Strona 1 z 5

MA DOM! Kardamon- kiedyś piękny kot,teraz szkielet w ranach.

PostNapisane: Wto mar 03, 2015 18:30
przez nigna
Kocurek ma zapewniony tymczas :)
_________________________________---
Bardzo pilnie szukamy schronienia, dla około rocznego kocurka o imieniu Kardamon. Oczywiście pokrywamy wszelkie koszty związane z leczeniem i utrzymaniem kota!

Kociak jest skrajnie wychudzony(dorosły kocur a waży 2 kg !), ma chorobę uszu i ropiejące rany na plecach( biedak nawet nie może się normalnie położyć :( )
Otwarte rany są na przemian z bliznami, które mogą mieć nawet około miesiąca ! Nie chcemy myśleć ile ten cudny kociak musiał wycierpieć... Kocurek jest bardzo przyjacielski, garnie do ludzi.
Nie mogliśmy go zostawić na pewną śmierć :( Jednak nie mamy dla niego schronienia. Pilnie potrzebny domek tymczasowy bez innych zwierząt, lub z możliwością oddzielenia od nich kociaka ( chore uszy+ rany które inne zwierzęta mogą lizać)
Kocurek ma właścicielkę, ta podobno oddała go jakieś 3 miesiące temu innej rodzinie... Zupełnie co innego twierdzą sądziedzi.
Sprawa jest w toku. Na razie najważniejsze jest zdrowie kociaka

Musimy prosić po raz kolejny o pomoc finansową...
Dane do przelewu:
Fundacja MONDO CANE - Inspektorat Jelenia Góra
ul. Grodziska 13, 96-321 Żabia Wola
konto Bank Pekao S.A. 31 1240 6348 1111 0010 4975 2491
W tytule koniecznie należy wpisać "Dla Kardamonka"- aby cała kwota poszła na leczenie kocurka
Kardamonek potrzebuje dobrej jakości karmy. Gdyby ktoś mógł podarować mu paczkę z wysokomięsnymi puszkami, lub dobrej jakość karmą suchą bylibyśmy dozgonnie wdzięczni...


Wydarzenie kocurka:
https://www.facebook.com/events/386982701474638/
Obrazek
Obrazek
(większe po kliknięciu)
Wpłaty na dzień 12.03 :
30z KAROL B.
50zł ANIKA A. W.
50zł MAGDALENA I.
20zł PIOTR K.
70zł BEATA H
30zł MAGDALENA A. W.
30zł OLGA K.
50zł MAGDALENA M. R.
15zł WIESŁAWA J. O.
20zł DOMINIKA R T.
Razem : 365 zł ! Bardzo dziękujemy !

Re: Kardamon- kiedyś fundacyjny kot,teraz szkielet w ranach.

PostNapisane: Wto mar 03, 2015 19:49
przez myamya
Wiadomo co jest przyczyną takiego stanu kota?

Re: Kardamon- kiedyś fundacyjny kot,teraz szkielet w ranach.

PostNapisane: Wto mar 03, 2015 20:03
przez nigna
Póki co kotu nawet nie dało się pobrać krwi tak jest anemiczny. Będzie próba jutro.
Rany są już stare, ciężko po bliznach powiedzieć co było ich przyczyną... Na pierwszy rzut oka wygląda na pogryzienie, ale patrząc na te długie, sączące się rany które nie są "kłute" w większości, zaczynam w to wątpić.. Kot ma apetyt.
Niezależnie od przyczyny kot dawno powinien wylądować u weterynarza... Tymczasem właścicielka tylko stwierdziła że kota oddała i nie wie komu... Czekam na wiadomośc odnośnie umowy adopcyjnej

Re: Kardamon- kiedyś fundacyjny kot,teraz szkielet w ranach.

PostNapisane: Wto mar 03, 2015 20:46
przez Anatolek
gdzie jest kotek teraz? Czy mógłby przyjechać do Poznania?

Re: Kardamon- kiedyś fundacyjny kot,teraz szkielet w ranach.

PostNapisane: Wto mar 03, 2015 22:39
przez nigna
Kotek jest w Jeleniej Górze. Jedni z naszych wolontariuszy jeżdżą do Poznania dość regularnie wiec z transportem kociaka nie byłoby problemów. Pytanie tylko czy jako DS czy DT? Bo Tymczas w grę wchodzi tylko w okolicach. Ciężko szukać z Jeleniej Góry sprawdzonego DS w Poznaniu...
Skontaktuje się z jutro w z tobą Anatolek w tej sprawie.

Re: Kardamon- kiedyś fundacyjny kot,teraz szkielet w ranach.

PostNapisane: Wto mar 03, 2015 22:59
przez KotwKratke
o jessssu biedaczysko :(

Re: Kardamon- kiedyś fundacyjny kot,teraz szkielet w ranach.

