Strona 1 z 2

Pirackie Trio już bez Brucka

PostNapisane: Pon maja 18, 2015 2:21
przez Anja
Obrazek Bruckowe wątki: Mój BRUCEK odszedł na zawsze, część 2 oraz BRUCEK: NIEDOCZYNNOŚĆ PRZYTARCZYC, NIBYPADACZKA, ALERGIA, część 1

Postanowiłam, że po śmierci Brucka założę wątek dla pozostałych moich kotów właśnie na tym podforum.
Sądziłam, że będzie to później, bo na razie trudno mi o czymkolwiek pisać. Niestety jak to zwykle bywa, los mnie zmusił do pośpiechu.
Wiem, że sporo z Was nie zagląda na Koty, a tam założyłam wątek dotyczący mojego obecnego problemu z Rysiem.
Dlatego wkleję swój post również tutaj.

Re: Pirackie Trio bez Brucka: Rysio - chora trzustka?

PostNapisane: Pon maja 18, 2015 2:21
przez Anja
Po niedawnej śmierci Brucka zrobiłam typową coroczną kontrolę pozostałym kotom w naszym domu, jak zwykle poszerzone badania krwi. Robię kotom badania od lat i świetnie je odczytuję, ale tym razem nie wiem co się dzieje.

Otóż w wynikach Rysia wyszedł mi jakiś koszmar:
5-krotnie podwyższona lipaza (GDDR) 120 U/l (norma max. 26),
kreatynina w górnej granicy 169 ummol/l (norma max. 168) (mocznik w dolnej),
lekko przekroczony cholesterol 5,52 mmol/l (norma max. 3,6)
Reszta wyników w idealnej normie, poszerzona morfologia, został zrobiony poszerzony profil wątrobowo-nerkowy, cały jonogram i inne oznaczenia. Nie robiliśmy hormonów.

Rysiek wygląda idealnie, ma świetny nastrój, normalne kupy, nie schudł, nie ma apatii, nie wymiotuje - nic się nie zmieniło.
Jest zadowolony i uśmiechnięty jak zwykle. To mnie zaskakuje, bo spodziewałam jakiś spektakularnych objawów - a tu nic.
Od kilku lat jest na karmie RC Renal, z racji wieku (13 lat) i wolniejszego metabolizmu, ma 7 kilogramów, nie dało się go odchudzić.
Dostaje codziennie pół saszetki karmy mokrej i do tego trochę suchego, pije normalnie.

Rano jedziemy na Gagarina na USG do dr Marcińskiego, potem idziemy na ponowne badanie krwi do dr Gójskiej - jest naszym lekarzem prowadzącym, jest świetna i mam do niej pełne zaufanie. Wiem, że coś wymyśli.

Jednak i tak mam do Was pytania, bo co dwie głowy to nie jedna.
Czy ktoś miał takie doświadczenia i ew. jakie badania mogę jeszcze wykonać?
Macie jakieś rady, tylko proszę o rozważne, bo jestem mocno zaawansowanym opiekunem kotów ;)

Nie mam pojęcia skąd wzięła się ta obecna choroba i czemu nie widać jej objawów...
Rano przed wyjazdem do lekarza będę zaglądać na forum.

Re: Pirackie Trio bez Brucka: Rysio - chora trzustka?

PostNapisane: Pon maja 18, 2015 15:42
przez Prakseda
:?:
Napisz co stwierdziła dr. Gójska.

Re: Pirackie Trio bez Brucka: Rysio - chora trzustka?

PostNapisane: Wto maja 19, 2015 0:17
przez Anja
USG jak na 13. latka wyszło po prostu świetnie. Wszystkie organy modelowe. Opis mnie uspokoił. Ma tak nieznaczny (mikro)stan zapalny trzuski, że to nie ma prawa dawać takiego przekroczonego wyniku.
Dr Marciński stwierdził, że gdyby nie wynik badania, to nawet by się na tym nie skupił. Dr Gójska widząc opis tylko to potwierdziła.
Powtórzyliśmy jeszcze dziś niektóre parametry badań krwi (tak było wcześniej ustalone). W środę będzie wynik.

