Strona 64 z 70

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Wto sty 29, 2019 9:47
przez PixieDixie
Cudne fotki!!

No to się u was porobiło.

My też podjęliśmy kiedyś próbę podobna
Niestety u nas nie wyszło

Dlatego polecam behawioryste i jego opinie. U nas pojawił się on za późno. I uczulam na zwracanie uwagi na koty na ich zachowanie. Wydawało nam się że jest ok ale pod wpływem stresu trochę się pokomplikowalo.
Więc polecam wzmożoną czujność.

Ale mega się cieszę :) bo psiak wygląda na mega sympatycznego.


Wysłane z mojego Mi MIX 2S przy użyciu Tapatalka

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Wto sty 29, 2019 10:09
przez kotelsonciorny
Dziękujemy! Bardzo dokładnie obserwuję całe stado, koty są wyluzowane, drapak jest ich, w razie czego mają miejsce za łóżkiem do którego Barniś nie wciśnie dupska, ale były tam tylko raz. Korzystają z kuwety, on mi zupełnie nie przeszkadza, tylko wczoraj wyjadł im jedzenie. Bo wygłodniały jest bardzo, chudziutki, kręgosłup mu wystaje i żeberka. Taka psia bida. Bal się wchodzić do klatki schodowej, bał się schodów. Dzisiaj ładnie zszedł i wszedł, ale na spacerach jest bardzo zainteresowany każdym dźwiękiem, ptakiem, psem. Boi się psów większych od siebie, boi się też starszych, potężnych panów. W sumie to taka kupa nieszczęścia zapatrzona w człowieka. Z kotami nie ma konfrontacji, one i tak spały ze mną w łóżku 8)

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Wto sty 29, 2019 10:17
przez PixieDixie
No u nas nie wyszło bo Sara była zaborcza przy misce. Może pierdoła ale długi by trwało potrafiła dziabnad człowieka a co dopiero jak by kot podszedl.

Ale bardzo szanuję i podziwiam taką decyzję :) takie psiaki, koty potem potrafią bardzo okazać wdzięczność

Trzymam kciuki i wierze że się poukłada stadko. :) I jeszcze raz polecam behawioryste, potrafi wskazać drogę i widzi rzeczy których mu nie dostrzegamy.

Np u nas było legowisko w złym miejscu. Kwestia misek itp
Tylko Sara w pewnym momencie zaczeła stanowić zagrozenie dla Pixiego i Dixiego

Ale pamiętam jak dziś zostawiliśmy kamerkę na skypie i wyszliśmy z mieszkania.
Nie miała wstępu na łóżko.
Jak tylko się drzwi zatrzasnęły
Pies już był na lozku;)

Wysłane z mojego Mi MIX 2S przy użyciu Tapatalka

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Wto sty 29, 2019 10:55
przez kotelsonciorny
A kwestia misek rozwiązana. Koty jedzą spokojnie w sypialni, Barniś póki co boi się wejść nawet do kuchni. Na szczęście swojej miski nie pilnuje nikt, jemu można jedzenie wyjąć z japy a miskę zabrać, zareaguje najwyżej smutkiem. Jestem jeszcze trzy tygodnie w domu, mamy trochę czasu na wybadanie sytuacji. Ten pies przebywał w domu z kotami, pewnie dlatego koty są mu kompletnie obojętne.

Fakt, pcha się do łóżka bardzo, ale nie trzeba go wyganiać, wystarczy go przenieść, zostaje tam gdzie się go zaniesie :mrgreen:

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Wto sty 29, 2019 13:23
przez ewar
Ale fajnie :lol:

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro sty 30, 2019 12:45
przez kotelsonciorny
ewar pisze:Ale fajnie :lol:


Ewar :1luvu:

A ile stresu :roll: Zwierzęta traktują się bardzo zwyczajnie, obserwują się, pies zwany oficjalnie Leonem tylko łypie na koty okiem, koty za to przechadzają się dostojnie po całym domu i są coraz bliżej niego. Kwestia misek rozwiązała się jeszcze inaczej. Koty dostają jeść jako pierwsze, kiedy jedzą, Leon je i mykamy na spacer. Po powrocie pies wyczyści kocie miski ze wszystkiego, co tam zostało. Jeśli kot natknie się na psie chrupki, to też chrupnie. I tak sobie powoli żyjemy w tej Łodzi :smokin:

