Strona 1 z 2

Mam taki problem.....

PostNapisane: Czw paź 02, 2014 22:45
przez Lea23
Kupilam dla mojej kotki do towarzystwa drugiego kota malego kocurka z dobrej chodowli juz wystrlilizowanego kupilam go kiedy mial 3 mce.Odpoczatku ladnie sie zalatwwial do kuwety mial zwirek te takie kamyczki kiedy mial ok 5 mcy nagle cos mu odbilo i przez trzy dni zjadal ten zwirek nie dalo sie upilnowac skoncyzlo sie tygodniowym szpitalem i pozniej jeszcze dwa tygodnie kiedy musialam go na sile karmic bo nie chcial nic jesc.Oczywiscie zmienilam zwirek na drewniany no i powstal problem kot zalatwia sie gdzie chce na dywany najczesciej :cry: I co teraz? macie jakies pomysly?
Starszej kotce zmiana zwirku nic nie zamienila nadal grzecznie chodzi do kuwety, zwirku na tamten nie moge zmienic bo na 90% go bedzie zajadac (proboje lizac sciany czy chodnik na spacerze) Jak go wypisywali ze szpitala to mial badania krwi i niby nie mial zadnych niedoborow.Co zrobic zeby znowu zalatwial sie do kuwety prosze podpowiedzcie maly ma niecale 6 mcy.

Re: Mam taki problem.....

PostNapisane: Czw paź 02, 2014 22:59
przez asia2
ile jest kuwet?

Re: Mam taki problem.....

PostNapisane: Czw paź 02, 2014 23:16
przez Femka
Na moje oko kotu czegoś brakuje. Te badania były szczegółowe czy podstawowa podstawa?

Re: Mam taki problem.....

PostNapisane: Pt paź 03, 2014 2:15
przez Lea23
Kuweta jest jedna ale ciagle sprzatana wiec nie ma mozliwosci zeby z powodu brudnej kuwety zalatwial sie w inne miejsce.
\Co do badan to nie wiem dokladnie w klinice zrobili mu najpierw rendgena na ktorym wyszedl zwir w jelitach zrobili mu badania krwi bo tez mysleli ze ma jakis niedobor np wapna ale nic takiego nie znaleziono.W ciagu tygodnia wyciagneli z niego to lewatywami dawali kroplowki wapno tez w kroplowkach.Po tzgodniu oddali kota znowu zrobili rendgen i nic nie mial w jelitach dali paste na odklaczenie i puszki z dieta.kot nie chcial jesc ale jakos wciaskalam mu na sile do pyska.Doszedl do siebie ze normalnie je i sie zalatwia ale wlasnie na 10 razy zrobi 2 do kuwety a reszte gdzies na dywan.Przedtem byl 100% kuwetowy.Zwirek zamieniony z kamyczkow na drewniany...
jak go kupilam to pogryzl mi wszyskie cienkie kable wszysko zabezpieczylam to stracil zainteresowanie kablami zanalzl nowe hobby zwirek.... teraz sika i zalatwia sie na dywan matko co za kot. :cry:

Re: Mam taki problem.....

PostNapisane: Pt paź 03, 2014 5:39
przez Femka
To ja jestem za cienka, nie mam pojęcia, w którą stronę iść.
P.s.
A może chodzi o niedobór czegoś innego?

Re: Mam taki problem.....

PostNapisane: Pt paź 03, 2014 11:38
przez asia2
ze zjadaniem żwirku z kuwety spotkalam się wielokrotnie ale to były przypadki kiedy koty miały już z powodu choroby dużą anemie. Piszesz że badania krwi ok więc tego tutaj pod uwagę nie możemy brać. Sprawdz w wyniku jaki jest poziom krwinek czerwonych, hematokryt. To wygląda jak niedobór wapna. Rozumiem że wapń i ew inne jony były oznaczone w badaniu krwi?

Re: Mam taki problem.....

PostNapisane: Pt paź 03, 2014 12:08
przez Marzenia11
Weż z kliniki wyniki i spojrz co tam dokladnie jest. Jeśli kot zjada takie ilości żwirku, ze zalegaja mu w jelitach to na bank jest oznaka chorobowa, jakiegos niedoboru tzn nie wiem czy na bank, ale ja dotąd jak miałam do czynienia z takimi przypadkami to tak było.
poza tym załatwianie sie poza kuwetą to jest w pierwszym rzedzie objaw chorobowy. Więc mamy juz dwa.

Ale też niezależnie od wszystkiego jedna kuweta to może być zbyt mało, kotom potrafia się zmieniac upodobania też w ciągu zycia. Wiem to po swoich. Sprobuj zamiast peletu cat's best eco +. Tak zamieniłam jedzacęj żwirek kocie i było ok. Miała ciężkko chore nerki i odeszła z tego powodu.

Re: Mam taki problem.....

