Moja gromadka.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 14, 2018 17:10 Re: Moja gromadka. Chorowitki.

Obrazek

Ale wrzucę też Romę. Moją psinkę kochaną. Ostatnio jadłyśmy śniadanie w łóżku. Rogaliki. 8)
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro mar 14, 2018 17:12 Re: Moja gromadka. Chorowitki.

ogon widzę, czarny ogon :) !!!!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41979
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Śro mar 14, 2018 19:32 Re: Moja gromadka. Chorowitki.

Mila :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro mar 14, 2018 22:17 Re: Moja gromadka. Chorowitki.

Milusia jest sama w sobie magiczna
I do tego czarne futerko :1luvu: cudowna kocia :1luvu:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 16, 2018 1:25 Re: Moja gromadka. Chorowitki.

anita5 pisze:Obrazek

Milusia od razu testowała niespodzianki od Tulisia :1luvu:

Pewnie jej w ślepkach pląsało od paseczków :lol:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt mar 16, 2018 10:35 Re: Moja gromadka. Chorowitki.

Raczej w nosie od wąchania ;) Milusia nic nie widzi, tzn. wg moich obserwacji światła też nie.
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pt mar 16, 2018 11:24 Re: Moja gromadka. Chorowitki.

Milusia "widzi" po swojemu, dlatego tak bacznie bada łapeczkami fakturę :) , a że podobno każdy kolor ma swoją niepowtarzalną energię , przypuszczam,że może widzieć i kolory :wink: Milusia nie widzi od urodzenia, jak myślicie, czy odbiera jakoś kolory ? Kiedyś słyszałam,że niewidomi ludzie potrafią jakoś rozróżnić kolory , może właśnie poprzez lepszy odbiór energii niż ci, którzy widzą, sa bardziej wrażliwi na taki odbiór.

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt mar 16, 2018 16:36 Re: Moja gromadka. Chorowitki.

Czasem walnie w ścianę :D Ale to bardzo mądra, odważna i charakterna koteczka.
Odbiera i nadaje tak dziwne sygnały, że kto wie, czy jakoś tam nie "widzi" kolorów".
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt mar 16, 2018 17:07 Re: Moja gromadka. Chorowitki.

Ona ma radary, których nam brak - wąsy :) W rzeczywistości może być lepiej wyposażona zmyslowo niż my, nawet nie widząc ;)
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Pt mar 16, 2018 19:50 Re: Moja gromadka. Chorowitki.

alessandra pisze:Milusia "widzi" po swojemu, dlatego tak bacznie bada łapeczkami fakturę :) , a że podobno każdy kolor ma swoją niepowtarzalną energię , przypuszczam,że może widzieć i kolory :wink: Milusia nie widzi od urodzenia, jak myślicie, czy odbiera jakoś kolory ? Kiedyś słyszałam,że niewidomi ludzie potrafią jakoś rozróżnić kolory , może właśnie poprzez lepszy odbiór energii niż ci, którzy widzą, sa bardziej wrażliwi na taki odbiór.


Ach, nie byłam świadoma,że ona tak zupełnie nic nie widzi oczami. Za to faktura kocyków, jeśli są zrobione z różnej wełny, będzie dla niej namacalna :) Jednak kto wie,czy w jakiś sposób nie rozróżnia barw.
Do tej pory pamiętam czworo ludzi niewidomych, z którymi miałam do czynienia osobiście i kazdy z nich odbierał kolory na swój sposób, będąc jednak w stanie określić kolory podstawowe. Przy czym żadna z tych osób nie była ślepa, czyli niewidząca od urodzenia, ale tracąca wzrok powoli lub nagle w wypadku. I chyba to pewnie ma znaczenie. A kilkanaście lat temu mieszkała na osiedlu dziewczyna w moim wieku,nie widziała od 4 roku życia, ale posiadała niesamowitą dokładność w opisywaniu koloru rzeczy, które dotykała. Szczególnie, gdy materiał był mięsisty albo z włóczki to wyraźnie czuła, że dotyka swetra w odcieniu przytłumionej lub jaskrawej czerwieni. Dla niej dotyk takich materiałów był albo chłodny - dla delikatniejszych i przytłumionych odcieniach, albo ciepły - w wypadku nasyconych lub jaskrawych. Drewno ma swoje wibracje, tak jak każdy naturalny materiał, ale podobno nawet plastik daje inne odczucie w zalezności od swojej barwy.
Tracąc wzrok zyskuje się większe wyczulenie innych zmysłów, co w sumie nie powinno dziwić. Jedno przestaje rozpraszać, więc zyskujemy na innym aspekcie. A koty,jeśli tylko nie muszą zmagać się z niebezpieczeństwem ulic, mogą żyć pełnią życia w bezpiecznym domu :)

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie mar 18, 2018 11:40 Re: Moja gromadka. Chorowitki.

Atta, pięknie to opisałaś.
Mam właśnie Milę na kolanach. Mila pozdrawia wszystkie Ciocie! :1luvu:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie mar 18, 2018 22:00 Re: Moja gromadka. Chorowitki.

anita5 pisze:Atta, pięknie to opisałaś.
Mam właśnie Milę na kolanach. Mila pozdrawia wszystkie Ciocie! :1luvu:


:1luvu:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto mar 20, 2018 16:04 Re: Moja gromadka. Chorowitki.

Dziś 2 lata bez Yasminki... :cry: :cry: :cry: :cry:
Nadal tęsknię.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt mar 23, 2018 23:47 Re: Moja gromadka. Chorowitki.

Nigdy się nie przestaje... :201481

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10795
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob mar 24, 2018 10:47 Re: Moja gromadka. Chorowitki.

Obrazek

Eleli odszedł....

:cry:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 115 gości