To się zdarza, powoli się do tego przyzwyczajam.Jestem grzeczna w rozmowie, bardzo się staram nie dać się wyprowadzić z równowagi, ale z coraz większym trudem mi to przychodzi.
Michaś jest bardzo dużym kotkiem, ale to kocie dziecko, naprawdę.Lubi spać, chyba najwięcej śpi ze wszystkich moich kotów.W nocy na kołdrze, na moich nogach, a w dzień lubi mieć poduszkę z któregoś kota.Wszystko jedno czy to Benia, Bohun, czy Monia, ważne, aby się mógł przytulić.Bawić się też lubi, oj tak
Z maluchami urządzają sobie polowania na owady na balkonie.Maluchy są leciutkie, wspinają się po ścianie balkonu
, a Michaś już jest za ciężki, pozostaje mu tylko łażenie po barierce
Monia jest przepiękną kotką
To taka trochę kluseczka, ale otyła nie jest.Monia jest bardziej niezależna, chodzi własnymi drogami, często potrzebuje samotności.Taka po prostu jest.Wciąż domaga się miziania po brzuszku, jest to urocze.
Kotki są zdrowe ( odpukać!!!), bardzo grzeczne, kuwetkowe i okres szaleństw mają już za sobą.Nie znaczy to jednak, że są ospałe.Nic z tych rzeczy.Lubią się bawić, trochę tylko mam wyrzuty sumienia, że rzadko mam czas ( i ochotę
) majtać wędką, czy włączać laserek.A one tak na to czekają.