Nie jestem fanką świąt. Ludzie są bardziej nerwowi niż zwykle i agresywni. Ja natomiast jestem spokojna, bo mam Luca i resztę ferajny, którzy działają uspokajająco. Masło maślane.
Nie wiem, ile czasu zostało nam z Mimi. Ile z Elelim.
A Krecika nie zna nikt z odwiedzających mnie osób. Albowiem Krecik nie uznaje gości. Krecik znika i wychodzi dopiero, jak wie, że goście poszli. Mnie lubi i okazuje to mocno. Jest słodki i wie czego chce.
Wszystkim świętującym mniej, bardziej lub wcale życzę spokoju i dobrego nastroju.