Już od dziś 13- letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

W domu najpierw awantura o całokształt i krzyk a teraz głucha cisza....
Jutro do weta... nie wiem jak... ledwo przyciągnęła mała na legowiska... W wpadł w jeszcze większą depresję...

W domu najpierw awantura o całokształt i. Pełno wymyślnych sytuacji. krzyk a teraz głucha cisza....
Jutro do weta... nie wiem jak... ledwo przyciągnęła mała na legowiska... W wpadł w jeszcze większą depresję...
Z domu w ramach przygotowań do powrotu suczki na śmietnik wyleciało różne rzeczy

kussad pisze:Mamy rozsiany nowotwór . Usunięte 3 duże guzki i dużo małych. Czekamy na wynik histopatologii.
.Mała dowlokla się do domu i śpi...a ja siedzę obok...

(((( Przytulam...

Nasza Basia ma seps e... Jesteśmy z Jej Córka na Fb i tutaj na Jej watku

Doczytałam .
Będzie dobrze.
Nerwy to straszna rzecz :cry:

**Adopcje: 11 >>**

Ewa co ma być z Sunia to będzie. Wiem, mnie łatwo powiedzieć bo to nie moje futro. Wiem co czujesz i jak się czujesz. Ale nie przeskoczysz wielu spraw. Teraz masz być silna bo mała wyczuje twój nastrój. A ona teraz ważna bardzo jest. Nie martw się na zapas.

Czytałam o Basi. Całym sercem jestem z Nią i jej Rodziną. Ciężkie chwile przechodzą.

Ewuś, u mojej Weguni pierwsze guzki na sutku znalazłam jak miała 4 lata, potem była operowana jeszcze cztery razy, bo ciągle gdzieś się pojawiało coś nowego, ale przeżyła jeszcze prawie 8 lat.
Musisz być dobrej myśli :ok:

Ucałuj Czekoladkę ode mnie :1luvu:

Aluniu i Wszyscy!!!Bardzo dziękuję że tutaj jesteście....

Podany antybiotyk, i pbolowe
Temperatura 37,7 ranka sucha, wenflon wyjęte.
Podczas operacji wykrywa przepuklina, o której przez całe życie nikt nie wiedział.

Szew na całej długości listwy, wycięty pas około 5 cm szerokości...

Choco a zjadła trochę mielonego indyka i południe kurczaka, nie chce pić a upał...
Musimy uważać na ilość mięsa bo mocznik jest wysoki...

Koniecznie chciała iść na spacer... więc poszliśmy określa droga do weterynarza...
Pozdrawiamy i trzymamy kciuki za Was

A właśnie miałam pytać... Niech już będzie tylko lepiej :ok:

Pojawiło się dużą krwi na kaftaniki..

Szew wygląda na suchy, może zakrwawila łapka z wyjęte wenflona bo leżała na niej..
.

Jak dzisiaj?
:ok:

38 stopni, szew lepki, mamy obserwować kolor moczu - nie wiadomo skąd była krew, nowa na szczęście się nie pojawiła. Nie wiadomo do kogo trafimy jutro na dyżur....
Misia wymusza dluz9 spacer - najchętniej bym pobiegła.. jeszcze 2 wizyty na zastrzyk a za tydzień wyjęcie szwów.... Lize kaftanik jak opętany...
Czas wysadzić na noc zwierza.

Piszę z telefonu - przepraszam za literówki.
Pozdrawiamy i trzymam kciuki !

**Adopcje: 11 >>**

Dlatego rana lekko wilgotna bo wylizuje się. Będzie ją swędziało wraz z gojeniem. Może poprosić weta o jakiś zastrzyk p.świądowy.

Kciuki są cały czas :ok:

Już od dziś 13- letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

Kto przegląda forum