PostNapisane: Śro mar 04, 2015 9:08
przez Anatolek
nigna pisze:Kotek jest w Jeleniej Górze. Jedni z naszych wolontariuszy jeżdżą do Poznania dość regularnie wiec z transportem kociaka nie byłoby problemów. Pytanie tylko czy jako DS czy DT? Bo Tymczas w grę wchodzi tylko w okolicach. Ciężko szukać z Jeleniej Góry sprawdzonego DS w Poznaniu...
Skontaktuje się z jutro w z tobą Anatolek w tej sprawie.


Ok. czekam na wiadomość. Wysłałam wczoraj PW z tel.

Re: Kardamon- kiedyś fundacyjny kot,teraz szkielet w ranach.

PostNapisane: Śro mar 04, 2015 15:22
przez ewan
Boszsz co za bieda :( Jak można doprowadzić zwierzę do takiego stanu :( Trzymam :ok: za domek i zdrówko Kardamona.

Re: Kardamon- kiedyś fundacyjny kot,teraz szkielet w ranach.

PostNapisane: Śro mar 04, 2015 18:54
przez ewar
I co tu napisać? Czasami mam wrażenie, że to nie jawa, ale że śnię koszmary :cry: Kot jest przecudny, młodziutki, jak można było go tak potraktować? Nie wiem, czy nie wartało by takie sprawy zgłaszać do prokuratury.Nieważne jaki wyrok by zapadł, ale chociaż trochę smrodu, wstyd przed sąsiadami...itd.

Re: Kardamon- kiedyś fundacyjny kot,teraz szkielet w ranach.

PostNapisane: Śro mar 04, 2015 20:16
przez nigna
Obrazek
Biochemia kocurka w normie. Niestety morfologia wykazała anemię i okropnie podwyższoną ilość leukocytów :( Miejmy nadzieje że to tylko przez ropiejące rany i zarobaczenie ( kot musiał niestety dostać niewielką dawkę tabletek na odrobaczanie. Miał tak okropne rozwolnienie że biegunka by go wykończyła w ciągu kilku dni... :( ). Jutro będzie badanie na FiV/FelV oby wyszły negatywnie... Kocurek jest słaby. Jego stan nie jest najlepszy...

Re: Kardamon- kiedyś fundacyjny kot,teraz szkielet w ranach.

PostNapisane: Śro mar 04, 2015 21:04
przez Anatolek
Kardamonku, nosek do góry Koteczku :1luvu:
Teraz już będzie tylko lepiej, zobaczysz :ok:

Re: Kardamon- kiedyś fundacyjny kot,teraz szkielet w ranach.

PostNapisane: Śro mar 04, 2015 21:22
przez Anatolek
ewar pisze:I co tu napisać? Czasami mam wrażenie, że to nie jawa, ale że śnię koszmary :cry: Kot jest przecudny, młodziutki, jak można było go tak potraktować? Nie wiem, czy nie wartało by takie sprawy zgłaszać do prokuratury.Nieważne jaki wyrok by zapadł, ale chociaż trochę smrodu, wstyd przed sąsiadami...itd.


ewar zupełnie popieram konieczność wywołania sprawy. Dopuszczenie kotka do takiego stanu nie powinno, w żadnym wypadku, pozostać bez konsekwencji. Teraz jednak najważniejsze jest wyprowadzenie Kardamonka na prostą :)

nigna dziękuję, że z taką troską zajmujecie się Koteczkiem :kotek:

Ja będę czekać na sygnał :)

Re: Kardamon- kiedyś fundacyjny kot,teraz szkielet w ranach.

PostNapisane: Śro mar 04, 2015 21:28
przez nigna
Póki co właścicielka zarzekała się że jak zadzwonię o 19 to poda mi dane z umowy adopcyjnej ;) Oczywiście o 19 nikt telefonu nie odebrał.. Tak więc czeka mnie jutro wizyta osobista u Pani właścicielki łącznie z kontrolą stanu kotki która u niej została. Prócz tego podzwonię po fundacjach może ktoś coś pamięta...
Kardamonek ma na szczęście wilczy apetyt, to dobry objaw.

Re: Kardamon- kiedyś fundacyjny kot,teraz szkielet w ranach.

PostNapisane: Śro mar 04, 2015 21:46
przez Anatolek
nigna pisze:Kardamonek ma na szczęście wilczy apetyt, to dobry objaw.


To bardzo dobry znak :) Wierzę głęboko, że wszystko skończy się szczęśliwie. Mocne kciuki za odpowiednie wyniki jutrzejszych testów :)

Re: Kardamon- kiedyś fundacyjny kot,teraz szkielet w ranach.

PostNapisane: Śro mar 04, 2015 22:27
przez moni1234511
Biedaku co oni ci zrobili??? :(