Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 10, 2016 10:49 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Aha, bo wczoraj zapomniałam... Właśnie powstał niecny plan porwania. Czy też ewentualnie ratowania życia niewinnej istoty. Konkretnie chodzi o ratowanie życia niejakiego Henryka. Proszszszsz.... :P

OPOWIASTKA O WĄTPLIWOŚCIACH MORALNYCH ORAZ O HENRYKU....

Heniuś stoi sobie na parapecie w moim pokoju i jak się tu pojawiłam strasznie słabo wyglądał albowiem miał żółte listki smętny wygląd i nie było z nim zbyt dobrze. Pod moja czuła i troskliwą opieką Henryk odżył, wypuścił nawet kwiatki i ogólnie, wygląda zdecydowanie lepiej.Prowadzimy długie rozmowy, ja go zapewniam o mojej dozgonnej miłości i o tym,że jak tylko znajdę odpowiednią to zmienię mu doniczkę a on odwdzięcza mi się na swój sposób radośnie machając w moją stronę listkami.
Niedawno w trakcie podlewania podzielił się ze mną samym sobą niejako, mianowicie zaufał mi na tyle,ze oddał w moje ręce część samego siebie. Czyli Henryka Juniora. Obecnie Heniuś Junior moczy nóżki w środowisku ściśle kontrolowanym ( mianowicie w kubku z wodą ) i czekam aż dorośnie na tyle by wypuścić go w świat czyli do doniczki z ziemią. Na swoje jednym słowem. Tylko,że szykuje się drobna zmiana z zakwaterowaniem... Tu się robota skończy a nas przenoszą gdzieś indziej, a tam nie będzie Heniusia i jego ślicznego synka.... A ja wraz z moją współlokatorką szykujemy się do czynu wątpliwego moralnie, mianowicie wyznajmy to szczerze- kradzieży.... Nie przypuszczam co prawda aby właściciel tego wesołego burdelu w którym mieszkam zwanego w przypływie dobrego humoru jepppanym kołchozem zbiedniał nagle od straty jednego niezbyt dużego roślinka, ale same rozumiecie, czyn jest jednakowoż nieco naganny... Ale przecież ja nie mogę tu zostawić ani Heniusia ani jego synka... A zabrać synka i zostawić tatusia? Żeby tęsknił? A zabrać tatusia i zostawić synka? I fundować mu wczesnodziecięcą traumę?! No przesz się nie da no... Serce by mi pękło.... Moja współlokatorka zadeklarowała już chęć adopcji Henryka Juniora kiedy tylko podrośnie na tyle aby mógł prowadzić własne niezależne życie, więc o jego los jestem spokojna a co do Henryka Seniora zaś postanowiłam,że jak będę wracać do domu ( znaczy do Polski ) to zwyczajnie zabieram Heniusia ze sobą. I jest mi głęboko obojętne co sobie o mnie ludzie pomyślą. A szczególnie mój mąż. Ponieważ ja mam miękkie serduszko i nie mogę pozwolić by obydwa prześliczne Heniusie pozostały tu same bez opieki i jednej życzliwej duszy ot co. A nawet gdyby koleżanka zmieniła zdanie w kwestii adopcji Juniora to dom mam duży, jakoś obydwaj się zmieszczą a jakby na to nie patrzył, parka lepiej się chowa.... :D

Tak, wiem,mam zryty beret. I kompletnie mi to nie przeszkadza...
Ponadto jak widać na załączonym obrazku zawsze znajdzie się ktoś potrzebujący pomocy. Więc skoro ratuje mu życie to kradzież się restetuje.... :D
( ale wątpliwości moralne mam tak czy siak... )
Aha, no i nie wiem JAK I W CZYM do cholery mam ich stąd wynieść,żeby nikt nie widział i nie zadawał głupich pytań....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Pon paź 10, 2016 10:57 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