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro sty 30, 2019 13:42
przez PixieDixie
No to zawsze jest potem taka ciekawosc... jak ta sytuacja bedzie sie rozwijac.
A w ogole jak tam ze spacerami? Ile rzy dziennie wychodzicie?
Piesel nauczony jest czyszczenia lapek przed wejsciem?:D
Ja pamietam to zasko jak wrocilismy ze spaceru a pies czekal na wycieraczce zanim mu lapki nie wytarlismy. Widac ze byl psem... "jednakiem", swojego "Pana". I to tez bylo widac, ze bym rozpieszczony troche.
Tylko pan podobno poszedł za kratki i psem nie mial kto sie zaopiekowac.

Kurcze fajnie, bardzo fajnie. Ja z jednej strony zaluje ze sie nie udalo, z drugiej usiwadomilam sobie po czasie ze chyba u nas by to nie pykło tak jak bysmy chcieli... ze jednak czasem gdzies po pracy jedziemu a tak zawsze trzeba by punkt wracac bo trzeba psa wyprowadzic. Wiec moze lepiej ze stalo sie jak sie stalo. Choc do dzis mam wyrzuty sumienia ze to sie tak skonczylo. I do dzis mam date w kalendarzu zaznaczona i zawsze pamietam o niej.

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro sty 30, 2019 15:32
przez kotelsonciorny
Wychodzimy 4 razy dziennie ale widzę potrzebę raczej na 3, szczególnie że zima a pies z przyczyn higienicznych musiał
zostać ostrzyżony. Jutro lecę po jakiś kubrak dla niego. Pies nie umie absolutnie nic, szczerze to przyznaję. Szybko się uczy i jest w pełni obsługiwalny, wytarcie łapek po spacerze czy pyszczka po jedzeniu to żaden problem. Zdecydowanie brakuje mu pewności siebie, a na spacerach merda pozostałością ogonka do każdej napotkanej osoby. Zaprzyjaźnił się z panem sypiącym piach na chodniki :roll: Dzisiaj pierwszy raz chciał się bawić na zewnątrz, biegał w śniegu jak szalony i prychał. Generalnie jest psem skrajnie oddanym człowiekowi. Marzyłam o psie, mój pierwszy pies odszedł w wieku 18 lat gdy ja miałam 25. Od tamtego czasu nie mogłam pozwolić sobie na psa, ale teraz.. trochę poukładałam życie, a raczej zrobiłam w nim rewolucję.. Mój partner się ode mnie wyprowadził. On nigdy nie zgodziłby się na psa, przecież zgodzil się na koty (co zawsze mówił tonem udzielonej łaski). Teraz mam drużynę 3 która coraz lepiej się dogaduje. Obstawiam że Hania któregoś dnia nie wytrzyma i umyje psa :ryk:

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro sty 30, 2019 16:35
przez PixieDixie
wow to faktycznie rewolucje:D
Ale powiem Ci szczerze :D Nie ufam ludziom którzy nie lubią zwierząt :ryk: :ryk: :ryk:

Ważne żebyscie, całe wasze stadko bylo szczęsliwe :D
Fajny okres przed wami :D
A jeśli pies jest taki ze już jest oddany to co dopiero będzie za x miesięcy ?:)

Pisz tu jak idzie proces oswajania, jakie postępy robi :D

Piszesz o kawałku ogonka- jak rozumiem to nie przypadek ze go nie ma?

Grunt to być szczęśliwym :D

Ps. a jak tam praca w korpo?

