Strona 62 z 70

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Wto lip 17, 2018 20:45
przez kotelsonciorny
Zazdroszczę że nie masz gazu w mieszkaniu. My co prawda mieszkamy w nowszych blokach, nie grzejemy mieszkania gazem, ale w kuchni niestety mam instalację gazową. Co z tego że pozbędę się gazu z mieszkania skoro w bloku jest :strach:

Ja wygrałam zwolnienie do końca tygodnia ale Nifuroksazyd zdziałał cuda cudeńka i jutro zamierzam coś zjeść nawet :ryk: A koty? Im burze niestraszne, ale mokra podłoga na balkonie już nieco :twisted: gdyby nie deszcz nie wchodziłyby wcale do mieszkania. I właśnie Pafnucek ukradł mi wafla ryżowego i warczał że upolował. Smacznego hę :smokin:

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Wto lip 17, 2018 21:32
przez PixieDixie
O jak ja kocham warczące koty :D to jest takie urocze.

Dobrze że jest lepiej. Nifuroksazyd to skarb hihi. I dobrze że jest już bez recepty.
Nie zazdroszczę diety choć ... Nie wiem czy takie zlecenia też dostałaś jak ja ostatnio... Słone paluszki i cola.
Odgazowana ale cola i paluszki żeby uzupełnić elektrolity czy cos.
M. do dziś się śmieje z tych zaleceń

No ja mam ten komfort że w tych naszych blokach nie ma nikt gazu
Ale przerobiłam u rodziców gaz w kuchni i na starym mieszkaniu nawet ogrzewanie gazowe... Nawet gaz w samochodzie który się zapalił :D miesiąc po instalacji LPG, 2 dni po przeglądzie instalacji :D

Moje nieszczęsliwe bo balkon w remoncie tzn nowa siatka in progress.
Nici z balkonu. Ale liczę że jak będzie nowa siatka to koty będą bezpieczne a ja spojna to kto wie może będą mieć balkon na noc zostawiany. Zobaczymy

U nas cały dzień leje. Nawet po kotach widać że ich pogoda usypia a co dopiero nas :D

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 7:55
przez kotelsonciorny
U nas były w zeszłym roku ocieplane... więc koty nic nie pobalkonowały. Nasz blok ocieplili w najgorsze upały, a ona pozaklejali folią, myślałam że wszyscy zginiemy w tej temperaturze. Obyście się uporali z siatką co by dzieciom trochę rozrywki zapewnić :201494

Warczące koty to coś pięknego, Czorny warczy jak coś upoluje i Hania się do niego chce zbliżyć (na pewno chce mu zabrać zdobycz, okrutna zła i podła). Przy chrupkach tak nie warczy, ale przy ludzkim jedzeniu a jakże. Poza tym ma skłonność do złodziejstwa. Z jego największych wyczynów: upieczona pierś z kurczaka ukradziona z naczynia żaroodpornego stojącego w miejscu, gdzie zazwyczaj kot nie wchodzi (aż się dziwię jak jemu się to do paszczy zmieściło), oraz kiełbasa se święconki :ryk: Ale wyjął ją tak z koszyczka, że nic dookoła nie popsuł :smokin:

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 11:48
przez PixieDixie
A to ci aparat!!

Ale to Ćiorne są takie warczące mój świętej pamięci ciorny też warczal

Pixior jak był młody to kradł ludzkie jedzenie. Teraz już wyrósł. Czasem tylko prosi jak jem plaster żółtego sera albo serka typu Almette.

To mu daje

Ale jak był młody kiedyś ze stołu uciekał że schabowym. W zębach a po zawołaniu Pixior! Myślisz że wypluł?? Coś ty spieprzal z kotletem w zębach.

Albo jak lepilam uszka na święta czy coś to też z surowym uszkiem biegał po mieszkaniu a M. go gonił.

Koty to bezustanna radość. Nasze życie było by nudne. I smutne

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 12:15
przez kotelsonciorny
Ahahahaha kot ze schabowym prawdopodobnie zrobił mi dzień :mrgreen: To moje ciorne to kradnie na potęgę, ale to śmieszne jest i mało sobie z tego robię. No śmieszy mnie i nie umiem się denerwować. Oczywiście że nie odda, uszy kładzie po sobie, łapy se skraca i pędzi przed siebie ze zdobyczą w zębach.

No ale największe rozczulenie mi Hania przyniosła. Któreś święta Wielkiej Nocy, odświętne śniadanie, szyneczka, jajeczka, Hania siup na stół. Obserwuję co robi, a ona dziarskim krokiem idzie w kierunku szynki (w duuuużych plastrach). Kilka minut trwały próby ukradzenia plasterka, ale za cholerę nie dało rady, za duży. Więc zamiast ukraść, zaczęła go sobie lizać :ryk:

Boże, co za dramat :ryk:

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 17:41
przez PixieDixie
kotelsonciorny pisze:
No ale największe rozczulenie mi Hania przyniosła. Któreś święta Wielkiej Nocy, odświętne śniadanie, szyneczka, jajeczka, Hania siup na stół. Obserwuję co robi, a ona dziarskim krokiem idzie w kierunku szynki (w duuuużych plastrach). Kilka minut trwały próby ukradzenia plasterka, ale za cholerę nie dało rady, za duży. Więc zamiast ukraść, zaczęła go sobie lizać :ryk:

Boże, co za dramat :ryk:


