Moja gromadka.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 25, 2016 21:51 Re: Moja gromadka. Niedowidząca Emily....

Sssss :twisted:
Obrazek

Axa76

 
Posty: 3889
Od: Śro wrz 24, 2008 13:56
Lokalizacja: Cieszyn

Post » Sob paź 29, 2016 9:58 Re: Moja gromadka. Niedowidząca Emily....

Z Emily to jest tak, że ona chce jeść, pić, poduchy i święty spokój.

Miałam dziś być w Krakowie, a jestem... w łóżku. Dopadło mnie coś gardłowo-dziwnego. Oczywiście zwierzaki zadowolone.

Wczoraj rano Eleli wyszedł na klatkę, a ja nie wiem czemu nie zauważyłam, że nie wszedł. Zamknęłam drzwi. Nagle słyszę rozdzierające ryki: mijoooł! mijoooł! Se myślę, gdzie to tak kot ryczy? A to Eleli pod drzwiami, wystraszył się bardzo. :strach:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob paź 29, 2016 10:45 Re: Moja gromadka. Niedowidząca Emily....

mądry kot :) dzwonka nie mógł dosięgnąć, to krzyczał.

A Emily jak nasza pacjentka Iskierka - tego samego jej trzeba.
DUŻO jeść :)

Zdrowiej raz raz!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Sob paź 29, 2016 17:51 Re: Moja gromadka. Niedowidząca Emily....

czarno-czarni pisze:mądry kot :) dzwonka nie mógł dosięgnąć, to krzyczał.

A Emily jak nasza pacjentka Iskierka - tego samego jej trzeba.
DUŻO jeść :)

Zdrowiej raz raz!


Siem podpisujemy :kotek: :ok:

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon paź 31, 2016 19:10 Re: Moja gromadka. Niedowidząca Emily....

anita5 pisze:Z Emily to jest tak, że ona chce jeść, pić, poduchy i święty spokój.

Taaa nasza tez tylko tyle na początku chciała, a my chcieli sie do zwierza tulać no i ...Teraz jest masakra, bo ona sie chce tulać, a my się od niej opędzamy :ryk: Nie myślałam,że da się kota tak przerobić :roll:

A Pańcia niech przestanie przygarniać zarazki,bo trzeba miec siłę by miski regularnie załadować :mrgreen:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10830
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Wto lis 01, 2016 19:07 Re: Moja gromadka. Niedowidząca Emily....

Atta, ja bym chciała Emily tak przerobić, żeby dom jej znaleźć jakiś super! :D

Niestety okłady z Beni, Elelka i Milusi nie pomogły na tyle, żebym nie musiała iść do lekarza jutro. Biedactwa robią co mogą, ale to chyba jakieś coś wredne.

Tęskno mi za Yasminką. Ona też siedziałaby ze mną, na moim brzuchu na kołdrze, i mówiłaby to swoje "ra". Ta jej okrągła, mądra główka, te oczka... Beżowe łapki...
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Śro lis 02, 2016 17:07 Re: Moja gromadka. Niedowidząca Emily....

Angina. No i antybiotyk. Koty się cieszą. Ja trochę mniej. Ale nie ma co narzekać.
Benia ogrzewa tłustym ciałkiem, a Eleli... Eleli powinien być zawodowym pielęgniarzem. :wink:
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw lis 03, 2016 8:07 Re: Moja gromadka. Niedowidząca Emily....

Zdrowia! :ok:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 03, 2016 13:25 Re: Moja gromadka. Niedowidząca Emily....

Myślała,że Anita tak jesiennie chciała powagarować, ale naprawdę choruje, powaga Obrazek , słyszałam przez telefon zadżumiony głos -można zatem pobiadolić na Nią :mrgreen:

a my czymamy łapki no za zdrowie Cioci T.

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26436
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt lis 04, 2016 9:10 Re: Moja gromadka. Niedowidząca Emily....

Dziękuję, Tulisiu, na Ciebie zawsze można liczyć. :D
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt lis 04, 2016 18:37 Re: Moja gromadka. Niedowidząca Emily....

O Anita! skoro jesteś tak zadżumiona to szybko Cię nie puści, więc masz czasu na masowanie i dopieszczanie kotecków i piesecków. Znaczy tej opornej zapodawaj często głaski, ale krótką serią, a po kilkunastu tygodniach przyjda efekty :ok: Po prostu po jakimś czasie Emily zarazi się tymi pieszczotami i nie będzie taka oddalona od człowieka.
Tylko sama nie przyzwyczajaj się zbytnio do bakterii. One z reguły jakies takie lulaśne są :P

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10830
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lis 28, 2016 20:38 Re: Moja gromadka. Niedowidząca Emily....

Atta, Emi nijak nie chce ze mną współpracować. Z kotami owszem, tak. :D

Mimi miała znowu badania krwi. To znaczy, osttanie miała w lecie, ale powtórzyłam, bo mi się nie podoba ilość wody, którą wypija, i sikanie dziwne. No ale nerki ok. Muszę złapać mocz. Mimi ma 14 lat... NIGDY nie chorowała.
Obrazek Obrazek

anita5

 
Posty: 22470
Od: Sob cze 18, 2005 16:48
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon lis 28, 2016 21:05 Re: Moja gromadka. Niedowidząca Emily....

jak się ma 14 lat to jest się git jak Baba Milejdi.
A jak ma się więcej to jak ja MORF :)

miło Cię widzieć :) Duża
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41986
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Wto lis 29, 2016 12:45 Re: Moja gromadka. Niedowidząca Emily....

Anita, ostatnio nasza przestała współpracować sama z sobą. Dopadła ją niewydolność wielonarządowa :( Z nią juz lepiej, ale my przy niej notorycznie dostajemy zapaści :P

Wytrwałości w ugłaskiwaniu zwierza :ok:

Atta

Avatar użytkownika
 
Posty: 10830
Od: Śro lip 09, 2014 17:41
Lokalizacja: Śląsk


[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: MB&Ofelia i 68 gości