Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
wiesiaczek1 pisze:Współczuję Ci bardzo.
12 stycznia wziełam z działek kota, miał mieć dom,
okazało sie, że ma wysokie parametry nerkowe, krea i mocznik,
został więc u mnie i sie zaczęło,
codzienne kroplówki dożylne, leki,
brak apetytu, karmienie strzykawką,
powrót apetytu, znów jego brak, i tak na okrągło,
do tego od poniedziałku ja jestem chora, a jutro musimy jechac do weta,
dobrze,że zaczął akurat jeść,
mb pisze:wiesiaczek1 pisze:Współczuję Ci bardzo.
12 stycznia wziełam z działek kota, miał mieć dom,
okazało sie, że ma wysokie parametry nerkowe, krea i mocznik,
został więc u mnie i sie zaczęło,
codzienne kroplówki dożylne, leki,
brak apetytu, karmienie strzykawką,
powrót apetytu, znów jego brak, i tak na okrągło,
do tego od poniedziałku ja jestem chora, a jutro musimy jechac do weta,
dobrze,że zaczął akurat jeść,
Dobrze, że je.
Trzymam kciuki, żeby dał radę.
I trzymam kciuki za Ciebie, żebyś miała siły przetrwać to wszystko.
Najgorsze jest, jeśli przy takich problemach i trudnościach, człowiek jeszcze się pochoruje
wiesiaczek1 pisze:Dziekuję, będę o niego walczyć bo jest cudowny pod każdym względem, muszę zrobić mu ładne zdjęcie
mb pisze:Tysia powolutku do przodu, kontynuujemy kroplówki i dokarmianie buteleczką, bo sama je za mało.
Źle się składa, że Tysia w ogóle nie przepada za "mokrym" i sama z siebie chce jeść tylko suche. Nigdy nie byłam w stanie wpłynąć na nią, aby przerzuciła się na mokre.
Ale przynajmniej na razie buteleczką dostaje mnóstwo mokrego.
Przed nami jeszcze ze 3 tygodnie tych kroplówek, zanim pojedziemy na następne badanie.
Tysię robienie kroplówek wkurza, ale nie mamy wyboru.
We wtorek Ada jedzie na swoje zastrzyki.
U nas duży mróz i wcale mnie to nie cieszy
Podobno bociany już wracają do Europy, a tu takie coś
wiesiaczek1 pisze:Mnie zima nie cieszy żadna, ani leałkka ani ciężka, a już teraz to jestem w traumie,
cały czas myślę o kotach, które nie mają sie gdzie schować przed mrozem,
dobrze, że zabrałam Rudego, pewnie by już nie żył.
weatherwax pisze:Ponoć ta krowa od żubrów ma się dobrze. To inna padła ze stresu: https://www.polityka.pl/tygodnikpolityk ... obrze.read
Tak czy siak, człowieka to nie tłumaczy
Anna61 pisze:Na miau też jest wątek bidulki viewtopic.php?f=1&t=183828
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 43 gości