Gagatki z Gagatkowa

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 25, 2023 10:51 Re: Gagatki z Gagatkowa

Avian pisze:czy w ogóle jeszcze mnie ktoś pamięta? Bo ja już raczej nie jestem za bardzo na bieżąco z życiem forumowym :lol:

ja zawsze patrzam na FB. Gagatkowy wątek na miau - ulubiony...

jotpeg

 
Posty: 668
Od: Śro paź 28, 2009 18:24

Post » Czw maja 25, 2023 11:05 Re: Gagatki z Gagatkowa

jotpeg pisze:
Avian pisze:czy w ogóle jeszcze mnie ktoś pamięta? Bo ja już raczej nie jestem za bardzo na bieżąco z życiem forumowym :lol:

ja zawsze patrzam na FB. Gagatkowy wątek na miau - ulubiony...



Ooooo! Jak miło! :1luvu:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw maja 25, 2023 14:00 Re: Gagatki z Gagatkowa

Avian, a ja myślę. Ostatni raz myślałam o Was, jak niedawno była wystawa we Wrocławiu.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw maja 25, 2023 14:48 Re: Gagatki z Gagatkowa

MalgWroclaw pisze:Avian, a ja myślę. Ostatni raz myślałam o Was, jak niedawno była wystawa we Wrocławiu.


Daaawno już nie byliśmy na wystawie we Wrocławiu - chyba w 2018?
To jeszcze w czasach przed naszą gwiazdeczką Otelką ;)
Hmmm tak sobie uświadomiłam teraz, ze wtedy miałam tylko męską kocią bandę :lol: Teraz jest pół na pół, aż niezwykle w Gagatkowie ;)
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Czw maja 25, 2023 17:18 Re: Gagatki z Gagatkowa

Kiedyś miałam dziewczynki, teraz mam jedną i dwóch chłopaczków.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46709
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw maja 25, 2023 17:54 Re: Gagatki z Gagatkowa

Też wspominam, Twoje koty i smak wiśniowej nalewki :)
To ja, casica
Stanowcze NIE dla zielonego (nie)ładu !!!

Katarzynka01

 
Posty: 4219
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Czw maja 25, 2023 20:04 Re: Gagatki z Gagatkowa

Avian pisze:
MalgWroclaw pisze:Avian, a ja myślę. Ostatni raz myślałam o Was, jak niedawno była wystawa we Wrocławiu.


Daaawno już nie byliśmy na wystawie we Wrocławiu - chyba w 2018?
To jeszcze w czasach przed naszą gwiazdeczką Otelką ;)
Hmmm tak sobie uświadomiłam teraz, ze wtedy miałam tylko męską kocią bandę :lol: Teraz jest pół na pół, aż niezwykle w Gagatkowie ;)

Aż 5 lat temu? Chyba niemożliwe, spotkałyśmy się wtedy w Hali Stulecia

MaryLux

 
Posty: 159313
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 26, 2023 7:23 Re: Gagatki z Gagatkowa

Katarzynka01 pisze:Też wspominam, Twoje koty i smak wiśniowej nalewki :)
To ja, casica


A ja wciąż pamiętam tą wielką blachę tiramisu :strach: :love: [i ikonka wielkiej kałuży śliny lecącej z mojego pyska na samo wspomnienie]


MaryLux pisze:Aż 5 lat temu? Chyba niemożliwe, spotkałyśmy się wtedy w Hali Stulecia


A nie jeszcze dawnej? Bo tak myślę, że to było w 2017
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt maja 26, 2023 9:10 Re: Gagatki z Gagatkowa

Myślę, że wypadałoby przedstawić obecnych mieszkańców Gagatkowa.
O tych, którzy tu już gościli i są jakby łącznikami do "starego" wątku, napiszę na końcu - to Groszek (pers) i DIma.
Zastanawiałam sie, od kogo zacząć. Chciałam od seniorek, bo parę dni temu minął im rok u nas, ale dzisiaj, w Dniu Matki, przedstawię jedyną w stadku kocią mamę :D

