» Pt wrz 29, 2023 17:20
Re: Annuszka & Pafnucy & Leon pies "prawieterier" <3
Nie było mnie dawno. W życiu, jak to w życiu, bywa różnie. Bywało dobrze, bywało bardzo źle. I póki co jest bardzo źle.
W środę wieczorem zmuszona byłam pożegnać Annuszkę. Choroba zjawiła się dzień wcześniej, jej stan pogarszał się z godziny na godzinę, wieczorem szukałam weterynarza, woziłam na badania, z wynikami objechałam całe miasto. Poddała się. Przestała jeść i pić. Wyniki nie pozostawiły złudzeń, ekstremalnie ostra niewydolność nerek. Jeszcze żyłam nadzieją, że może się uda, jeździłam z nią na kroplówki nawadniające, ale ostatecznie po długiej dyskusji z moim weterynarzem stwierdziliśmy, że to uporczywa terapia. Ona po prostu się poddała. Zapamiętam ją jako kochaną, rozmruczaną i rozgadaną kotkę, której serduszko biło dla innych, kotkę, która z małego dzikuska stała się cudownym przyjacielem. Mam nadzieję, że biega teraz bez cierpienia za Tęczowym Mostem i że nie ma mi za złe tej decyzji. Tak bardzo mi jej brakuje. Przepraszałam ją i nadal przepraszam.
Nie będę się tu udzielać. Stwierdziłam tylko, że powinnam napisać szczerze, co się u nas wydarzyło.