Już od dziś 13- letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 03, 2017 16:14 Re: 11 letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

Utylam do 70/164 i nie udaje mi się schudnąć : :oops: :(

Zbliża się 1 Listopad… zawsze w tym okresie jeździłam do Krakowa a od pewnego czasu miewałam problem z noclegiem…
Okazuje się, że wtedy problemu nie miałam wcale i spotykałam się z Krzysiem i razem odwiedzaliśmy Ciocię…
Przeprowadzał się 6-7 razy i w kilku ostatnich pokojach już nie byłam… - w kilkoro wynajmowali kilkupokojowe mieszkania…

Teraz Babcia nie żyje.
Nie wiadomo czy Krzyś da radę przyjechać – właśnie jest na etapie zmiany pracy… i wyjazdu z Krakowa do innej części kraju …. ale Marysiu wątpię czy w ogóle tam będę a przy okazji może bym Was spotkała…
........
………..
Jestem mocno zakręcona i przez zabieganie, psie spacery i spędzanie czasu z Rodziną albo beznadziejną pogodę właśnie podczas weeckendów rzadko bywam na działce i robią się zaległości – nawet na zebranie-dożynki poszłam w złym terminie w inny dzień a we właściwy byłam z Misią u okulisty…. Dobrze że kontenerów „na zielone” nie przegapiłam i mogłam usunąć chociaż część przekwitniętych roślin.
Na resztę muszę czekać na kolejne na wiosnę… Chciałam skosić trawę żeby łatwiej się plewiło i grabiło a znając moje szczęście znowu będzie za mokro…

Dzień jest krótszy, i szybko ciemno i zimno .
Już za mokro i zimno na pójście na działkę na działkę na dłużej… i znowu leje i leje ..

….
Próbowałam „wychowywać” żółtą malinę – nie wiem co mi sprzedali kilka lat temu miała być „Poranna Rosa” – owocuje krótko w lipcu i zrzuca owoce, jest niska i bardzo ekspansywna – wychodzi na główną alejkę – w sobotę 30.09 przesadziłam do ogromnej donicy…
…..
Żółte maliny od Roberta natychmiast zdziczały i mam na ogrodzeniu coś długiego aktualnie czerwonego pnącego nie owocującego… daję im szansę jeszcze rok…. Wydaje mi się że to coś dzikiego z ciemnymi owocami…
Te pyszne u Roberta były wysokie sztywne ale nie wiem czy 1- czy 2-letnie…
……..
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 04, 2017 10:37 Re: 11 letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

kussad pisze:Utylam do 70/164 i nie udaje mi się schudnąć : :oops: :(


a to jest za dużo?
ja się na tym nie znam :oops: nie mam wagi i sie nie ważę 8)
więc nie zastanawiam sie tez nad tym, czy jestem za gruba czy nie, patrząc z grubsza jakoś się nie wyróżniam z otoczenia otyłością ani chudością

nie mam niestety działki, ale mże kiedyś nabędą i zasadzę dziwiecsił i inne zielsko, i psy by mogły kopać/biegać (na jakiejś części)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27075
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw paź 05, 2017 7:14 Re: 11 letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

Miau mnie samo wylogowuje…. - wszędzie i z telefonu ...
…..
Zwłaszcza dla figury jabłko to za dużo - oponka, duży brzuch, ogólno zł samopoczucie i problem z poruszaniem, stawy. ..
.......
Wrrr….
Na działce podczas mojego wyjazdu na urlop sąsiad mi obciął kawałek pędu młodziutkiej bezkolcowej jeżyny Thornfree jedynej świetnie owocującej i smacznej bo przeszedł na jego stronę zamiast go przełożyć do mnie … że tak się robi żeby się rozkrzewił (u siebie wszystkie skraca na bardzo krótkie) – sprawdziłam – naprawdę tak się robi….… a ja chciałam go zakorzenić… żeby się pozbyć kolczastych starych odrostów innej odmiany… - a sam ze wspólnego ogrodzenia zrobił sobie podpórkę dla swojego winogrona i jeżyny….
Najstarsza „Gazda”cały czas choruje i prawie wcale nie owocuje albo zrzuca kwiaty lub owoce zanim dojrzeją albo usycha,
Druga najstarsza „Loch Ness” wydawało się przez dwa lata że przemarzła ale w lecie wypuściła jakiś 0,5 metrowy pęd i wcale nie owocowała – owocują 2-letnie.
……..
Mam problem z bardzo ekspansywną dziką maliną….
Ścięłam jesienią to odrosło jeszcze więcej….
Dwuletnia a jeśli owocuje to gdy mnie nie ma w lipcu i strasznie długa – prawie 2 metry… a wydawało mi się że w ubiegłym roku wykopałam razem z korzeniami większość od strony jego ogrodzenia…
W okresie przesadzania muszę powtórzyć akcję i wkopać je w postaci kęp …
…..
Tyle razy kupowałam lub dostawałam szlachetne odmiany i większość albo wcale się nie przyjmowała albo przemarzała albo wcale się nie rozrasta….…. – było to za każdym razem jakieś ale… w złym okresie – pełnia wegetacji, upały, za stare wyschnięte pędy bez zawiązków.

