Strona 1 z 1

Chester

PostNapisane: Sob gru 13, 2014 17:24
przez julka622
Witam,
nie pisałam tutaj już baardzo długo. Jakoś tak wyszło.
Piszę, bo mam smutny problem.
Mój 7-letni kocur wyszedł z domu we wtorek wieczorem i do dzisiaj nie wrócił. Mieszkam na wsi i zazwyczaj wychodził na noc, ale już nad ranem robił awanturę pod drzwiami o jedzenie i ciepłe miejsce do spania. Jest kastratem i nigdy nie znikał na tak długo. Czasem bił się dość mocno z kocurem ze wsi, już myślałam, że został zagryziony, ale nie mogę go znaleźć w lesie. Wiem, że nie jestem w stanie przeczesać całego lasu, ale jednak ciągle próbuję, choćby po to, żeby godnie Go pożegnać. Jednak nie mam pewności, ze tak się stało. A wątpliwości dodaje mi fakt, że jakieś 3-4 dni temu (czyli mniej więcej w tym samym czasie) zaginęła kotka moich sąsiadów, też nigdzie jej nie widać. Czy to możliwe, żeby jakiś hycel łapał koty na wsi?
Poradźcie mi co robić. Pożegnać go już, ale tylko w duszy? Sama nie wiem. :cry:

Re: Chester

PostNapisane: Sob gru 13, 2014 22:26
przez anka1515
Moim skromnym zdaniem jak Ci na nim zależy to szukaj .moze gdzieś wlazł i siedzi zamkniety,wszystkie opcje weź pod uwagę.moze potrzebuje twojej pomocy i czeka na nią.

Re: Chester

PostNapisane: Nie gru 14, 2014 9:54
przez julka622
W naszym gospodarstwie i u sąsiadów zwiedziłam wszystkie pomieszczenia. A w lesie zaglądam nawet do lisich norek. Dobrze, że zima w tym roku jest łagodna, ma większe szanse. Mam też kotkę, widzę po niej, że tęskni. Ma mniejszy apetyt, nie chce się bawić, nie kładzie się nawet tam gdzie razem odpoczywali.

Re: Chester

PostNapisane: Nie gru 14, 2014 15:17
przez anka1515
moze drugi kot jest chory ,nie musi byc to reakcja na zaginiecie tamtego kota.szukaj nie ustannie.kot nie wyjdzie jak jest chory ,czy przestraszony.latarka w nocy i szukaj.a moze ktos likwiduje,trutka,chory,lis.

Re: Chester

PostNapisane: Nie gru 14, 2014 20:41
przez julka622
Rzecz niesamowita. Chester wrócił, cały, zdrowy, nieco głodny i zmęczony. Tuli się do swojego człowieka przy każdej okazji. A kocica też miewa się lepiej. Raźniej jej się je w towarzystwie przybranego brata. Wszystko skończyło się najlepiej jak mogło. Dziękuję.

Re: Chester

PostNapisane: Nie gru 14, 2014 21:07
przez anka1515
Cieszę sie razem z Tobą.Wykastrowany ?to takich mniej ciąga.

Re: Chester

PostNapisane: Pon gru 15, 2014 9:30
przez julka622
Tak, bardzo wcześnie wykastrowany, właśnie po to, żeby nie znikał. W nocy dostałam niesamowitą porcję pieszczot. Coś wspaniałego! I jak tu nie kochać zwierząt? ;)