Miau.PL

Rozpoczęliśmy sezon zabezpieczania p/Kleszczowego - wczoraj Bravecto.
Dziś kończymy antybiotyk i chrapanie nie słyszymy
Euthyroxu już wiem że trzeba dzielić na rano i wieczorem .

W piątek czeka nas zabieg w narkozie. Usuwanie kamienia a co jeszcze to się okaże....

Ma jakiś stan zapalny dlatego antybiotyk pomógł ale może tylko krótkoterminowe. Chrapie mniej . Równie dobrze może mieć wpływ niedoczynność tarczycy dlatego zwiększona dawka Euthyroxu. Po usunięciu kamienia okaże się czy nie trzeba usunąć jakiegoś zęba. My xapasxku z pyska nie czujemy bo ona często się dorwi do różności...ludzkich.
Zobaczymy czy nie trzeba znowu usunąć brodawczakabo dorasta czy można zostawić bo jest nieduży.
Na wizytę u weta reaguje coraz gorzej - drgawki i trzęsie się termin mają na jutro na 13.
Ciekawe jakim cudem zaprowadze dzis osla na dodatkową konsultacje.
Lobuzica dobrze zna wszystkie trasy a ciągnąć jej nie można bo się dusi...

... Kiedyś muszę jeszcze pojechać do okulisty i sprawdzic ciśnienie- ma jaskre i zakrapiany oczka ...Cosopt.
Dziś czekamy na godzinę 11 i ogłoszenie wyniku konkursu.
L

Robimy równocześnie rhinoskopia!

Wera zajęła 1 miejsce w woj. Mazowieckim w konkursie chemicznym, a Stefan wnuk koleżanki W z jednej z najwcześniejszych szkół nauczycielki innego przedmiotu a syn też jego ucznia, który przygotowywał się do konkursu wspólnie z Wera od września w każdą niedzielę ferie i wolne dni drugie. 38/40 punktów.

Gratulacje !

I kciuki za Czekoladkę dzisiaj!




Z Mamą już bardzo źle

Dziękuję w imieniu Męża i Jego obydwojga uczniów ! Szkoły Stefana wcale nie znamy.

Jestem, myślę, przytulam i w różnej formie trzymam kciuki

Choco jest już w trakcie zabiegu. Ciapulka wcale nie chciała się położyć już pi podaniu narkozy tylko stała i się chwiała...
To trochę potrwa - robią zabki, rhinoskopia i brodawczaka.
Mamy przyjść o 16:30 czyli zwalniam się z pracy tylko na godzine.

Jak dziś?

Piatek godz 20:00
Odebraliśmy Misię o 16:30. U weterynarza stała, nie reagowała na nas, całkiem zdezorientowana próbowała iść w złym kierunku. Do poczekalni przyszła na własnych łapkach i machnęła ogonkiem i położyła się.
Nie dała rady wstać - nie miała sił w łapkach i rozjeżdzały się. Półprzytomną zanieśliśmy we dwoje do domu. Dobrze że nie mieszkamy daleko i niezbyt wysoko - na I piętrze chociaż starej kamienicy.
Ma usunięty kamień i polakierowane ząbki. Wypalony brodawczak.
W rhinoskopii gorzej - błona śluzowa lekko zapalna, w prawym nozdrzu 5 niewielkich polipów niezamykających prześwitu. W okolicy lewego migdałka/nozdrza lewego tylnego zmiana rozrostowa ok. 2 cm usunięta w całości. Podejrzenie porażenia chrząstek krtani I stopnia - są słabo reaktywne.
Podobno tak bywa u starszych piesków, tak samo przy niedoczynności tarczycy, równie dobrze to mógł być uraz mechaniczny gdy szarpie i ciągnie i przydusza sie - dlatego od szczeniaka nie nosi obroży tylko szelki.
Cały czas leży średnio przytomna w pozycji zabko-szmatki.

Piątek 20:40
Słychać jakiś dziwny dźwięk. „Szmatka „ drgnęła, trochę się przemieściła i po 15 minutach wskoczyła na łóżko… Po kolejnych 15 minutach próbowała szczeknąć i zawlokła do kuchni – domagała się jedzenia – nic dziwnego mijały 24h a to wielki żarłok.
Około 2:00 szczekanie – domagała się spaceru na wysadzenie.

Ma depresję poweterynaryjną.
Boi się gdy któreś z nas wyjdzie z domu i piszczy.
Boi się zostać sama w domu.
Spacerów koło domu się boi – każda trasa prowadzi do weterynarza… a co drugi dzień chodzi na zastrzyki antybiotyk+p/bólowe.
Mniej chrapie i lepiej oddycha.
Śpi najchętniej na mnie albo chociaż przytulona.
Cały czas nas obserwuje najlepiej obydwoje równocześnie.