Tamburynowe (opo)wieści

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 08, 2017 8:42 Re: Tamburynowe (opo)wieści

Byliśmy u weta z Tygryniem: była kroplówka, kolejna dawka lidium, antybiotyk i cerenia :roll: cały pakiet kłujek- Tambek chyba czuje się nieźle ale nie wiem co mu dolega :roll: trzy tygodnie temu miał badania kontrolne krwi- wyniki dobre (tylko obniżone neutrofile), teraz gorączki nie ma, brzuch miękki i niebolesny, sika normalnie (nawet małą dwójeczkę zrobił- też normalną), podchodzi do miski i życzy sobie być karmiony z ręki, smaczki zjada i wciąga trochę pasty odkłaczającej, kaszel ustał i jedynie co mnie martwi to te jego wymioty (nawet bardziej mdłości- bo sobie tak pomlaskuje Rudzielec). Lekarka nie ma pomysłu i na razie leczymy objawowo, jak się ciut lepiej poczuje to kolejne badania krwi przed Tambkiem :roll: miał ktoś może podobne doświadczenia? A i o lecznicze kciuki za zdrówko prosimy :1luvu:

chat_noir

Avatar użytkownika
 
Posty: 419
Od: Pon paź 06, 2014 13:11

Post » Pon cze 26, 2017 8:58 Re: Tamburynowe (opo)wieści

Aktualizujemy się :mrgreen: Tambek już zdrowy- nie wiadomo co mu było że tak niedomagał ale po serii antybiotyku i cackania się z nim jak z jajkiem jest jak nowy 8) ponieważ Rude nie miało apetytu to podstawiałam mu pod nos coś co mu zasmakuje (padło na rc :evil: ) Biała Baba "zwęszyła" że są fast foody w domu i od tygodnia gardzi mokrą karmą, życzy sobie jeść z ręki - tak jak "rudy braciszek". Ponieważ żre suche to tylko czekam aż zrobią się jej "boczki" :roll: zwariuję przy nich ale ważne żeby zdrowe były 8)
Na dodatek od środy mamy lokatorkę 8O na czas wyjazdu mojej mamy sprawujemy pieczę nad Mrówką 8) urwanie głowy do kwadratu, w porównaniu do Pluszy - Mrówka to diabeł wcielony :twisted: skacze na klamki i otwiera drzwi, drapie framugi, wskakuje na samą górę szafy i "śpiewa" na całe gardło (w środku nocy :strach: ), wciska się pod szafki kuchenne i w ogóle robi milion rzeczy o których Plusze nawet nie śniły :mrgreen: :mrgreen:
Sprawczyni zamieszania w podróży:
Obrazek
Koci trójkąt bermudzki :wink:
Obrazek
Bezczelna mina po tym jak szukałam jej godzinę a ona spała w szczelinie za biurkiem :evil:
Obrazek
Dzieje się u nas (oj dzieje :D ) Prawdę powiedziawszy to do przyjazdu Mrówka nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego jakie Plusze są "niewymagające" (oprócz spraw zdrowotnych oczywiście :roll: ) Rude i Białe są grzeczne, statyczne i "takie pluszowe", że normalne kocie zachowanie (czyli Mrówcza głupawka) wydaje mi się jakimś kosmicznym szaleństwem :mrgreen: :mrgreen:

chat_noir

Avatar użytkownika
 
Posty: 419
Od: Pon paź 06, 2014 13:11

Post » Pon cze 26, 2017 10:00 Re: Tamburynowe (opo)wieści

Ciesze sie, ze zdrowotnie sie plusze ogarnely.
Tja... normalny kot bywa zaskoczeniem po tym jak sie ma plusze albio geriatrie ;)

Jak nastał Leon i zaczal wszedzie wskakiwac i wszystko zwalac to sie pozbierac nie moglam ;)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84804
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon cze 26, 2017 12:01 Re: Tamburynowe (opo)wieści

:mrgreen:

No zwykłykotek potrafi dać czadu.
A jeszcze co poniektóre egzemplarze. :strach:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14224
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto cze 27, 2017 8:09 Re: Tamburynowe (opo)wieści