Umarłam :D :ryk: :ryk: :ryk:

Ale prawidłowo ze nie pogonilas
wszak kotu tez nalezy sie cos od swieta :D

To w rodzinie kiedys byla kolenda, wszystko bylo przygotowane bo ksiadz konczyl tam i wiadomo byl przygotowany poczestunek (tak podobno sie robi, ja sie nie znam)
Ale fortunnie, ksiadz sie spieszyl i nei chcial zostac. Jak wyszedl domownicy zadowoleni mowia to ida nalac sobie kawy i zjesc przygotowane ciasto
Wchodza do zamknietego pokoju,
a na stole dwa koty wpierdzielaja ciasto. Jeden z 1 strony drugi z drugiej.
Sie okazalo ze nie widzieli ze koty spaly na krzeslach pod stolem

Chcialabym widziec mine ksiedza jak by na to wszedl :D :ryk: :ryk:

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 18:08
przez kotelsonciorny
Nie dość że nie pogoniłam to jeszcze jej pokroiłam ten plasterek na mniejsze kawałki żeby sobie zjadła :roll:

Aaaaa hahahaha koty wiedziały co robią, ja też się nie znam na takich zwyczajach ale jak coś jest na stole zostawione to nigdy nie wiadomo kiedy przejdzie w kocią własność, ot co :ryk: a może one po prostu wiedziały że ksiądz nie będzie mógł zostać.. i zadbały o to żeby się nie zmarnowało :twisted:

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 18:13
przez PixieDixie
A twoje tez lubia slodkie?:D

Pixiasty kocha ciastka:D
O biszkopcie nie wspomne... :D

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 18:20
przez kotelsonciorny
One się we mnie wrodziły chyba, bo ze słodyczy to najbardziej śledzie :ryk: Jednak kiedyś mieliśmy psa, i to wtedy był jeszcze młodym kurduplem, kiedy mój ojciec jadł sobie z talerza ciasto a psa trzymał na kolanach. Mama go zawołała do kuchni więc ten, niewiele myśląc, odstawił ciasto na stół i poszedł. Wchodzi, a szczeniak siedzi cały w talerzu i młuci ciasto :smokin: I od tamtego czasu pies był kompletnie sfiksowany na puncie słodkich rzeczy :twisted:

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 18:32
przez PixieDixie
O to jak ja :D ja slone tak tak tak :D Chipsy tak :D Ale slodkie - musze meic faze.

Ale pixior kocha ciastka :D

Smieszne sa te nasze zwierzaki :D

Wlasnie gadam z M. ze jak kiedys sie dorobimy znowu czarnego kota, a ja jestem pewna ze tak bo kocham czarne koty
To bedzie sie nazywac Ćiorny albo Ćiorna:D
Wierce od czasu du czasu mu dziure w brzuchu o czarnego kota, znowu :D
Ale Nie chce sie zgodzic na 4 :P w sumie sie nie dziwie.
Bo rozum mowi kobieto 3 i tak duzo
Ale jak tylko widze ogloszenia o Ćiornych to mi serce mieknie.
Zawsze kochalam czarne koty i to mi zostalo do dzis :D

A jak dzisiaj samopoczucie? stabilizuje sie?

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 18:38
przez kotelsonciorny
O to to, ciorne koty są super i jak szukałam kota (pierwszego w życiu), to musiał być ciorny. Nieważne że psychika skopana na wejściu, jak go zobaczyłam mówię: biere.

Ja też bardziej chipsy, a słodkie.. przed okresem i muszę mieć fazę. Jak mam fazę to się nażrę a potem mi niedobrze.

A ja się uspokoiłam już, jestem okrutnie głodna i wymyślam co mogę zjeść (oczywiście niczego z tych rzeczy nie mam w domu), ale teraz mam ochotę na naleśnika :ryk: Ale w sumie to siedzimy przed tv, między nami kot, a O. w te słowa do kota: Panfi, jak się nazywają twoje łapy? Jedna: zabiję, a druga: a nie mówiłem? Ręce opadają :ryk:

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 19:05
przez PixieDixie
:ryk: Faceci :D :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Ćiorne sa spoko. Ja pierwszy kot jakiego pamietam byl ćiorny, filemon :D I tak jakos mi w glowie zostalo :D

Zreszta uwazam sie za wiedzme i zolze i uwazam ze czarny kot pasuje do mojego wizerunku ;D

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 19:08
przez kotelsonciorny
No jak wiedźma to ciorny musi być, nie ma zmiłuj :mrgreen: :twisted: Ja z wiekiem usiadłam na tyłku to se wzięłam takiego dla zaostrzenia wizerunku :smokin:

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 19:24
przez kotelsonciorny
Zwolnienie mi nie służy. A już na pewno nie służy moim finansom. Odkryłam wyprzedaże w mango i kupiłam kurtkę.. za 250zł :evil:

Re: Annuszka & Pafnucy - Leniwce balkonowe

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 21:21
przez PixieDixie
Hahaha
Mi pogoda tez nie pomaga

Zabookowalam noclegi na majówkę w przyszłym roku u naszych niemieckich sąsiadów. W końcu zaliczymy Bawarię.

Więc nie jesteś sama w wydawaniu forsy.

Zwalmu to na pogodę, samopoczucie i na okres godowy chomików w Holandii.
Grunt że poprawiło nam to humor [emoji14]
Bo poprawiło prawda ?:D