Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!UWAGA POZNAŃ!

...tak teraz patrze na te zdjęcia ,,kolejki,,....( a co tam że muszę sie pomału zbierac do pracy... :mrgreen:

) ...kocham to maleństwo Ewo..... :oops:

Aga, tabletki dzieli się.Na przykład do 4 kg, nie sądzę, aby ważyły więcej, Klara na pewno nie, Kiciunię możesz zważyć na wadze łazienkowej.Targanie do weta to stres dla wszystkich.Po co?

Aga - a kiedy koty były odrobaczane ? Mają jakieś objawy zarobaczenia ?
Bo w zasadzie odchodzi się od odrobaczania domowych kotów w ciemno. One nie wychodzą, nie mają styczności z innymi zwierzętami - ryzyko podłapania robali jest niewielkie . Ty też nie masz do czynienia z potencjalnie chorymi...., nie jesteś karmicielką, nie niańczysz bezdomniaków. To nie są psy, które na spacerku wciągają wszystko co się da.
A odrobaczanie na wszelki wypadek może przynieść więcej szkody niż pożytku, nadmiernie wyjałowione jelita są często przyczyną alergii pokarmowych.
Jak masz obawy - zbierz urobek z trzech kolejnych dni i daj do zbadania. Którego kota - nieistotne. Jeśli w jednej próbce cos będzie, to wtedy trzeba odrobaczyć oba, ale jeśli próbki będą czyste - to po co truć je niepotrzebnie ? Wiesz, że moje - wychodzące wszak - nigdy chyba robali nie miały ?
Czytałam opracowanie, ze zdrowe, dobrze karmione koty, po prostu same zwalczają robaki - ich organizmy nie pozwalają na namnażanie sie pasozytów.
Aha - ja odrobaczam aniprazolem - wet, do którego kiedys jeździłam uważał, ze jeśli w kupie nie ma robaków - drugiej dawki się nie podaje. Podobnie mówił Mobivet. BO teraz też dostały aniprazol....Jego podaje sie inaczej - jesli robale są , to przez trzy kolejne dni.

Zresztą - od szczepień corocznych tez się odchodzi.....

izka53 pisze:Aga - a kiedy koty były odrobaczane ? Mają jakieś objawy zarobaczenia ?
Bo w zasadzie odchodzi się od odrobaczania domowych kotów w ciemno. One nie wychodzą, nie mają styczności z innymi zwierzętami - ryzyko podłapania robali jest niewielkie . Ty też nie masz do czynienia z potencjalnie chorymi...., nie jesteś karmicielką, nie niańczysz bezdomniaków. To nie są psy, które na spacerku wciągają wszystko co się da.
A odrobaczanie na wszelki wypadek może przynieść więcej szkody niż pożytku, nadmiernie wyjałowione jelita są często przyczyną alergii pokarmowych.
Jak masz obawy - zbierz urobek z trzech kolejnych dni i daj do zbadania. Którego kota - nieistotne. Jeśli w jednej próbce cos będzie, to wtedy trzeba odrobaczyć oba, ale jeśli próbki będą czyste - to po co truć je niepotrzebnie ? Wiesz, że moje - wychodzące wszak - nigdy chyba robali nie miały ?
Czytałam opracowanie, ze zdrowe, dobrze karmione koty, po prostu same zwalczają robaki - ich organizmy nie pozwalają na namnażanie sie pasozytów.
Aha - ja odrobaczam aniprazolem - wet, do którego kiedys jeździłam uważał, ze jeśli w kupie nie ma robaków - drugiej dawki się nie podaje. Podobnie mówił Mobivet. BO teraz też dostały aniprazol....Jego podaje sie inaczej - jesli robale są , to przez trzy kolejne dni.

Zresztą - od szczepień corocznych tez się odchodzi.....

o szczepieniach słyszałam....nie zaszczepiłam ponownie Kiciuni ....co do odrobaczanie to myślałam że daje się profilaktycznie bo jedzą surowe mięso .....ale tak jak piszesz tej drugiej dawki nie dawałam.....Kiciunia był odrobaczany 18.07.2015. PANACUREM ( poprzednio CASTALEM )....Klarcia 26.08.2015 ANIPRAZOLEM...........................no to jestem jeszcze głupsza niż byłam...( a myślałam że już nie można :mrgreen:

) .............

Aga - robale nie są z mięsa !!!!
Jaja nie znajdują się w mięsie tylko w odchodach zwierząt.
Owszem - można je przynieść na butach, ale .....jaja robali w kale są nieaktywne. Aby przekształciły sie w aktywne larwy musi byc spełnione wiele warunków = temp 25 - 30 st, wilgotność podłoża 85 - 95 %. Taki rozwój moze trwać nawet kilka miesięcy. Fakt - ich zywotność w stanie larwy inwazyjnej trwa nawet rok.... znów ale....tak naprawdę ryzyko zarażenia zdrowego, silnego kota poprzez jaja z buta jest naprawdę niewielkie. Co więcej - takie larwy czasem sobie w kocie są i nic - bo nie bytują w jelicie cienkim, tylko - otorbione - w innych narządach. Dopiero spadek oporności z jakiegoś innego powodu może je zaktywować. I nie ma profilaktyki robalowej - albo są i się je tłucze, albo nie ma i truje się kota. ŻADEN środek nie działa na otorbione larwy ukryte w narządach - że tak powiem - posrednich, tylko na te w jelicie cienkim.