Dokładnie tak jest jak dziewczyny mówicie :D przed Mrówką myślałam że mam dwa koty teraz wiem że mam dwa Plusze a to zupełnie co innego :mrgreen: :mrgreen: dzisiaj rano Mrówa 3x wskakiwała za pralkę, żeby sobie "śpiewać" w kącie - ponieważ spieszyłam się na autobus to zostawiłam pralkę na środku łazienki- przy Pluniach takie akcje są nie do pomyślenia :roll: a Tambunio mi "podarował" swojego pierwszego bezoara- zawsze był rzyg z trawką i kłaczkami a dzisiaj kuleczka sierści :wink:

chat_noir

Avatar użytkownika
 
Posty: 419
Od: Pon paź 06, 2014 13:11

Post » Wto cze 27, 2017 9:42 Re: Tamburynowe (opo)wieści

Dla Ciebie to jest zaskoczenie, ale jak Plusze to sa w stanie ogarnac?

Bo u mnie Szara potrafila sie przetraszyc krzesla 3 dni po przestawieniu...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84804
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Śro cze 28, 2017 8:18 Re: Tamburynowe (opo)wieści

Kochany Szary strachulek <3 A Plusze nawet spoko, one znają Mrówkę z wyjazdów do mojej mamy więc nie ma wzajemnego strachu i syczenia. Biała bardzo chce się kolegować a Tamburyn zastanawia się czemu "jego dziewczyna" jest taka skoczna i śpiewająca :D Fajnie wyglądają jak Mrówa wskoczy na szafę a Plusze siedzą na dole i patrzą z miną "Jak i po co żeś tam wlazła" :roll:

chat_noir

Avatar użytkownika
 
Posty: 419
Od: Pon paź 06, 2014 13:11

Post » Śro cze 28, 2017 22:18 Re: Tamburynowe (opo)wieści

Cuda!
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto lip 04, 2017 8:16 Re: Tamburynowe (opo)wieści

Aktualizujemy się :D mamy urwanie głowy z kotyma (a przecież to tyko trzy sztuki :roll:) Biała goni Mrówkę, mrówka lata za Tambkiem, Rudy ma dosyć i czeka aż się baby uspokoją 8) ale najważniejsze że się dogadują i razem dokazują (szkoda że Mrówa w nocy nadal "śpiewa"- sąsiedzi nie będą szczęsliwi :roll: )
Kociarnia chce na taras:
Obrazek
I ciorny Mrówek (po oczach widać że to szkodnik :D ):
Obrazek
Obrazek
ogólnie fajnie jest z "trojaczkami" 8)

chat_noir

Avatar użytkownika
 
Posty: 419
Od: Pon paź 06, 2014 13:11

Post » Wto lip 04, 2017 10:27 Re: Tamburynowe (opo)wieści

Cudne :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84804
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto lip 04, 2017 21:28 Re: Tamburynowe (opo)wieści

No to Mrówek nieźle rozruszał Plusze :)
Głaski dla pluszów i Mrówka :201461 :201461 :201461 ,a dla Dużej pozdrowienia.
Obrazek

MAU

 
Posty: 2627
Od: Śro paź 24, 2012 11:45

Post » Czw lip 06, 2017 8:25 Re: Tamburynowe (opo)wieści

Dziękujemy :mrgreen: :mrgreen: Mrówka z Białą tak wczoraj latały za laserkiem że aż się Rudy zmęczył patrzeniem na nie 8) Plusze zawsze takie stateczne odżyły przy Mrówce i mają dużo chęci na zabawy- cieszy mnie to niezmiernie tylko zastanawiam się co to będzie jak Mrówa wróci do mamy :?: Pewnie wrócą do trybu: śpię-jem-leże-jestem zmęczony więc idę spać :roll:

chat_noir

Avatar użytkownika
 
Posty: 419
Od: Pon paź 06, 2014 13:11

Post » Czw lip 06, 2017 20:26 Re: Tamburynowe (opo)wieści

Jak one trzy są pięknie kontrastowe jeśli chodzi o kolory.
Biały, czarny, rudy. :D

