Tosiula nie znalam tego naparu,jak go robisz? Na kaszel w koncu pomogl mi acodin,syropy kompletnie nie pomagaly, leki inne tez nie
Przepraszam,ze sie nie odzywam,ale ostatnie dwa tygodnie z hakiem ,
to byly najgorsze chwile w moim zyciu
Ja mialam te cholerna grype z kaszlem,ze nie moglam spac, potem nawalily mi struny glosowe
- dwa tyg l4 mialam tylko raz po operacji pecherzyka
a w poprzednia sobote brat mial rozlegly zawal obu komor
- przezyl dwie operacje zakladania stentow ( podobno maja przezywalnosc zabiegu na poziomie 6 na 10 osob ,ktorym je robia)- wokowi w Zabrzu zawdziecza ,ze pesel mu sie nie skonczyl wtedy w te sobote
i potem w srode gdy zakladali mu drugiego stenta.
W efekcie ja delikatnie mowiac czuje sie jak zombi,a w pracach zaleglosci- teraz w nocy bylam zmuszona odpalic komputer pierwszy raz od trzech tygodni i moge cos napisac,bo z komorki strasznie zle sie pisze
Sa pozytywy- brat zyje i juz jest wypisany- na razie jest u mnie
,niestety zawal rozwijal sie od rana ,a my trafilismy do lekarzy wieczorem,bo dopiero wtedy przyznal,ze cos jest nie tak......mam nadzieje,ze dzieki umiejetnosciom lekarzy i nowoczesnym lekom,szkody nie beda wielkie w obu komorach. Poki co musza mu sie wyleczyc tetnice w nogach i rece po operacjach i serce dojsc do siebie- bierze 10 tabletek dziennie- mam nadzieje,ze watroba wytrzyma to leczenie.
W pracach tez goracy okres a ja mam zaleglosci- marze o wiekszej ilosci snu niz 2-3 h
,ale licze,ze wkrotce wyjde na prosta.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i obiecuje ,ze nadgonie zaleglosci w watkach,gdy dojde ciut do siebie- obecnie jestem na takim etapie zmeczenia,ze nie mam sily sie polozyc,a papiery czekaja do obrabiania
Koty harcuja- niezmiennie laserek jest najlepsza zabawka,ale ostatnio nie mialam sily ich zabawiac,wiec sa ciut pokrzywdzone
Jak to dobrze,ze za dwa tygodnie beda Święta