać :lol:

Skoro Ty,Marysiu nie wylegujesz się na balkonie to koty muszą.
Wstydź się,że narażasz je na tak wyczerpujące zajęcie

kciuk pisze:Skoro Ty,Marysiu nie wylegujesz się na balkonie to koty muszą.
Wstydź się,że narażasz je na tak wyczerpujące zajęcie

No, cóż...
Każdy ma jakieś obowiązki, koty także :smiech3:

Ale cudne kocie pokoty i zwisy :1luvu:

Ode mnie też głaski dla wszystkich :201461

Koci "trójkąt"; Ada nie żyje, Tysia nie żyje

Kto przegląda forum