Zdaniem dr Gójskiej nie ma żadnych konkretnych powodów takiego parametru dlatego obstawiamy podłoże psychosomatyczne, do tego być może błąd laboratorium lub/i zła flora bakteryjna. W sumie nic strasznego.
Rysio to delikatny wrażliwiec, a przecież niedawno odszedł jego ukochany tatko Brucek, który się nim opiekował od samego początku. Na pewno to przeżył, a może i jeszcze przeżywa, mimo naszych starań, żeby koty nie odczuły tej pustki.

Rysio teraz ma dostawać przez dwa tygodnie Zylkene (tak jak po śmierci Brucka) i do tego probiotyk bez laktozy przez miesiąc. Na wszelki wypadek, bo może na ten wynik ma wpływa także zła flora bakteryjna. Dieta bez zmian, bo jest dobra.

Jedziemy niedługo z kotami na urlop, a po powrocie ok. 22.06. idziemy powtórzyć badania.

Odetchnęłam z ulgą.
:)

Re: Pirackie Trio bez Brucka: Rysio - kosmos ;)

PostNapisane: Wto maja 19, 2015 8:18
przez Prakseda
To super.
Dobrego urlopu :D

Re: Pirackie Trio bez Brucka: Rysio - kosmos ;)

PostNapisane: Wto maja 19, 2015 8:43
przez Olat
Dobre wiadomości. :)
Rysio się podkuruje, wyurlopuje i po powrocie wyniki będą idealne :ok:

Re: Pirackie Trio bez Brucka: Rysio - kosmos ;)

PostNapisane: Wto maja 19, 2015 15:08
przez Anja
Drugi wynik lipazy 39. Uf ;)
Reszta wyszła świetnie, w tym tarczyca.

Re: Pirackie Trio bez Brucka: Rysio - kosmos ;)

PostNapisane: Pt maja 22, 2015 16:00
przez joshua_ada
Rysiu :ok:

Re: Pirackie Trio bez Brucka: Rysio - kosmos ;)

PostNapisane: Wto paź 20, 2015 22:39
przez Anja
Dziś Hrupka skończyła 14 lat. Jest cudowną, lekko szaloną kotką. Tak naprawdę to wariatka, ale bardzo ją kochamy ;)
Cieszę się, że jest z nami mimo słabych rokowań przez pierwsze lata jej życia. Dała radę z naszą pomocą. :D

Obchodzimy jej urodziny podwójnie, z żalem, że nie udało się dożyć do nich Bruckowi, jej bratu. Jego odejście kładzie się wciąż cieniem na naszym domu.
Z tego powodu od pół roku nieustająco leczymy Rysiowi trzuskę. Pogorszyło mu się znacznie, ze względu na depresję, w którą wpadł po odjeściu kociego "taty", mentora, opiekuna.
Leczymy go i leczymy. Zastrzyki w domu i USG i kontrole co 2-3 tygodnie.
Ale będzie dobrze, tak sobie powtarzam, w tym roku nie zniosę więcej dramatów.

Re: Pirackie Trio bez Brucka: 14. urodziny Hrupki

PostNapisane: Czw paź 22, 2015 12:07
przez Maryla
:birthday: dla Hrupki i cieple mysli dla Ciebie

Re: Pirackie Trio bez Brucka: 14. urodziny Hrupki

PostNapisane: Śro lis 04, 2015 19:05
przez Anja
Dzięki :)
Niestety z Rysiem słabo, efekty leczenia są na razie niezadowalające, ale nie będę się nakręcać.

