Strona 47 z 172

Re: ❤Yuki i znów TRZECH rozbójników :)))))

PostNapisane: Pon wrz 05, 2016 7:15
przez mgska
Ja też się melduje ;-)

Re: ❤Yuki i znów TRZECH rozbójników :)))))

PostNapisane: Śro wrz 07, 2016 21:11
przez Annaa
Duszek686 pisze:Przydreptałam :wink:

mgska pisze:Ja też się melduje ;-)

Bardzo cieszę się, że mogłam Was nareszcie poznać :D


A u nas wszystko w idealnym porządku.
Syriusz poznał już całe mieszkanie i wcale nie wchodzi tak jak tego obawiałam się we wszystkie możliwe kąty.On w ogóle jest bardzo grzeczny.
Apetyt mu dopisuje, załatwia się ślicznie do kuwety, poza tymi pierwszymi wpadkami nic już więcej nie widziałam.Kupa też już w normie.
Bawi się cały czas i wszystko bardzo mu się podoba.Boi się jeszcze, gdy zbliżam się do niego dlatego często, żeby nie straszyć go podchodzę pomalutku na kuckach.Chyba muszę chodzić na czworakach :mrgreen:
Dzisiaj w nocy spał przy mojej głowie, a rano gdy otworzyłam oczy zobaczyłam czarne, malutkie wyciągnięte łapeczki :)
Dużych kotów wcale nie boi się, nawet jak jeszcze syczą to biega za nimi, zagląda im do misek, układa się obok nich na kanapie.

Dzisiaj przyszła paczka z Zooplusa.Zamówiłam dla malucha sporo jedzonka i kupiłam mu karuzelę, bo tamtą poprzednią wzięła Sandra dla Luny.
Luna jak była malutka to uwielbiała bawić się karuzelą, zresztą bawi się do tej pory, więc stwierdziłam że Syriuszowi też na pewno spodoba się zabawka.
I nie myliłam się.
Nawet nie musiałam pokazywać mu co robić z piłeczką..sam zrozumiał :D
A teraz biega pomiędzy tunelami, a karuzelą i bawi się.
Duże koty wyrosły już z takich zabaw, więc tylko przyglądają mu się, ale do gonitwy są chętni.
W sobotę i niedzielę jak będę miała więcej czasu porobię trochę zdjęć, chociaż nie wiem co z tego wyjdzie, bo teraz jak robię fotki telefonem to wychodzi rozmazana plama lub kawałek biegającego kota :roll:

Re: ❤Yuki i znów TRZECH rozbójników :)))))

PostNapisane: Czw wrz 08, 2016 2:14
przez Ewa L.
Super ,że tak fajnie się zaaklimatyzował u ciebie. :ok:

Re: ❤Yuki i znów TRZECH rozbójników :)))))

PostNapisane: Nie wrz 11, 2016 10:00
przez mir.ka
Nareszcie udało mi się wszystko doczytać :D
Fajnie jest obserwować takie małe, nie potrzeba innej rozrywki :D

Re: ❤Yuki i znów TRZECH rozbójników :)))))

PostNapisane: Nie wrz 25, 2016 21:10
przez Annaa
Syriusz jest już u mnie prawie cztery tygodnie.Ten czas tak szybko zleciał :roll: pierwsze dni były ciężkie, dla kotów i dla mnie.
Oni nie wiedzieli co się dzieje,bali się malucha, a ja bałam się wychodzić do pracy.Siedziałam tam jak na szpilkach, a potem pędziłam do domu, żeby przekonać się że wszystko jest jednak w porządku.
Wiem, że krzywdy nie zrobiliby mu, ale Oskar i Karmel są duzi i nie należą do najdelikatniejszych.Nasze życie uległo trochę dezorganizacji.Szczególnie rano podczas karmienia robi się zamieszanie.Syriusz podjada trochę ze swojej miseczki, a gdy zagląda do chłopaków oni odchodzą.
On ma swoje jedzonko i chciałabym żeby to zjadał, a oni swoje.Pilnuję ich przy jedzeniu i tracę rano sporo czasu.
Poza tym widzę, że relacje pomiędzy kotami już się ułożyły.Syriusz chodzi za dużymi krok w krok, robi to samo co oni i uczy się :)
Bardzo często biegają razem z Karmelkiem, a nawet Oskar zaczął więcej się ruszać co wyjdzie mu na dobre.
W sobotę byłam z Syriuszem u weta.Waży już 1350g został odrobaczony i zaczipowany.Niestety do futerka wciąż są przyklejone jaja, pani wet powiedziała, że to wszołów.Na szczęście są suche i nic z nich już się podobno nie wylęgnie, czego bardzo się bałam, ale mam problem z usunięciem ich.Wyczesywanie niewiele daje, bo futerko jeszcze rzadziutkie, a jaja mocno przyklejone.Może ktoś wie jak sobie z tym poradzić ?

