Tłumaczylam bratu ,ze sie niebezpiecznie bawi z psem adoptowanym mieszajac jej w glowie. Ale wydawalo mu się to bardoz zabawne.
Trudno- beda konsekwencje- beze mnie w domu sie nie znajdzie i nic do jedzenia u mnie nie dostanie. Oczywiscie Jaga doskonale wie,ze zle zrobila- na balkonie demonstruje przepraszanie i uleglosc-ale ja nie pozwole,by pies warczal na mnie i atakowal koty,bo mu się wydaje ,ze pilnuje swojej przyszlej miski
To ,ze na mnie warczala to skutek tego ,ze przy mnie brat jej probowal zmieniac ustalone przeze mnie granice w moim domu. No to teraz popracuje nad Jagusią,by nie miała watpliwosci kto tu rządzi
Nad braciszkiem niestety też muszę popracować.
Jaga na balkonie, Smakusi pokazalam,ze w mieszkaniu jej nie ma. Koty juz chodzą normalnie po mieszkaniu. Umylam trzy okna,zostalo mi jedno najmniejsze. Jutro ide odebrac wyniki swoich badan. W dalszym ciągu u nas jest bardzo ciepło
Kalair dziekuje za wklejenie, te fotki przypominaja mi zimę z ZAkopanego. Ryś i JAga zas sfocone po powrocie.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Zdrowia, pieniędzy i szczęścia wszystkim .