Bella i Rysia, Podwórkowce, zdjęcia s.36, biżutki s.37

klaudiafj pisze:Dzień dobry Tak sobie pooglądałam zdjęcia Czy Rysia jest rasowa? Nigdy nie widziałam takiego kotka

Rysia jest kotem zabranym z podwórka, jest najprawdopodobniej córką Bossa - to samo spojrzenie, figura i odgłosy, ta sama dobroduszność - ale to tylko moje podejrzenia :mrgreen:

barwą, gabarytami i zachowaniem przypomina kota brytyjskiego, na FB było wydarzenie gdzie (oprócz oczu) kot wyglądał jak Rysia wydarzenie zostało odwołane zanim wpadłam na pomysł zgrania zdjęć :cry:

dzisiaj wymieniłam zasikany karton w mniejszej z budek - to jeszcze "pamiątka" po Rudym :cry:

długo czekałam, aż znajdę taki z podobnymi gabarytami i się udało - wszedł idealnie, przy okazji posprzątałam liście , które nawiało, zastanawiam się czy drugiego (tego w którym Rudy odszedł też nie wymienić) już raz go wymieniałam - dałam taki wyłożony folią i jak Rudego wyciągnęłam to umyłam folię w środku, zresztą nie było tam mokro, ale koty nie chcą w nim siedzieć - chyba machnę nowy i wymienię całą folię zewnętrzną - śmierdzi kocurem, ale to nie po Rudym - może któryś z Nowych poznaczył ?

Aha w piątek wyciągnęłam Bossowi kleszcza już był podrośnięty, Boss nie chciał wspólpracować ale się udało

ale kleszcz w styczniu

mimo braku śniegu Zima dalej trzyma:

co mnie budzisz :evil:

Tomek naprawdę jej nie dusił :mrgreen:

Jakby u Belli to jednak była alergia, to dobre będą też karmy z mniej typowymi mięsami, np. z kaczką, jagnięciną, gęsią. Nietypowe mięso rzadziej uczula. Jak dobrze pamiętam, to z suchych jest acana kaczo-jagnięca. Ale RC też chętnie wyślę, i tak u mnie leży.

A co do kleszcza - szok rzeczywiście, ale jakby nie patrzeć, zima w tym roku taka jesienno-wiosenna :roll:

Jak nie będzie mrozu, to kleszczydła się w przyszłym roku strasznie rozmnożą.

Jak Samanty nie było przyciągnęłam sobie drugi fotel bo Bella zawsze wygryza mnie z mojego, niestety fortel się nie udał

MB&Ofelia pisze:Jakby u Belli to jednak była alergia, to dobre będą też karmy z mniej typowymi mięsami, np. z kaczką, jagnięciną, gęsią. Nietypowe mięso rzadziej uczula. Jak dobrze pamiętam, to z suchych jest acana kaczo-jagnięca. Ale RC też chętnie wyślę, i tak u mnie leży.

A co do kleszcza - szok rzeczywiście, ale jakby nie patrzeć, zima w tym roku taka jesienno-wiosenna Jak nie będzie mrozu, to kleszczydła się w przyszłym roku strasznie rozmnożą.

kupiłam applaws z kaczką - zobaczymy
przeciwko alergii przemawia to, że jest to tylko jedna ranka - nigdzie indziej się nie pojawiają - zobaczymy co powie wet

najbardziej to z kleszczami boję się o koty Kasi - mojej sąsiadki z działki - tam jest las i bardzo dużo kleszczy :strach:

Ofelii też ranki pojawiały się w jednym miejscu. A alergię zdiagnozowałam dopiero po przejściu na barfa. Wcześniej łamaliśmy sobie głowy z wetem, co to może być i czemu się nie chce goić.

Kleszcza Ofelia kiedyś przyniosła ze spaceru na przyblokowym trawniku. Od tej pory w sezonie spacerowym zabezpieczałam ją kropelkami - i był spokój. To był chyba Fiprex. Teraz już nie ma potrzeby, bo ani Ofelia, ani Carmen nie wychodzą, tylko balkonują (na 4 piętro chyba kleszcze nie dotrą?)