Może trzeba Pluszom na stałe taką interaktywną czarną zabaweczkę zapewnić. :mrgreen:
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14224
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt lip 07, 2017 8:17 Re: Tamburynowe (opo)wieści

Moja mama by się nie zgodziła na "zatrzymanie" Mróweczki :mrgreen: codziennie muszę jej wysyłać przynajmniej jedno zdjęcie i raport z Mrówą w roli głównej :D A kontrast faktycznie śliczny takie kocie multi-kulti :D albo umaszczenie trikolor tylko na trzech osobnych kotkach 8)
Dzisiejsze żebry o miskę :roll: :
Obrazek

chat_noir

Avatar użytkownika
 
Posty: 419
Od: Pon paź 06, 2014 13:11

Post » Pt sie 04, 2017 12:44 Re: Tamburynowe (opo)wieści

Haloooo - halooooo, czy ktoś jeszce do nas zagląda :mrgreen: przypominamy się z Pluszakami :wink: upały są takie nieznośne, że zarówno Plunie jak i my nie mamy na nic siły (ale Pluszaki mogą sobie pozwolić na słodki komfort nicnierobienia a my działamy :roll: ) nie było żodnej aktualizacji ani żodnych zdjęć od miesiąca więc już nadrabiamy zaległości 8)
Mrówka już dawno wróciła do swojego domu a Plunie znowu przesypiają całe dnie bo nie ma ich kto "rozruszać" :wink: Niestety Adelce się pochorowało oczko i teraz leczymy nadżerkę na rogówce :? Adela vel BB (Biała Baba) ma dosyć ale powoli widać poprawę i oko wygląda coraz lepiej, u Tambka bez zmian- martwak już, już odpada trzeci miesiąc i niewiadomo ile to jeszcze potrwa teraz Rudy dostał "bardzo drogą i bardzo skuteczną" maść do oka i czekamy na efekty :mrgreen: Pluszaki całe popołudnia spędzają na tarasie, chociaż jak ostatnio skosiliśmy trawę to już nie jest tak fajnie jak było w "kociej dżungli" :mrgreen: Delka pod ogrodzeniem wykopała sobie dołek i tam wysiaduje jak kwoka :roll: ogólnie dobrze u nas, czego i Wam życzymy :ok:
A teraz najważniejsza część relacji czyli zdjęcia Pluszczy :mrgreen: )
Takie same płaskie buzie, tak samo łapki wyciągnięte, takie same brzuchy wystawione do wietrzenia- po prostu Plusze Synchroniczne :piwa: wyglądają jak rodzeństwo a na tym zdjęciu nawet nie widać jak się różnią rozmiarami :D
Obrazek
Baba w zlewie chociaż zmywać nie umie :roll: ma minę jakby chciała powiedzieć: sługo! gorąco mi, zrób coś :roll: zdjęcie z czasu zanim Adelka "przypiraciła" bo oba oczyska wielkie jak u sowy i buzię nie zmąconą poważnymi myślami :smiech3:
Obrazek
Tygrynio w kartonie, chyba w jakimś owadzie taki "zakochany" :roll: było by spoko jakby Rudek nie mordował wszystkich ciem i motylków jakie zobaczy. Zamiast tego mógłby się zająć muchami jeżeli już musi coś mordować. Niestety Tambek to esteta i byle muchy się nie tyka- woli motyle ( ostatnio ratowałam takiego wielkiego konia polnego bo by Rudy go zepsuł :evil: )
Obrazek
"Śpię- nie budzić"... Zieeeew, mówiłam nie budzić 8) nie wymaga żadnego komentarza po prostu Baba <3
Obrazek Obrazek
A tak wyglądała "kocia dżungla" przed skoszeniem. Zapuściliśmy kotom łąkę na 18 metrach tarasu- ależ Adelka miała używanie (bo Tambek się trochę bojał w te gąszcze zapuścić) :D
Obrazek
"Ufff jak gorąco.." zmęczony Tygrynio odpoczywa na tarasie <3
Obrazek
a Adela buszuje w trawie <3
Obrazek

chat_noir

Avatar użytkownika
 
Posty: 419
Od: Pon paź 06, 2014 13:11

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], klaudia880 i 58 gości