ser_Kociątko pisze:Na razie weźmie Ciężarówkę. Tak ją nazwała
Ale docelowo chce mieć 3
Jaka fajna historia
Pokazujcie tę ciężarówkę i to już
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ser_Kociątko pisze:Na razie weźmie Ciężarówkę. Tak ją nazwała
Ale docelowo chce mieć 3
Aia pisze:Oo, nocna łapanka gratuluję sukcesów!
Koleżanka niesamowita
i Pani od zagubionej tri z kulturą i gestem, miło
Aia pisze:Coraz rzadziej się doświadcza takich cech u ludzi albo ja się starzeję i coraz bardziej mi to przeszkadza. Brakuje życzliwości i ta kultura... podziękować, przeprosić, uśmiechnąć się... no ciężko z tym. Wokół wszechobecna agresja i irytacja Toż to można by było choć poudawać, od razu przyjemniej się żyje
Moli25 pisze:Ja w wieku tych podlotkow skakałam w gumę, bawiłam się w chowanego, ciuciubabke i na komunie dostałam rower. A obecnie dostaje się konsole, telewizory, telefony komórkowe.
Aia pisze:U młodzieży to tak, jak najbardziej brak normalnych interakcji ludzkich. Ale u starych bab i dziadów, jak my albo jeszcze dużo starszych, to jest nie do zaakceptowania. Ja rozumiem, że żyje się jak żyje (czyli "coraz lepiej"!), nie mówię, że i mi wspaniale, ale nie wyobrażam sobie jeszcze do tego mieć 24/h ponurą minę i wyżywać się na ludziach... może ja powinnam się już leczyć na głowę, ale więcej widzę w oczach zawiści niż życzliwości, od zupełnie obcych osób, które nie maja nawet powodu życzyć drugiemu źle, bo go nie znają i pewnie drugi raz w życiu nie spotkają.
Idę na śnieg, bo pada, wywalę jęzor i pożrę sobie spadające płatki, to i humor się poprawi
Gosiagosia pisze:Aia pisze:U młodzieży to tak, jak najbardziej brak normalnych interakcji ludzkich. Ale u starych bab i dziadów, jak my albo jeszcze dużo starszych, to jest nie do zaakceptowania. Ja rozumiem, że żyje się jak żyje (czyli "coraz lepiej"!), nie mówię, że i mi wspaniale, ale nie wyobrażam sobie jeszcze do tego mieć 24/h ponurą minę i wyżywać się na ludziach... może ja powinnam się już leczyć na głowę, ale więcej widzę w oczach zawiści niż życzliwości, od zupełnie obcych osób, które nie maja nawet powodu życzyć drugiemu źle, bo go nie znają i pewnie drugi raz w życiu nie spotkają.
Idę na śnieg, bo pada, wywalę jęzor i pożrę sobie spadające płatki, to i humor się poprawi
Obyś tylko anginy nie dostała
Jak byłam mała to też jadłam śnieg
Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 67 gości