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro sty 30, 2019 17:23
przez ewar
Czytałam gdzieś, że psy bardzo lubią przytulać się do kota. Mruczenie, czyli de facto wibracja podobno wzmacnia kości. Koty rzadko mają problemy ortopedyczne, psy owszem i instynktownie czują, że bliskość kota im pomaga. Niedługo na pewno będą zdjęcia całej trójki śpiącej jedno na drugim. Kocham psy, są inne niż koty, ale nie mogę sobie na psa pozwolić, nie przy tylu kotach. Wyprowadzam jednak znajomego pieska, mam kilka zaprzyjaźnionych w moje okolicy i to musi mi wystarczyć. Tak troszeczkę Ci jednak zazdroszczę :oops:

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro sty 30, 2019 17:23
przez kotelsonciorny
No właśnie, kawałek ogonka.. Nie wiadomo co działo się pieskiem zanim trafił do schroniska w Wojtyszkach. Trafił tam z łapanki, błąkał się z drugim podobnym pieskiem po polach. Nie znamy jego przeszłości :cry: Ciężko ocenić czy ktoś "kupił psa w typie rasy" (chociaż nie wiem jakiej rasy, pieskami zajęła się fundacja Westy do adopcji ale on nie ma nic z westie, zarośnięty bardziej przypomina cairn teriera niż westa) i obcięli mu ogonek kiedy był szczenięciem? Jedno uszko mu nie opada, ale zainteresowany potrafi podnieść drugie :mrgreen: Jedyne czego broni to jego kość do gryzienia, Pafnucek chciał mu ją podwędzić (??) to migiem był przy kości :smokin: Pafnucek go zignorował, odwrócił się i odmaszerował z ogonem w górze. Hanię natomiast skręca się żeby do niego podejść (i jak znam życie umyć) ale jeszcze nie jest na tyle pewna ziomka. I tak już bardzo się do niego zbliżyła, odważniak jeden :mrgreen:

Foteczki (celowo nie zdejmuję mu szelek w ciągu dnia, coś boi się ich zakładania - w nich czuje się zupełnie swobodnie ale jak go ubieram rano, sztywnieje ze strachu :cry: )

Obrazek

Obrazek

A praca w korpo... Wracam 15 lutego, ze zwolnienia. Miałam lekkie.. załamanie psychiczne, ale wyszłam na prostą. Tak mi się przynajmniej wydaje :lol:

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro sty 30, 2019 17:27
przez kotelsonciorny
ewar pisze:Czytałam gdzieś, że psy bardzo lubią przytulać się do kota. Mruczenie, czyli de facto wibracja podobno wzmacnia kości. Koty rzadko mają problemy ortopedyczne, psy owszem i instynktownie czują, że bliskość kota im pomaga. Niedługo na pewno będą zdjęcia całej trójki śpiącej jedno na drugim. Kocham psy, są inne niż koty, ale nie mogę sobie na psa pozwolić, nie przy tylu kotach. Wyprowadzam jednak znajomego pieska, mam kilka zaprzyjaźnionych w moje okolicy i to musi mi wystarczyć. Tak troszeczkę Ci jednak zazdroszczę :oops:


Ciekawość mnie szarpie, jak to będzie wyglądało, jak się dogadają.. Myślę że się polubią, Czorny wbrew pozorom ma większy dystans, Hania krąży, obserwuje go, obstawiam że go w końcu umyje. Co to znaczy żeby taki śmierdzący pies mieszkał z nią, kiedy ona to taki czyścioch :mrgreen: Ale w weekend czeka go kąpiel :smokin: Marzyłam o psie, od wielu lat :| Jestem takim zwierzolubem że przygarnęłabym wszystkie :placz:

Re: Annuszka & Pafnucy & Leon pies "prawieterier" <3

PostNapisane: Śro sty 30, 2019 18:02
przez PixieDixie
Booziu jaki on slooodki :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Do tulenia

pisz i wrzucaj jak najwiecej fotek :D

No jak juz dystans sie zmniejsza to juz wszystko na dobrej drodze:)

Jestem ciekawa kiedy Hania nie wytrzymie i wylize mu mordke :D

Re: Annuszka & Pafnucy & Leon pies "prawieterier" <3

PostNapisane: Śro sty 30, 2019 23:25
przez kotelsonciorny
Proszę, śpią obok siebie❤️

Obrazek

Re: Annuszka & Pafnucy & Leon pies "prawieterier" <3

PostNapisane: Śro sty 30, 2019 23:26
przez PixieDixie
Wow! No to mały sukces!! :) Gratki