kotelsonciorny pisze:Kochane moje, wyniki są książkowe
To super
Tego się zresztą spodziewałam.
Masz zdrowe, zadbane koty.Dobrze jedzą, mają dostęp do świeżego powietrza, są kochane i to czują.Właściwie nie przeżywają żadnego stresu,to jest pewna gwarancja, że naprawdę długo będą w świetnej kondycji.Pafnucy jest u Was od kociaka, Annuszka też została zabrana z działki jako kilkumiesięczna kotka.Tam jej mama i kociaki były zaopiekowane, miały ciepło i dostawały dobre jedzenie.Nie złapały żadnego choróbska, mama też wreszcie dała się złapać, jest po sterylce i ma dom.Jest zdrowa.Benia, siostra Annuszki miała niedawno robione badania, wszystko jest OK.Mają chyba dobre geny.Moja Gucia, kotka, która ma ponad 12 lat nigdy nie chorowała, nigdy nie załatwiła się poza kuwetą, nie miała biegunki, nic zupełnie.Zrobiłam jej kompleksowe badania, łącznie z tarczycą, fruktozaminą i markerem nerkowym, który pozwala na dużo wcześniejsze wykrycie problemów nerkowych, bo podwyższony mocznik i kreatynina wskazują już na 70 % uszkodzenie nerek.Wyniki miała świetne, wetka była mile zaskoczona.Dbam o koty i dlatego też nie targam ich do weta z byle głupstwem.To dla nich stres, a ten jest też chorobotwórczy.Nie panikuj więc, nie masz powodu.Znasz swoje koty, zauważysz natychmiast, gdyby coś było nie tak, ale myślę, że jeszcze wiele lat nie będzie potrzeby korzystania z namiarów na dobrych wetów.I tak trzymać