I już teraz zaczyna być coraz bardziej widać, że Syriusz nie będzie czarny. Futerko zjaśniało mu, widać wyraźnie prążki :D

Re: ❤Yuki i znów TRZECH rozbójników :)))))

PostNapisane: Nie wrz 25, 2016 21:20
przez Ewa L.
No to super wieści .
Ale mogłabyś nas uraczyć fotkami Syriusza i reszty stada :)

Re: ❤Yuki i znów TRZECH rozbójników :)))))

PostNapisane: Nie wrz 25, 2016 21:31
przez Annaa
Ewa L. pisze:No to super wieści .
Ale mogłabyś nas uraczyć fotkami Syriusza i reszty stada :)

Obiecuję że jutro będą foty :)

Re: ❤Yuki i znów TRZECH rozbójników :)))))

PostNapisane: Śro wrz 28, 2016 19:21
przez klaudiafj
Annaa pisze:
Ewa L. pisze:No to super wieści .
Ale mogłabyś nas uraczyć fotkami Syriusza i reszty stada :)

Obiecuję że jutro będą foty :)

Eee... jutro? A dziś już popojutrze :mrgreen:
:ok: :ok: :ok: :ok:
O jacie to jaki będzie Syriusz? :D U mnie było na odwrót. Tosia była brązowa ale mi całkiem sczerniała :mrgreen:
Wiesz nie pocieszę Cię w sprawie jedzonka, jak widzę u siebie i u naszych koleżanek z forum to małe zawsze wyjada dużym. Jedyny ratunek to karmić osobno. Moja Tośka też nie skończy swojego a już leci do Kitusi, więc muszę pilnować teraz tym bardziej, bo Kitusia nie umie się bronić i też odchodzi :( A Tosia Marysi nie wyjada, bo wie, że jakby dostała z liścia to by jej apetyt przeszedł :ryk:
Na weszki nic nie poradzę, bo się nie znam :/

Re: ❤Yuki i znów TRZECH rozbójników :)))))

PostNapisane: Czw wrz 29, 2016 16:16
przez mir.ka
Annaa pisze:Syriusz jest już u mnie prawie cztery tygodnie.Ten czas tak szybko zleciał :roll: pierwsze dni były ciężkie, dla kotów i dla mnie.
Oni nie wiedzieli co się dzieje,bali się malucha, a ja bałam się wychodzić do pracy.Siedziałam tam jak na szpilkach, a potem pędziłam do domu, żeby przekonać się że wszystko jest jednak w porządku.
Wiem, że krzywdy nie zrobiliby mu, ale Oskar i Karmel są duzi i nie należą do najdelikatniejszych.Nasze życie uległo trochę dezorganizacji.Szczególnie rano podczas karmienia robi się zamieszanie.Syriusz podjada trochę ze swojej miseczki, a gdy zagląda do chłopaków oni odchodzą.
On ma swoje jedzonko i chciałabym żeby to zjadał, a oni swoje.Pilnuję ich przy jedzeniu i tracę rano sporo czasu.
Poza tym widzę, że relacje pomiędzy kotami już się ułożyły.Syriusz chodzi za dużymi krok w krok, robi to samo co oni i uczy się :)
Bardzo często biegają razem z Karmelkiem, a nawet Oskar zaczął więcej się ruszać co wyjdzie mu na dobre.
W sobotę byłam z Syriuszem u weta.Waży już 1350g został odrobaczony i zaczipowany.Niestety do futerka wciąż są przyklejone jaja, pani wet powiedziała, że to wszołów.Na szczęście są suche i nic z nich już się podobno nie wylęgnie, czego bardzo się bałam, ale mam problem z usunięciem ich.Wyczesywanie niewiele daje, bo futerko jeszcze rzadziutkie, a jaja mocno przyklejone.Może ktoś wie jak sobie z tym poradzić ?

I już teraz zaczyna być coraz bardziej widać, że Syriusz nie będzie czarny. Futerko zjaśniało mu, widać wyraźnie prążki :D


a czym małego wyczesujesz? używasz tego małego, gęstego grzebyka do wyczesywania pasożytów?

ja też mam zajęcie z pilnowaniem małej i duzych , zeby sobie z misek nie wyjadali a i tak mi się nie zawsze udaje, bo przecież w cudzych miskach jest smaczniejsze :mrgreen:

Re: ❤Yuki i znów TRZECH rozbójników :)))))

PostNapisane: Nie paź 02, 2016 11:54
przez klaudiafj
:)

Re: ❤Yuki i znów TRZECH rozbójników :)))))

PostNapisane: Nie paź 02, 2016 16:53
przez Ewa L.
:D :D :D

Re: ❤Yuki i znów TRZECH rozbójników :)))))

PostNapisane: Wto paź 25, 2016 22:34
przez Barbasia
Annaa pisze:
Ewa L. pisze:No to super wieści .
Ale mogłabyś nas uraczyć fotkami Syriusza i reszty stada :)

Obiecuję że jutro będą foty :)

Miesiąc przeleciał, a jutra z fotami jak nie było, tak nie ma. Chyba jakieś zawirowania w czasoprzestrzeni. A Syriusz przez ten miesiąc na pewno zamienił się w zebrę...

Re: ❤Yuki i znów TRZECH rozbójników :)))))

PostNapisane: Wto paź 25, 2016 22:51
przez Ewa L.
Obiecanki sasanki a głupiemu wiosna :mrgreen:

Re: ❤Yuki i znów TRZECH rozbójników :)))))

PostNapisane: Pt lis 25, 2016 4:59
przez Ewa L.
A Ani znów nie ma :(

Re: ❤Yuki i znów TRZECH rozbójników :)))))

PostNapisane: Nie gru 04, 2016 17:56
przez mir.ka
i nadal nie ma :(