Strona 1 z 1

Niebieski Muszu - cudowny, kochany, SIKAJĄCY. POMOCY!

PostNapisane: Pt gru 19, 2014 22:12
przez Muszu
Witajcie!
Nazywam się Ewelina a to jest najpiękniejszy na świecie Muszu, niebieski dachowiec, uratowany po próbie utopienia:
Obrazek
To będzie nasz wątek, w któym będę opowiadać o Muszystym życiu. Będę też opowiadać o problemach i prosić o pomoc... bo problem jest, i to DUŻY.


Co wiemy o Muszu:
- ma około 6 miesięcy
- mieszka u nas niecałe 3 miesiące
- jest cudownie przytulasty, mruczący i delikatny w zabawie.
Jest też niesamowicie odważny - dziś przy odkurzaniu musiałam odsunąć go na bok, jak już skończyłam odkurzać WOKÓŁ kota. Początkowo myślałam nawet, że jest głuchy, bo nie rusza go absolutnie nic hałasującego, ale okazało się z czasem, że odgłos kocich ciasteczek w puszce jest doskonale słyszalny nawet z drugiego pokoju :mrgreen: 10 razy większego od siebie psa ustawił sobie w ciągu 2 tygodni.
Po prostu koci ideał.

Co jeszcze można powiedzieć o Muszu?
Otóż Muszu SIKA. Za telewizor, centralnie na kable. I na antresoli.
Muszu miał na początku infekcję pęcherza, która została zaleczona - dostaje dalej Urinodol i Urosept, tabletki zjada z ręki bez większego kombinowania i przymusu.

Już trzecie wyniki badania moczu nie wykazują absolutnie nic, udało nam się nawet obniżyć pH (było 7 i był to "najgorszy" element wyników). USG - nerki i pęcherz bez zmian jakichkolwiek. Badania krwi - wyniki wręcz książkowe. Kot jest zdrowy - przynajmniej fizycznie.

Gdybałam, że może on tak reaguje na stresy (nasikał np. gdy miałam na noc na tymczasie małą kotkę) - ale tak jak pisałam, to jest kot absolutnie wyluzowany i odważny, więc jakoś mi to nie pasuje. Na forum zasugerowano mi kastrację - wykastrowaliśmy blisko 2 tygodnie temu.

W między czasie kot dostał dodatkową kuwetę na antresoli, bo mam wrażenie, że ma poważny problem z brudną kuwetą (1 siusiu w kuwecie wystarczy, żeby była brudna i niezdatna do użytku) i teraz lata - na górę siusiu, na dół z grubszą potrzebą, lub odwrotnie. Zdjęłam też daszek od kuwety na dole, bo myślałam, że to jest dla niego problem - mało miejsca w krytej kuwecie.

Ale dziś do domu przybyła choinka. Kot przygotowania do świąt postanowił uczcić... lejąc za telewizorem, a jakże.

Odstraszacze zapachowe, ocet, taśma klejąca - nic nie pomaga, jak ma nalać, to i tak pójdzie i naleje.

Błagam o pomoc. Kot jest mój, ale dom jest rodziców - kota lubią, ale jak tak dalej pójdzie, to na wiosnę kot wyląduje w ogrodzie. Wszędzie mamy panele, za telewizorem już się wykrzywiają, nie mówiąc o tym, że mimo mycia zapach w tamtym miejscu jest średnio przyjemny. Na górze - powoli zaczyna robić się to samo.
Proszę o wszelkie sugestie. Jakie jeszcze badania zrobić, co mogę jeszcze wprowadzić w domu, żeby opanować sytuację.

Dodam, że wcześniej mieliśmy kota ponad 16 lat i to jest dla nas zupełnie nowa sytuacja, nigdy nie było tego typu problemów.

Re: Niebieski Muszu - cudowny, kochany, SIKAJĄCY. POMOCY!

PostNapisane: Pt gru 19, 2014 23:38
przez Agulas74
Kot jest śliczny.

Współczuję problemu... A nie można za telewizorem postawić kuwety?

Re: Niebieski Muszu - cudowny, kochany, SIKAJĄCY. POMOCY!

PostNapisane: Sob gru 20, 2014 0:15
przez emill
A kocurek jest już wykastrowany?

Re: Niebieski Muszu - cudowny, kochany, SIKAJĄCY. POMOCY!

PostNapisane: Sob gru 20, 2014 7:33
przez Muszu
Za telewizorem jest ok. 30 cm przestrzeni na szerokość i cala masa kabli od sprzętu elektronicznego. Nie ma szans na kuwetę. :(

Co do kastracji - pisałam, ze kastrowany był 2 tygodnie temu, ale to nie wygląda jak znaczenie (kot kuca, wysikuje z siebie cala zawartość pęcherza, a potem próbuje zasypać).

Re: Niebieski Muszu - cudowny, kochany, SIKAJĄCY. POMOCY!

PostNapisane: Sob gru 20, 2014 8:32
przez izydorka
przecież napisała, że jest...

Na forum jest sporo wątków dotyczących problemu, przeglądnij, może pomogą.

Re: Niebieski Muszu - cudowny, kochany, SIKAJĄCY. POMOCY!

PostNapisane: Sob gru 20, 2014 15:57
przez Birfanka
Po kastracji hormony utrzymuja sie we krwi przez jakis czas, jeszcze moze przestac.

On jest jedynym kotem w domu, tak?

Czy nie da sie przestrzeni za telewizorem czyms zastawic? Jakims kartonowym czy plastikowym pudłem np.?

Polecam tez ten watek :)
viewtopic.php?f=1&t=132051

Re: Niebieski Muszu - cudowny, kochany, SIKAJĄCY. POMOCY!

PostNapisane: Sob gru 20, 2014 16:53
przez Muszu
Birfanka pisze:Po kastracji hormony utrzymuja sie we krwi przez jakis czas, jeszcze moze przestac.
Ale to był taki trochę ślepy strzał z tą kastracją :( on sika dużą ilością, wszystko co akurat "ma", na siedząco, potem zakopuje. Nie miałam nigdy znaczącego kocura, ale z tego co czytam, tak to nie powinno wyglądać.

Birfanka pisze:On jest jedynym kotem w domu, tak?
Tak. Ma swojego psa ;) ale dogadują się znakomicie.

Birfanka pisze:Czy nie da sie przestrzeni za telewizorem czyms zastawic? Jakims kartonowym czy plastikowym pudłem np.?
Nie ma opcji :( telewizor wisi pod kątem na scianie, pod nim stoi szafka ze sprzętem elektronicznym różnego typu - z tyłu jest kosmiczna plątanina kabli, niektóre mają długość na styk, nie da się tego miejsca zbytnio osłonić ani zastawić, bo po prostu tył jest zajęty. Co oczywiście nie przeszkadza kotu tam lać, na te kable :mrgreen: nie muszę mówić, jak cudnie się to sprząta, prawda? Pod spodem mamy już podkłady, ale on jest bardzo zdolnym kotem i potrafi je uszkodzić albo nalać za krawędzie...

Birfanka pisze:Polecam tez ten watek :)
viewtopic.php?f=1&t=132051

Dzięki, już czytam :)

A taki jestem piękny i kochany (jak nie broję):
Obrazek

Re: Niebieski Muszu - cudowny, kochany, SIKAJĄCY. POMOCY!

PostNapisane: Sob gru 20, 2014 22:13
przez Agulas74
Piękny jest faktycznie niezwykle :1luvu: