Belka na pokładzie - nie wiem, nie ogarniam, zarobiona jestę

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 01, 2015 18:58 Belka na pokładzie - nie wiem, nie ogarniam, zarobiona jestę

Tak.

Wyspałyśmy się.
Wszyscy dziś chodzili na paluszkach, bo kotełła z mamą śpią. :twisted:

Wczoraj późnym wieczorem przybyliśmy pod Kamienny Krąg i zanim rozpakowałam się i kotę, to już noc ciemna nastała. To też i odespać trzeba było.



Zresztą - po kolei. Zacznę od środka.

Z miłą Panią Hodowczynią umówiłam się 17 stycznia po odbiór Jezebelki Belgijskiej w Calais. Och, jakie plany miałam. Ze dwie godzinki na łazęgowanie po francuskim nabrzeżu, objeść się fisz&czipsami w wersji Frankońskiej. :lol: porobić mnóstwo zdjęć. Odebrać kotełkę i wrócić do UK. Tunelem! Bo to szybko!

:!: uwaga dygresja :!: Bro mój już nie mógł dłużej słuchać mojego smęcenia i postanowił samochodem zawieźć mnie za kanał. Bo kota do UK można albo samolotem (cargo) albo tunelem (LeShuttle - samochodem) albo promem (samochodem - kilkoma wybranymi liniami). Innej opcji nie znalazłam, chociaż najbardziej by mi pasowało pociągiem Eurostar - wtedy do samej Brukseli mogłabym podjechać. :mrgreen: Ale nieE. nie można kotełła w Eurostarze. <foch>

Jak się okazało 17 stycznia wcale nie można było dostać się na kontynent. :placz: straciliśmy cały dzień stojąc w korku. Moja fobia podziemna (ma jakąś ekstra nazwę??) najadła się po uszy, wyrzygała i zeżarła jeszcze raz. Za życia nie dam się już więcej zaciągnąć pod ziemię.

Dwa tygodnie później - czyli wczoraj wreszcie udało mi się Spodziewaną przywieźć. Korki OCZYWIŚCIE na całej drodze do Dover, promy opóźnione, bo uwaga! uwaga! śniegu z 5mm spadło. :roll:

Mieszkam, gdzie mieszkam, czyli na środkowym południu kraju, do Dover kawałek drogi mamy. z Brukseli Spodziewana też kawałek do Calais miała. tak więc, ja od 6rano, kotełła od 11 w podrózy - przed północą w domku byłyśmy. ufff. nie oczekujcie, że cokolwiek wyraźnego dziś będzie - oprócz sińców pod oczami. :wink:


zdjęcia nadchodzą
Ostatnio edytowano Pon gru 19, 2016 15:08 przez kwiat groszku, łącznie edytowano 16 razy
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Nie lut 01, 2015 18:58 Re: Belka na pokładzie - Jezebel w UK

początek - dopiszę, jak wenę złapię.

Na początku był Bazyli. 25 lat temu. Niekastrowany, nieszczepiony kocur :strach: wychodzący na spokojnym osiedlu. Karmiony surowizną, postrach okolicznych psów. :lol: Znalazł sobie którejś zimy dodatkowy dom i żył kilka lat kursując tu i tam. Aż go choróbsko jakieś powaliło. :placz:

Potem dopiero Hondelyk. Jedyny mój kot obronny, pasterz dzieciątek, kot wychowawczy. :1luvu: Mój najcudowniejszy prezent na Dzień Dziecka.
Obrazek Obrazek

Chudopyszczny, długonogi, ogromny. :1luvu:

Nie dożył swoich czwartych urodzin. Odszedł po krótkiej chorobie 22.II. 2013 roku. Kilkanaście dni przed wyjazdem do UK. Nie umiałam się pozbierać po jego śmierci przez długi czas. Wciąż nie umiem bez emocji patrzeć na krówiaki. :oops:

Jak już przeszłam żałobę i zatęskniłam za futrem zaczęłam się rozglądać za jakąś bidą do złapania i oswojenia. Taaaaa... Chodzą tu u mnie koty, ale domowe, zachipowane, zaobrożowane. Może na głębokich wsiach i wielkich osiedlach jest inaczej...

Na kota "po przejściach" nie mam co liczyć.

Zresztą spokojnego domu nie mogę zaoferować. U mnie zawsze jest hałas, nie ma co oszukiwać się. Dzieciarnia jest głośna, nawet jak są cicho, w dodatku razem z tatusiem muzykują. Ja maszyną do szycia furkoczę i wytwarzam straszne zapachy farbami różnymi. Jeździmy sporo, więc kociołek, albo z nami jedzie, albo na wczasy do znajomych.