A dlaczego trzeba wielokrotnie odrobaczac kocieta ? A bo u kotek larwy rzadko docierają do jelita cienkiego. One sobie czekają, aż kotka zajdzie w ciążę (spadek odporności) i wtedy atakują. Kocięta nie zarażają się w życiu płodowym a dopiero poprzez mleko matki, w którym larwy aktywnie sobie płyną. Niektóre źródła podają nawet, ze kocięta , do wieku 6 miesiecy powinny być odrobaczane wielokrotnie, co 2-4 tyg. Oczywiście dotyczy to kociąt z matek wolnożyjących/wychodzących, potencjalnie bardziej narażonych na zarażenie.

Iza, ja odrobaczam koty, wolę narazić je na osłabienie niż na robaki, które zdecydowanie bardziej im szkodzą.W badanie kału nie wierzę, bo zaniosłam kiedyś do badania, nic nie było, a następnego dnia znalazłam na futerku człon tasiemca.Nie znajdę teraz wątku, ale ktoś pisał o profesorze weterynarii, który daje studentom kał z jajami robali i ponoć nie widać ich pod mikroskopem.Brzmi to jakoś głupio, ale podlinkuję wątek, jak znajdę.
U mnie są tymczasy, muszę odrobaczać wszystkie, to inna bajka.Rezydentów odrobaczam, o ile nie mam tymczasów raz na rok.Teraz muszę to zrobić, Malwa odrobaczana dwukrotnie wykaszlała glistę.Koty są jednak po chorobie, trzeba poczekać.

........dziewczyny....krótko....co mam kupić na odrobaczenie Klary i Kiciuni????? czy iść do weterynarza i kupić to co on mi zaproponuje?.........musze tylko skombinować wagę...bo po przeprowadzce gdzieś sie zawieruszyła...nie mam jej :oops:

......

waga jest niepotrzebna. Srodki są dla kotów do 4 kg i powyzej 4 kg. Zaden z twoich kotów 4 kg nie przekracza. A co kupisz, to juz obojetne.
W sklepie ZOO Sonia, na pętli na Starołęce jest Cestal, po 9 zł za tabsa.

izka53 pisze:waga jest niepotrzebna. Srodki są dla kotów do 4 kg i powyzej 4 kg. Zaden z twoich kotów 4 kg nie przekracza. A co kupisz, to juz obojetne.
W sklepie ZOO Sonia, na pętli na Starołęce jest Cestal, po 9 zł za tabsa.

Izka bo zrobiłam błąd...zaczęłam czytać o tym w internecie....i oczywiscie już mam problem

z d**y zrobiony !!! :201416

....ponoć Milbemax jest najmniej szkodliwy dla kotów... :?:

jest chyba środkiem najnowszym, ma doskonały marketing. I cenę.....
Ja naprawdę bym odpuściła. U Ewy sytuacja jest inna - tymczasy, Ewa karmi wolnożyjące.....czynników ryzyka jest wiele.

Iza, ja bym nie odpuściła.Zdrowe koty, nic im się nie stanie, a robale to naprawdę większe zło niż trochę trucizny, bo tym są odrobaczacze.Raz w roku trzeba to zrobić, nie mówię częściej, bo są nie wychodzące.

Raz na rok - jasne . Ale nie co pół roku.

agamalaga pisze:.Kiciunia był odrobaczany 18.07.2015. PANACUREM ( poprzednio CASTALEM )....Klarcia 26.08.2015 ANIPRAZOLEM.....

.....Dzięki dziewczęta....czyli do lipca ,,problem uśpiony,,..... :wink:

....ale nie byłabym soba abym nie zajrzała w ich ,,G,,....gołym okiem nic nie zauważyłam..... :oops:

...

U nas spokój .....bez zmian .....dzień za dniem płynie.......Kiciunia tam....Klarcia tam.....i tak się mijają......

Kiciunia ,,wisi,,na kaloryferze.... :wink:

a Klarcia standardowo ,,leży na człowieku,, :wink:

.....a to znalazłam w internecie...ale się uśmiałam....( jak nie można takich rzeczy wklejać to powiedzcie mi proszę ....jestem samotna matką...jak mnie zamkną to koniec

)

Hamaczki są super.U mnie wiszą na balkonie, koty je uwielbiają.A Klarcia jest jak żywa przytulanka, ona jest taka malutka.

Klara, trikolorka w kropki.W domu!!!UWAGA POZNAŃ!

Kto przegląda forum