Haloooo - halooooo, czy ktoś jeszce do nas zagląda
przypominamy się z Pluszakami
upały są takie nieznośne, że zarówno Plunie jak i my nie mamy na nic siły (ale Pluszaki mogą sobie pozwolić na słodki komfort
nicnierobienia a my działamy
) nie było żodnej aktualizacji ani żodnych zdjęć od miesiąca więc już nadrabiamy zaległości
Mrówka już dawno wróciła do swojego domu a Plunie znowu przesypiają całe dnie bo nie ma ich kto "rozruszać"
Niestety Adelce się pochorowało oczko i teraz leczymy nadżerkę na rogówce
Adela vel BB (Biała Baba) ma dosyć ale powoli widać poprawę i oko wygląda coraz lepiej, u Tambka bez zmian- martwak już, już odpada trzeci miesiąc i niewiadomo ile to jeszcze potrwa teraz Rudy dostał "bardzo drogą i bardzo skuteczną" maść do oka i czekamy na efekty
Pluszaki całe popołudnia spędzają na tarasie, chociaż jak ostatnio skosiliśmy trawę to już nie jest tak fajnie jak było w "kociej dżungli"
Delka pod ogrodzeniem wykopała sobie dołek i tam wysiaduje jak kwoka
ogólnie dobrze u nas, czego i Wam życzymy
A teraz najważniejsza część relacji czyli zdjęcia Pluszczy
)
Takie same płaskie buzie, tak samo łapki wyciągnięte, takie same brzuchy wystawione do wietrzenia- po prostu Plusze Synchroniczne
wyglądają jak rodzeństwo a na tym zdjęciu nawet nie widać jak się różnią rozmiarami
Baba w zlewie chociaż zmywać nie umie
ma minę jakby chciała powiedzieć: sługo! gorąco mi, zrób coś
zdjęcie z czasu zanim Adelka "przypiraciła" bo oba oczyska wielkie jak u sowy i buzię nie zmąconą poważnymi myślami
Tygrynio w kartonie, chyba w jakimś owadzie taki "zakochany"
było by spoko jakby Rudek nie mordował wszystkich ciem i motylków jakie zobaczy. Zamiast tego mógłby się zająć muchami jeżeli już musi coś mordować. Niestety Tambek to esteta i byle muchy się nie tyka- woli motyle ( ostatnio ratowałam takiego wielkiego konia polnego bo by Rudy go zepsuł
)
"Śpię- nie budzić"... Zieeeew, mówiłam nie budzić
nie wymaga żadnego komentarza po prostu Baba
A tak wyglądała "kocia dżungla" przed skoszeniem. Zapuściliśmy kotom łąkę na 18 metrach tarasu- ależ Adelka miała używanie (bo Tambek się trochę bojał w te gąszcze zapuścić)
"Ufff jak gorąco.." zmęczony Tygrynio odpoczywa na tarasie
a Adela buszuje w trawie