Metodą mediacji rodzinnych i orientacji wśród znajomych kocio-znawców doszłam do wniosku, że chcę: kota odważnego, spokojnego, dużego, w kolorze Klakiera ze Smerfów albo pręgusa tygrysiego, z krótką sierścią, co najmniej półrocznego. hehehe najlepiej maine coon krótkowłosy. :twisted:

ale w euforii poszukiwań zobaczyłam selkirki z hodowli Tymabri i zemdlałam z wrażenia. po eeee miesiącach rozmów udało się. Beluśka jest ze mną. reszty rodziny lubić nie musi. nawet nie powinna. :twisted:
Ostatnio edytowano Sob lut 28, 2015 23:26 przez kwiat groszku, łącznie edytowano 2 razy
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Nie lut 01, 2015 19:08 Re: Belka na pokładzie - Jezebel w UK

Łap szybko. Tę wenę. :D
ObrazekObrazekObrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 38254
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lut 01, 2015 19:16 Re: Belka na pokładzie - Jezebel w UK

Zaglądam!

MaryLux

 
Posty: 159318
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 01, 2015 19:17 Re: Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kurczę opalone, nie umiem dodać zdjęć przez upload :(
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Nie lut 01, 2015 19:18 Re: Belka na pokładzie - Jezebel w UK

No to się naum!
rzekła ta, która też nie umie

MaryLux

 
Posty: 159318
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 01, 2015 19:20 Re: Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku pisze:kurczę opalone, nie umiem dodać zdjęć przez upload :(

http://www.upload.miau.pl/upload.php
Wyślij zdjęcia :arrow: Select files :arrow: Wbierasz z kompa zdjecia :arrow: jak się załadują klikasz "Wstecz" :arrow: Pojawia się okienko ze zdjeciem a powyżej z kodem do skopiowania
ObrazekObrazekObrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 38254
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie lut 01, 2015 19:20 Re: Belka na pokładzie - Jezebel w UK

właśnie nie działa mi :( awaria strony cy cuś :placz:
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Nie lut 01, 2015 19:29 Re: Belka na pokładzie - Jezebel w UK

wstaw.org
i juz wystarczy budowania napięcia, do roboty :!: :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 01, 2015 19:33 Re: Belka na pokładzie - Jezebel w UK

Jestem, jestem, biorę się za doczytywanie :)

kwiat groszku pisze:kurczę opalone, nie umiem dodać zdjęć przez upload :(

Po wielu eksperymentach, znikających zdjęciach i innych niepowodzeniach, zarejestrowałam się na imageshacku i do dziś działa.
Ostatnio edytowano Nie lut 01, 2015 19:37 przez Bryska4, łącznie edytowano 1 raz

Bryska4

Avatar użytkownika
 
Posty: 19048
Od: Sob paź 25, 2008 17:59

Post » Nie lut 01, 2015 19:35 Re: Belka na pokładzie - Jezebel w UK

Przyszlam zobaczyc Jezebel :kotek:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie lut 01, 2015 19:45 Re: Belka na pokładzie - Jezebel w UK

Obrazek

Jedna fotka wyraźna, reszta jest w stylu:
Obrazek

pijemy kawę, odżywamy po podróży :mrgreen:

jak słońce będzie, będą fotki cudnego futerka w kolorze czekolady karmelowej :1luvu:
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

Post » Nie lut 01, 2015 19:53 Re: Belka na pokładzie - Jezebel w UK

Jakie czekoladowe cudo :1luvu:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

Post » Nie lut 01, 2015 19:54 Re: Belka na pokładzie - Jezebel w UK

Z tego wyraźniejszego zdjęcia wynika, że ślicznotka :lol:
To brytyjka?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 01, 2015 19:56 Re: Belka na pokładzie - Jezebel w UK

selkirk rex. niepokręcony.

niespełniona nadzieja hodowlana. a moje wybłagane i wymarzone cudo. :oops: cynamonowa szylcia. absolutnie boska. muszę jej foty porobić sensowne. :mrgreen:
Chamstwo zawsze najgłośniej wrzeszczy, obraża, pogardza. Bo nic innego nie umie.

Belka na pokładzie - Jezebel w UK

kwiat groszku

Avatar użytkownika
 
Posty: 9754
Od: Nie wrz 13, 2009 19:15
Lokalizacja: Kamienny Krąg, Wielka Brytfannia

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1, Ricardowreva i 109 gości