Miau.PL

No to już jest

ewar pisze:No to już jest

Jakie słodkie zdjęcia

Ale miłe Klarusia Tatusia, no po prostu miau

A tu Klarcia tuż po adopcji, z synem agamalagi.

Klarcia u mnie

Sliczna Klarunia

Wszystkie są śliczne

agamalaga opiekuje się teraz kocią rodzinką. Kocia mama jest ranna, dzisiaj została zabrana do weta. Jeden z maluszków nie przeżył, zostało cztery. Swoją drogą, to niesprawiedliwe, że niektóre koty pławią się w luksusach, a inne są takie biedne Daszka i jej dzieci mieszkały w podobnych warunkach. Serce się ściska, to takie maluszki

Nie są cudne?

Bardzo niesprawiedliwe... Żal...

A na zdjęciu z czasów Klarci - te kotki "w kółeczko" są przepiękne

Pewnie, że żal... Takie maluchy i już mają ciężko

A gdzie można by zobaczyć ogłoszenia małych? Próbowałam poszukać, ale nie znalazłam Czy agamalaga opiekuje się nimi sama, czy z ramienia jakiejś Fundacji?

Nie wiem, czy tam jest jakaś fundacja. Ogłoszenia kotów są na stronie jakiejś lecznicy, z tego co wiem. Kotka, która wróciła z adopcji, śliczna krówcia jest na FB. Myślę, że przydałyby się jakieś inne. Spróbuję porozmawiać, mogłabym tekst napisać, ale ze wstawieniem ogłoszeń sama miałabym problem Kotki są w jakiejś komórce, są tam bezpieczne, ale to nie dom, a maluszki przesłodkie.

I w dodatku idzie jesień Może małe dałoby się też umieścić na Fb? Nie lubię Fb, ale konto tam mam i umiem udostępnić ogłoszenie. Natomiast nie wiem, czy umiałabym coś tam wstawić, nigdy nie próbowałam, ale może nie jest to fizyka kwantowa? Jakby się już znalazły w sieci, to dalej by poszło, a pewno dużo więcej osób by je zobaczyło i kto wie....
Strasznie mi ich szkoda, przecież rosną i komórka pewnie niedługo będzie dla nich za ciasna i za zimna i w ogóle. Powinny mieć własne domki z miseczkami, poduszeczkami, kanapami i całą resztą. I jeszcze zakochanych w nich Dużych powinny mieć.
Wielkie kciuki za maluszki
Gdyby Ci się udało zdobyć jakieś dodatkowe informacje, to napisz, proszę

Na pewno. Dodzwonić się jednak do agamalagi graniczy z cudem, ale spróbuję.

Rozmawiałam. Koty nie są pod opieką żadnej fundacji, agamalaga się nimi opiekuje, są na jej utrzymaniu. Dwa kociaki poszły na próbę do jakiegoś domku. Nie jest to dom ze snów, ale mają dach nad głową i nie są głodne. Jak dogadają się z rezydentem, to zostaną. Kocurek i kociczka nadal bezdomne. Ich mama również. Jej też przydałby się domek, bo miziak to nad miziaki. W przyszłym tygodniu będzie sterylizowana. agamalaga jest sprawna inaczej, jeżeli chodzi o internet( sama o tym mówi, więc może się nie obrazi), ale maila chociaż potrafi wysłać z telefonu. Mam dostać zdjęcia kotów i opisy, coś spróbuję pokombinować z ogłoszeniami. Kotce, która wróciła z adopcji również. Zadbana, śliczna krówcia. Postaram się wszystko opisać i powklejać zdjęcia.