To zależy jak duży jest Heniuś i jego synuś.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 10, 2016 11:25 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Zrobiłam zdjęcia Heniusia i jego synka ale nie umiem cholera przenieść ich na kompa :D Z niewiadomych przyczyn mój laptop nie widzi telefonu a nie umiem obsługiwać Blutootha :( Mam nadzieję,że w końcu to dziadostwo rozgryzę to wstawię foty :D Ale obydwaj są wybitnie przystojni to im trzeba przyznać :D W ostateczności zapakuję Henryka z synkiem do foliowej torby, gie komu do tego ile mam pakunków przy wyprowadzce :D Szczególnie duzi obydwaj nie są więc plan ma szansę na powodzenie....:D
A dziś po południu jadę kupić Heniusiowi nowiutką doniczkę :D I dla jego synka też, niech wie chłopak gdzie za jakiś czas będzie mieszkał a co....:D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Pon paź 10, 2016 11:41 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

kocia_mendka pisze:Zrobiłam zdjęcia Heniusia i jego synka ale nie umiem cholera przenieść ich na kompa :D Z niewiadomych przyczyn mój laptop nie widzi telefonu a nie umiem obsługiwać Blutootha :( Mam nadzieję,że w końcu to dziadostwo rozgryzę to wstawię foty :D Ale obydwaj są wybitnie przystojni to im trzeba przyznać :D W ostateczności zapakuję Henryka z synkiem do foliowej torby, gie komu do tego ile mam pakunków przy wyprowadzce :D Szczególnie duzi obydwaj nie są więc plan ma szansę na powodzenie....:D
A dziś po południu jadę kupić Heniusiowi nowiutką doniczkę :D I dla jego synka też, niech wie chłopak gdzie za jakiś czas będzie mieszkał a co....:D

:ok: :ok: :ok:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon paź 10, 2016 18:38 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Skombinuj pudełko po jakimś żelazku, czajniku czy innym ustrojstwie i wsadź Heńki do środka. W razie czego kupiłaś prezent dla rodziny :wink:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33222
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon paź 10, 2016 22:01 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

kocia_mendka pisze:Zrobiłam zdjęcia Heniusia i jego synka ale nie umiem cholera przenieść ich na kompa :D Z niewiadomych przyczyn mój laptop nie widzi telefonu a nie umiem obsługiwać Blutootha :( Mam nadzieję,że w końcu to dziadostwo rozgryzę to wstawię foty :D Ale obydwaj są wybitnie przystojni to im trzeba przyznać :D W ostateczności zapakuję Henryka z synkiem do foliowej torby, gie komu do tego ile mam pakunków przy wyprowadzce :D Szczególnie duzi obydwaj nie są więc plan ma szansę na powodzenie....:D
A dziś po południu jadę kupić Heniusiowi nowiutką doniczkę :D I dla jego synka też, niech wie chłopak gdzie za jakiś czas będzie mieszkał a co....:D

:idea: * Wyślij z telefonu zdjęcia Heniusiów do siebie na e-maila i tym sposobem przeniesiesz zdjęcia z telefonu na laptop.
*) Pomysłowy Dobromir

Barbasia

Avatar użytkownika
 
Posty: 579
Od: Wto sty 26, 2010 21:26


Post » Wto paź 11, 2016 9:59 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Też mi się wydaje, że najlepiej dokonać czynu karalnego, acz o niskiej szkodliwości społecznej, posługując się kartonowym pudłem. :D

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Wto paź 25, 2016 12:33 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

http://www.expressilustrowany.pl/plebis ... d,kid.html


No, dawać panienki dawać :D Taki Czesio nie może się marnować tak? Głosujemy szybciutko, szybciutko....:D
Bo jakem kocia mendka nasikam Wam na wycieraczki :D:P
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto paź 25, 2016 12:35 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Juz dzisiaj głosowaliśmy :mrgreen:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto paź 25, 2016 12:36 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Nic nie szkodzi :D Jutro też jest dzień a jak :D Ja głosuję smsem, większa szansa bo można wysłać nieograniczoną ilość a TAKIEMU Czesiowi nie odpuszczę albowiem jest zwyczajnie przepiękny...Plus ten diabelski błysk w oku...:D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto paź 25, 2016 19:47 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Paczajcie, kto się pojawił! :D
Jak tam tulipany i inne stokrotki holenderskie? Nie wykończyły cię?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 33222
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin


Post » Śro lis 02, 2016 9:11 Re: Historie mrożące krew w żyłach i mięso w lodówce część I

Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 150 gości