Barbasia pisze:Niedawno w rozmowie z teściową poruszyłyśmy temat kotów. Zauważyła, że teraz prawie nie widać wałęsających się kotów i nie słychać "marcowania". Powiedziałam, że to dlatego, że jest większa świadomość w społeczeństwie, dzikie koty są wyłapywane i sterylizowane i w miarę możliwości oddawane do adopcji (między innymi dzięki takim działaczkom jak Iza).
A przy okazji: pozdrawiam wszystkich starych znajomych i ich kotomstwo w imieniu własnym i swoich futrzaków, które wiekiem już mnie dogoniły.
Witaj Basiu