Lucynkę kojarzy pewnie część obserwujących mój wątek działkowej Czarnej Armii. Najpierw przez 4 lata podchody na działce, żeby złapać na sterylkę :lol: Potem obserwowałam z niepokojem jej białe uszy, które wciąż, zimą, latem, pokryte były ranami. Po pokazaniu zdjęć naszej pani dr, wiadomo było, ze kiedy tylko uda się Lucy złapać, trzeba będzie uszy uciąć, zeby uchronić ją przed rozwojem nowotworu.
Lucynka przez 7 lat na działkach była kotka nieufną, choć codziennie czekała na moje przyjście i prowadziła na "swoją" działkę do michy. Zawsze na metr od ręki. Aż któregoś zimowego dnia podeszła blisko i kiedy jadła udało mi się ją dotknąć palcem :lol:
Oczywiście natychmiast się odmachnęła łapą :lol: Jednak kropla drąży skałę - jakby celowo zaczęła podchodzić blisko do miski i dawała okazję do dotykania. Po dwóch tygodniach dotknęłam całą ręką. Po trzech tygodniach przejechałam ręką od głowy do ogona :mrgreen: Aż któregoś dnia zimowego, świątecznego dnia, strzeliła mi baranka i pozwoliła się porządnie wygłaskać :D Wtedy już wiedziałam, że mogę powoli szykować transporter i próbować pakować.
Na początku marca 2022 Lucy została ostatecznie spakowana i zabrana do domu. I o ile 3 lata wcześniej podczas pobytu po sterylce chciała mnie zamordować, a jedzenie musiałam kijem popychać w jej kojcu, to teraz była rozluźniona i zadowolona.
8 marca 2022 miała zabieg amputacji uszu, a po paru tygodniach było wiadomo, że zostaje z nami :D Skoro sama zdecydowała w końcu przełamać strach i przyjść po pomoc, nie można było jej zawieść ...
A dlaczego kocia mama? Bo jak część fanów działkowców kojarzy, mieszka z nami też Maciek, jej synek, o którym później ;)

Obrazek
link jakby fotka nie była widoczna dla niektórych - https://naforum.zapodaj.net/558a61e1db34.jpg.html

Obrazek
https://naforum.zapodaj.net/9b9c42a8f98f.jpg.html

Obrazek
https://naforum.zapodaj.net/0ecef84ee9b4.jpg.html

Lucy z Maćkiem (na pierwszym planie)
Obrazek
https://naforum.zapodaj.net/953a14d7019c.jpg.html

Przepraszam za dużo tekstu, ale jak pamiętacie, ja tak lubię duuuużo gadać i pisać ;) No i przeciez o kotach nie da się jednym zdaniem :mrgreen:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt maja 26, 2023 9:31 Re: Gagatki z Gagatkowa

Bardzo fajnie, że piszesz, takie historie dla kociarzy to jak miód na serce. :D
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14195
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt maja 26, 2023 10:04 Re: Gagatki z Gagatkowa

Bardzo dobrze, że dużo tekstu - przecież wszyscy lubimy czytać o kotkach. Lucy śliczna, wspaniale, że w końcu zaufała i pozwoliła sobie pomóc! :1luvu:
Wybieraj link opisany jako "na forum", będzie widać obrazek.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 26, 2023 10:09 Re: Gagatki z Gagatkowa

jolabuk5 pisze:Wybieraj link opisany jako "na forum", będzie widać obrazek.


Nie nie - ja wiem, ze mogę jako obrazek wkleić, ale one nie są wiecznie przechowywane. Fotki widoczne są umieszczone na moim serwerze, ale z jakiegoś powodu niektóre osoby ich nie widzą, stąd alternatywnie dla nich linki pod zdjeciami.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt maja 26, 2023 10:38 Re: Gagatki z Gagatkowa

Jeśli tak - to dobrze, że są linki, nie znikną. :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 59712
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 26, 2023 11:22 Re: Gagatki z Gagatkowa

chociaż w zasadzie jestem z Gagatkami w miarę na bieżąco, to chętnie poczytam (dużo), w takiej "skompresowanej" wersji :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15037
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt maja 26, 2023 13:56 Re: Gagatki z Gagatkowa

Avian pisze:
Katarzynka01 pisze:Też wspominam, Twoje koty i smak wiśniowej nalewki :)
To ja, casica


A ja wciąż pamiętam tą wielką blachę tiramisu :strach: :love: [i ikonka wielkiej kałuży śliny lecącej z mojego pyska na samo wspomnienie]


MaryLux pisze:Aż 5 lat temu? Chyba niemożliwe, spotkałyśmy się wtedy w Hali Stulecia


A nie jeszcze dawnej? Bo tak myślę, że to było w 2017

Możliwe... Jakoś mi się daty z własnego życiorysu głowy (czego? czego?) nie trzymają

MaryLux

 
Posty: 159313
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5 i 101 gości