Teraz wracając z urlopu podczas największych upałów, gdy roślin się nie przesadza, przywiozłam od Pani Irenki dwie malutkie kępki pędów z gołymi korzeniami (czerwone pędy – prawdopodobnie „Polka”) – jeszcze kwitną i owocują więc jeśli nie chcę ich stracić muszę czekać na okres przesadzania czyli po przymrozkach gdy stracą liście i padną owoce… tylko muszę nabrać dużo wody do pojemników bo krany wtedy już mogą być zakręcone…
U Pani Irenki też padły – miała ich zawsze bardzo dużo – kilkanaście metrów szerokiego rzędu a teraz po 4 latach ma krótki wąski rząd…
Maleństwa, które wtedy przywiozłam nigdy nie zakwitły ani nie owocowały i szybko przemarzły… - to wtedy były za młode pędy z jeszcze zielnymi kawałeczkami korzenia.
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 06, 2017 13:05 Re: 11 letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

Niech się ten rok już skończy...

MaryLux

 
Posty: 159170
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 11, 2017 12:47 Re: 11 letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

Dowiaduję się o samych przykrych wydarzeniach.
Prześliczne wspomnienie, z którego dopiero się dowiedziałam o istnieniu Rudolfa [*]
Łatuś [*] u Maciejowej, dwa koty [*] z Pięciokota u KingiW. :( :( :(
………
Teraz wiemy coś więcej na temat naszego sąsiada Pana Andrzeja – to On był maratończykiem, którego po utracie przytomności na trasie nie udało się uratować.
…….
Misia została już nie lekomanem tylko wpadła w uzależnienie…
Znowu z całymi czerwonymi oczkami trafiła do okulisty… zapalenie tkanek miękkich, ropne złogi w workach spojówek, przekrwienie nadtwardówki.
Mamy Euthyrox N125 powiększony do dawki 300, 4 x Floxal, 2 x Lotemax, 1 x Cosopt.
Zabawa przednia…
…..
Niemiłe rozmowy u Marysi…
Marysiu kiedyś całkiem nieświadomie na ulicy możesz spotkać Naszego Krzysia… znasz Go ze zdjęcia z moich znajomych na Fb…
………
Jak się czujecie? Co u Was?
Pozdrawiamy Ewa&Choco&Nero
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 11, 2017 20:03 Re: 11 letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

Zaraz spojrzę na zdjęcia Twoich znajomych...

MaryLux

 
Posty: 159170
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 13, 2017 8:22 Re: 11 letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

Czas mija…
Bywały niby bzdurki ale uciążliwe…
W lecie wyjechaliśmy na urlop był upał i okna pozamykane a jakiś czas po powrocie niespodzianka – pojawiły się mkliki najpierw pojedyncze a potem masowo…
Potem toczyłam regularną wojnę żeby wykryć źródło i je zwalczyć…
Potem widywałam je fruwające w sklepie „ze wszystkim” pod nami… może sama stamtąd kiedyś przyniosłam, może przyleciały przez otwarte okna…
………..
………..
To była chwila luzu a teraz:
Od śmierci Babci mija już 2,5 miesiąca.
Czas rozpocząć „akcję M” i uregulować naszą sytuację zwłaszcza że jak co rok dostaliśmy do wypełnienia z ADM oświadczenie o ilości zameldowanych…
Zaczynam czytać druki z Urzędu Gminy i trochę zgłupiałam.
Podchodzę do tego jak do jeża bo zobaczyłam ile to formalności.
Bez urlopu i konsultacji podczas wypełniania się nie obejdzie – poświadczenia meldunku, cały dział wypełnia ADM, zaświadczenia o zarobkach, udowodnienie uprawnień czyli akt ślubu i urodzenia syna…. Itp., itd…. tyle wstępnie i zdenerwowałam się – niezbyt pamiętam gdzie to mam – prawie nigdy od tylu lat nie było potrzebne...
Narazie jeszcze nie wiem gdzie dokładnie co się załatwia... okazuje się że nawet po druki poszłam w złe miejsce...
Robi się coraz bardziej nerwowo...
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 13, 2017 8:32 Re: 11 letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

