Annuszka [*] & Pafnucy & Leon pies <3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto gru 02, 2014 21:24 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

och a ja uwielbiam gotować i piec... dla siebie samej mi się nie chce, ale jak mam dla kogo to robię pyszności :oops:

dwa dni w pracy wykończyły mnie tak że dziś odpaliłam wino. Wrażenia z otwierania - DZIURA w palcu której dla wrażliwych nie będę opisywać oraz obłupana butelka. Już któryś raz na winie z tej winnicy prawie złamałam korkociąg. Leżę, pali się świeczuszka o delikatnym zapachu jesiennych liści, winko się sączy... ideał. Tak naprawdę świeczuszka dlatego żebym nie widziała resztki bałaganu którą muszę sprzątnąć przed pójściem spać a w tle chodzi pralka :roll: jak dożyję poniedziałku to będzie dobrze...
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Wto gru 02, 2014 22:06 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

MamoMeli, bałagan nie zając! Nie ucieknie! :ok:
Odpoczywaj, sącz sobie pyszne winko!
A poniedziałku dożyjesz! :wink: Doceń to, że żyjesz tak, jak Ci pasuje!

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Wto gru 02, 2014 22:12 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

doceniam ;) ale trochę za dużo mam na głowie ostatnio. Winko jest cudowne, takie: http://www.standrea.hu/borok/aldas-egri-bikaver-2009 jedno z nielicznych czerwonych po którym nie boli mnie głowa, mimo że mocne. Koty oba rozmruczane ze mną na kanapie (miesiąc temu nie do pomyślenia). Powieszę pranie i chyba padnę... jutro na 9 30, skończę sprzątać jutro. Tylko muszę zorganizować sobie kołki rozporowe bo nie mam na czym powiesić lustra a może uda mi się na czwartek pożyczyć wiertarkę.
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Wto gru 02, 2014 22:25 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

MamaMeli pisze: Tylko muszę zorganizować sobie kołki rozporowe bo nie mam na czym powiesić lustra a może uda mi się na czwartek pożyczyć wiertarkę.

Na temat tego wina nie wypowiem się, bo sie zupełnie nie znam :oops: Ale wierzę, że dobre! :ok:
Ale z tymi kołkami rozporowymi i wiertarką to zaimponowałabyś niejednemu prawdziwemu mężczyźnie 8) :piwa:
Brawo MamoMeli! Niech oni nie myślą, że są niezastąpieni :ryk:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Wto gru 02, 2014 22:40 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

No ale co to za problem :oops: o wiertarce napisałam właścicielowi mojego mieszkania który w czwartek przybywa po czynsz, facet koło 40., miałam lichą ale jednak nadzieję że on ma wiertarkę ale nie ma, za to postara się pożyczyć
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Śro gru 03, 2014 11:16 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Pożyczenie wiertarki to jedno, ale użycie to już zupełnie inny temat :mrgreen: Ja bym w swoim przypadku nie ryzykowała, obawiam się że mogłabym przewiercić sobie obie dłonie i ścianę na wylot :ryk: Chyba jednak wolę gotować, mimo tego że niespecjalnie umiem :oops:

kotelsonciorny

Avatar użytkownika
 
Posty: 1726
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Śro gru 03, 2014 11:37 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

ewar pisze:Pierniczki widziałam już w zeszłym roku, faktycznie śliczne.


Super, że nasze pierniczki się podobały :) W tym roku też będzie sporo frajdy z ozdabianiem :D

Dzień dobry :1luvu:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Śro gru 03, 2014 11:53 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Ja zawsze utrzymywałam że jestem łajza i sierota, ale jak myślę że jakiegoś faceta miałabym prosić ... oooo nieee. Parę lat temu pierwszy raz trzymałam wiertarkę i to nie jest trudniejsze od obsługi blendera :roll:
Obrazek
Aki nem érti meg csendes dorombolásomat, az nem méltó rá, hogy értelmes, jó ízlésű állatok ragaszkodjanak hozzá
György Bálint

MamaMeli

Avatar użytkownika
 
Posty: 4430
Od: Pon kwi 21, 2014 14:49
Lokalizacja: Budapest

Post » Śro gru 03, 2014 12:04 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

MamaMeli pisze: Parę lat temu pierwszy raz trzymałam wiertarkę i to nie jest trudniejsze od obsługi blender

Zgadzam się.Mam wiertarkę, taką zwyczajną, nie żadną wypasioną i doskonale się sprawdza, kiedy potrzeba wbić jakiś kołek.Dobrze jest, kiedy druga osoba trzyma rurę od odkurzacza, nie ma wtedy pyłu.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 03, 2014 12:40 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Ja jednak wolę żeby pan mąż wykonywał tego typu rzeczy, nie chcę mieć uszczerbku na zdrowiu 8O ja za to jestem od zabaw z kotami, równy podział? :smokin:

kotelsonciorny

Avatar użytkownika
 
Posty: 1726
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

Post » Śro gru 03, 2014 12:46 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Równy i przyjemny :ryk:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Śro gru 03, 2014 14:31 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

kotelsonciorny pisze:Ja jednak wolę żeby pan mąż wykonywał tego typu rzeczy, nie chcę mieć uszczerbku na zdrowiu 8O ja za to jestem od zabaw z kotami, równy podział? :smokin:

Bardzo słusznie :ok: Mnie się taki model rodziny podoba, chociaż znam małżeństwo, gdzie ona nie wchodzi do kuchni, no tylko podlać kwiatki, gotuje facet.Kobieta przypala bowiem nawet wodę na herbatę.Inna koleżanka sama położyła parkiet w całym mieszkaniu, tapiceruje meble, o czymś takim jak malowanie nawet nie wspomnę.Fantastycznie też gotuje i piecze.No i pięknie gra na pianinie.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 03, 2014 14:40 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

U nas jeżeli chodzi o malowanie ścian,to.. ja to robię, salon pomalowałam sama, pokój córci również. Wydawało się trudne dopóki się za to nie zabrałam,nic trudnego jednak, a jaka satysfakcja :ok: Panele w pokojach kładłam razem z M. Robiliśmy to po raz pierwszy, też nic trudnego,a kiedyś wydawało mi się,że to czarna magia :D
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Śro gru 03, 2014 14:50 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Gdybym miała wybór to wolałabym męskie zajęcia.Naprawdę je lubię, gotowanie to konieczność.Wychowywał mnie głównie dziadek, byłam jego pierwszą i bardzo ukochaną wnuczką i on jakoś zaszczepił we mnie zainteresowanie majsterkowaniem chociażby.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 55014
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro gru 03, 2014 15:34 Re: Annuszka & Pafnucy - widzewskie knedle część 2!

Ja nawet gwoździa nie umiem wbić równo 8O jak byłam mała lubiłam skręcać, rozkręcać, montować, pomagałam ojcu namiętnie. Potem mój talent majsterkowicza uległ rozmyciu i nadal tak jest. Dlatego kuchnia, koty, kwiaty, planowanie umeblowania, kolorów ścian, itp,a resztą niech się pan mąż zajmie. Typowy patriarchat 8)

kotelsonciorny

Avatar użytkownika
 
Posty: 1726
Od: Pt lis 22, 2013 13:05
Lokalizacja: Łódź - Widzew

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 293 gości