Re: Pirackie Trio już bez Brucka

PostNapisane: Pt lis 06, 2015 18:53
przez bożenna13
Czy dawniej koty też tak chorowały na nerki, watrobę, tarczycę. Wtedy nie robiło sie badań, może nieliczne, i nie wiedzieliśmy na co kotki "odchodziły". Czesto mysleliśmy - na starość, jak mialy 17 lat jak nasza Kiciunia, ale czy na pewno? Mój persik, ojciec Teosia na nie dające się wyleczyć zatoki, ile to on antybiotyków się nałykał, wszystko w ciemno, nie robiono analiz, tyle lat minęło a pamiętam. A Teoś - czy na pewno starość 16,5 lat, kotek po przejściach, upadek jak miał 4 miesiące z 10-tego pietra, a teraz jak czytam - może mógłby żyć, moze to nerki, choć poza bardzo jasnym, prawie przeźroczystym moczem nic nie wskazywało, że coś nie tak, no chyba jak teraz czytam zapach z pyszczka wzięty za wypadające ząbki i to chudnięcie, bez przyczyny i pogląd - stare kocurki tak mają, chudną. A weterynarz na moje sugestię - zrobienia tak na wszelki wypadem badania moczu powiedział - po co. Czyżby, gdyby coś wyszło, nie warto męczyć kotka? nie wiedzieć?. I to straszne uczucie, że coś się przeoczyło, że to może nie starość i naturalne odejście, żal i takie przygniatajace uczucie winy, winy może zaniedbania przyjaciela najukochańszego, najmilszego.
Czytam i czytam, isię wreszcie tu uczę. A wyniki Pigusia nie najlepsze, dużo szczawianów wapnia i wałeczków ziarnistych, choć weterynarz mówi, że nie tak żle. Robione na pasku, i po 6 godzinach pobrania, choc sterylnego. Ale te szczawiany, siędzę w internecie i czytam, i przerażona, one się nie rozpuszczą. Kot je, pije, śpi, jeszcze smutny po Teosiu. Przed chwilą zebralam pokrzywę, dam napój, o pije wodę po mięsie, lubi. A z tymi pojemnikami to dobrze że się dowiedziałam, miałam takie ładne ceramiczne i mniej plastykowe, A Teoś uparcie z akwarium i pojemnika z wodą, którasię ustawała do kwiatków i się dziwiłam, dlaczego. Teraz wiem, tu tak wiele na tych forach można się dowiedzieć. Ściskam wszystkie kotki i Was.

Re: Pirackie Trio już bez Brucka

PostNapisane: Pt lis 06, 2015 19:16
przez bożenna13
Wyniki Pigusia moczu (chyba na pasku)
Przejrzystość: przejrzysty
Barwa: ciemno żółta
Ciężar właściwy: 1,030
pH: 6
Glukoza: neg
Ketony: neg
Urobilinogen: 0,2
Bilirubina: neg
Białko: 30
Leukocyty: 70+/-
Krew: neg
Azotyny: neg
BADANIE OSADU MOCZU:
Nabłonki płaskie nieliczne
Leukocyty 1-3 w pw.
Florabakteryjna skąpa
Fosforany amonowo-magnezowe nieliczne
Szczawiany wapnia liczne
Wałeczki ziarniste liczne

Pozdrawiam Rysia, mój Piguś też bardzo tęskni za Teosiem, który odszedł 2 miesiące temu, był z nim od chwili, gdy taką mała zabiedzona, zapchloną białą znajdkę przyniosła dziewczynka na chwilę, jak się znajdzie dom. Piguś uwieobiał Teosia, zawsze razem, w tej chwili przytulil się do jego poslanka i spi, ale jest czujny, bo mała biała kolejna znajdka go uwielbia i zaczepia, a tego on nie lubi. Nawet stara się jej nie wyganiać, jak do niego przylgnie, no ale juz jak jego łapką zaczepia i drapie, to jej lekko, ale karci. A Julie czeka niedługo sterylizacja, i już jestem w nerwach, to kotek syna, ale to my zadecydujemy co z nią.

Re: Pirackie Trio już bez Brucka

PostNapisane: Pt lis 06, 2015 19:40
przez ASK@
się witam :lol:

Re: Pirackie Trio już bez Brucka

PostNapisane: Pt lis 06, 2015 21:15
przez Anja
ASK@ bardzo nam miło :D