Oj ... Sprawy urzędowe, szukanie dokumentów, sprowadzanie ich skądś.. Dla mnie zawsze trauma, nawet jak to niewiele w sumie. :evil:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22848
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 27, 2017 11:56 Re: 11 letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

Mijają dokładnie dwa tygodnie od ostatniego wpisu..
Jestem na etapie samounicestwiania:
Wojtek wyjechał z małą. W pantoflach wyszłam na podwórko wyrzucić śmieci, coś ukłuło i za moment cały but zalany krwią – stanęłam na rozbitą szyjkę butelki…
Nie wiedziałam czy nie wyląduję u lekarza na szyciu. Długo nie mogłam zatamować ale udało się…. Tylko kulałam…
…….
Wieczorem coś lekko nagryzłam i wyplułam 1/3 górnej „1” – odłamała się prawie pionowo…. Chodziłam z nią prawie tydzień bo wcześniej nie było terminu do dobrego znajomego stomatologa…
……
Nieco zaspana patrzyłam jaka na dworze jest temperatura - zbyt przechylona bo na drugim końcu balkonu i dłoń mi się osunęła - uderzyłam głową o framugę…
……
Misia od dwu tygodni podczas wieczornych spacerów udaje migającą choinkę…
……….
Od dwu tygodni Neruś testuje nowy żwirek – „Brylant Compact” – jest niezły…
Tak nam mija dzień za dniem, w pośpiechu i nerwowo… a za oknem leje i leje i leje…
Jak się czujecie? Co u Was? Jak zwierzaki?
Pozdrawiam Ewa&Choco&Nero
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 27, 2017 12:26 Re: 11 letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

U nas podobnie. Leje, pada, popaduje, siąpi, a czasem między chmurami pokaże sie słońce. Na ogół ciemno.. :( Mało było prawdziwej jesieni.

Ty jednak przede wszystkim uważaj na siebie!
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22848
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt paź 27, 2017 12:59 Re: 11 letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

Kussad o rany :( Za brak atrakcji!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84439
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie paź 29, 2017 18:08 Re: 11 letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

Leje, wieje, buuu :( Ale przynajmniej nie ma atrakcji śmietnikowych

MaryLux

 
Posty: 159170
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto paź 31, 2017 9:08 Re: 11 letnia CHOCO i Nero zapraszają po raz 5!

Jak wynikało z SMS wysłanego z drogi w podczas weeckendu byłam w Krakowie. Pogoda tragiczna ale wszystko się udało – byłam na obydwu cmentarzach na wszystkich swoich grobach a na drugim też u Zaprzyjaźnionionej Rodziny i wychowawcy z SP. Czas udało się podzielić między wszystkich – spotkałam nawet Roberta – musimy uzgadniać gdzie kto nocuje ale wszystko się udało :)
Przywiozłam sobie rozsadę bardzo ładnej pelargonii i dużą już zakorzenioną żyworódkę – może nareszcie mi się przyjmie… po tylu nieudanych próbach „od opadającej szczepeczki”.
………
Muszę kupić „Bravecto” – 100,- dawka na 3 m-ce. 3.11 mija termin działania poprzedniej dawki a przy tej pogodzie kleszcze są nadal aktywne…
…..
Wczoraj o 13:30 widzieliśmy pierwszy śnieg…
Dziś rano po raz pierwszy przy 1 stopniu założyłam rękawiczki…
Jeden jedyny dzień jest słoneczny :) Życzymy miłego dnia i spokoju a za WSZYSTKO I WSZYSTKICH :ok: :ok: :ok:
Pozdrawiamy Ewa&Choco&Nero
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa



[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot] i 25 gości