Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewar pisze:Był JEDEN telefon w sprawie kociaka. Domek w Poznaniu, wychodzący, małe dziecko, koniecznie jedynak i to mały, żeby móc go wychować. Poprzedni kot chodził przy nodze, aportował, ale zmarł na raka wątroby w wieku czterech lat. Podziękowałam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 291 gości