Ojej
Dziękuję za pamięć o nas i życzenia
U nas wreszcie zrobiło się spokojnie, więc skorzystałam z okazji i odpoczęłam od wszystkiego, od naszego wątku także
Tysia nie dostaje już kropli i żelu do oczu, czego nie znosiła i dzięki temu przestała być ciągle zestresowana. Zachowuje się normalnie, ma dobry apetyt i wróciła do swoich ulubionych czynności: relaksacji na balkonie, wylegiwania na kanapie oraz spania na mojej głowie
Porusza sie po domu prawie bez problemów. Gdy czasem zdarzy się jej gubić drogę, to korzysta z moich poleceń: uważaj, stój, skręć w lewo, skręć w prawo, dobrze, możesz iść.
I proszę się nie śmiać - Tysia naprawdę odróżnia strony prawą i lewą
Oko Ady nie dawało mi spokoju, więc idąc tropem diagnozy wetki odkryłam, co to jest. Pojęcia nie miałam, że są takie dziwne schorzenia.
To "Zespół Hornera", wszystko zgadza się, co do joty -
http://weterynarz-okulista.blogspot.com ... rnera.html W tej chwili mamy 6-ty tydzień od pojawienia się objawów i oczko Ady jest już otwarte w 3/4-tych.
Ada też ma rewelacyjny apetyt, a jutro jedzie do lecznicy - dostanie swoje stałe leki.
Czaruś też bardzo dobrze funkcjonuje na swoim leku.
Do kolejnych kontroli mamy jeszcze sporo czasu.
Teraz zdjęcia.
Są to zdjęcia głównie kotów rozkoszujących się upałem na balkonie, a następnie leżących pokotem, kotów zgrzanych.
Ale są także inne zdjęcia z tego lata, w tym zdjęcia Ady wymownie czekającej na śniadanie i obiad, a także zdjęcie dokumentujące efekty niezwykle pracowitego zakopywania w kuwetach
]