PostNapisane: Pt paź 03, 2014 14:00
przez Lea23
Wlasnie na zwirek best ma zmieniony i chyba go za bardzo nie lubi,doloze druga kuwete jak radzicie a wynikow badan w domu nie maam zostaly w klinice ale mysle ze skoro badania zrobili i nic nie powiedzieli nic nie przepisali oprocz puszek puriny i pasty odklaczajacej i podobnej pasty na apetyt to chyba nic mu nie brakowalo.Jedzenie tez ma najlepsze od poczatku royala suche i mokre czasem surowa watrobka tym bardziej jest to wkurzajace ze takie dobre jedzenie dostaaje i kamienie je wrrrrrr
A do kamieni naprawde go ciagnie bo wciska lapy pod kaloryfer gdzie sa rury i tam nie dochodza panele on czuje beton i proboje cos tam wyciagnac :cry: jak go biore na dwor na trawe to leci na chodnik i chce lizac , proboje tez lizac jedna sciane ktora jest pomalowana bez tapety.
pasty ktore dostaje to bezopet calo pat ta druga ona chyba jest witaminowa wiec powina dostarczac witamin jak mysle.

Re: Mam taki problem.....

PostNapisane: Pt paź 03, 2014 14:05
przez Femka
Myślę, że przy takich zachowaniach pasty witaminowe mogą nie wystarczyć.

Wetem nie jestem i nie lubię nikomu radzić podejmowania drastycznych decyzji, ale tak duży apetyt na beton i żwirek musi być widoczny gdzieś w badaniach. Nie ma bata. Jeśli z dotychczasowych nic nie wynika, to albo badania zrobione na poziomie zbyt ogólnym, albo krew pomylona w laboratorium.

Re: Mam taki problem.....

PostNapisane: Pt paź 03, 2014 14:39
przez Marzenia11
Lea23 pisze:Wlasnie na zwirek best ma zmieniony i chyba go za bardzo nie lubi,doloze druga kuwete jak radzicie a wynikow badan w domu nie maam zostaly w klinice ale mysle ze skoro badania zrobili i nic nie powiedzieli nic nie przepisali oprocz puszek puriny i pasty odklaczajacej i podobnej pasty na apetyt to chyba nic mu nie brakowalo.

Skoro zrobili badania i nic nie powiedzieli to nie znaczy, ze kotu nic nie jest tylko że musisz zmienić weta.
Skąd jesteś?
miesiąc temu zawiozłam wolnożyjącą Majeczkę do lecznicy - po tygodniu pobytu w szpitaliku odebrałam kotę z informacją, ze jest zdrowa, w dobrej formie, po dwoch tygodniach umarła - weci nie rozpoznali ciężkiego zapalenia trzustki. Niestety zmienilam weta zbyt póxno i nie udało mi się jej juz uratować.

Lea23 pisze:A do kamieni naprawde go ciagnie bo wciska lapy pod kaloryfer gdzie sa rury i tam nie dochodza panele on czuje beton i proboje cos tam wyciagnac :cry: jak go biore na dwor na trawe to leci na chodnik i chce lizac , proboje tez lizac jedna sciane ktora jest pomalowana bez tapety.


Takie ciągoty do betonu to zachowanie patologiczne!!! a nie normalne
I piszę to pogrubieniem nie po to, aby Cię strofowac czy pouczać tylko aby Cię zaalarmować, ze kotu coś jest i powinien być dalej diagnozowany! uwierz mi, zaufaj tym, ktorzy piszą w Twoim wątku a mają spore doświadczenie z kotami domowymi i nie tylko.
Nawet jeśli badania krwi sa dobre to i tak trzeba dalej diagnozować - musisz mieć weta, ktory będzie miał pomysł w jakim kierunku nalezy dalej badac kota. ja dotąd mialam do czynienia z kotami, które miały odchylenia w morfologii i biochemii więc nie wiem co mozna innego zrobić, ale wiem, ze nie możesz go tak zostawić. Zreszta załozyłaś watek, więc dla Ciebie to tez nie jest normalne i Cię niepokoi.
Dlaczego nie mozesz poprosić o przesłanie emailem wynikow badań bądx odebrac je w lecznicy? To żaden problem, powinni Ci je udostepnic od ręki. Ja mimo że lecze koty w jednym miejscu od lat z kazdej wizyty mam wydruk i każde badanie u siebie - nigdy nie wiem , gdzie będę musiala pojśc z moim kotem, warto mieć u siebie badania.

Re: Mam taki problem.....

PostNapisane: Pt paź 03, 2014 16:12
przez Lea23
Dobrze odzyskam te wyniki , kota leczyłam w Szczecinie w klince doktora Pepniaka z tego co wiem jest to jedna z najlepszych klinik w tym miescie do najtańszych tez nie należy a sprzętu tez maja dużo zwykly wet nie miał by np. rendgena.Ale może znacie w Szczecinie kogos innego kogo możecie polecić bardziej?
Aha i ja nie uznaje jedzenia zwirku czy kamieni za cos normalnego dlatego wlasnie postanowiłam poradzić się tutaj na forum bo wiem ze macie koty od lat i duże doświadczenie.Kociak wizualnie wygląda dość dobrze jest wesoły ma ladne futerko wazy ok 2 kg.

Re: Mam taki problem.....

PostNapisane: Pt paź 03, 2014 16:23
przez Marzenia11
Oprocz dobrego sprzętu trzeba miec weta, który umie odczytać to co jest na zdjęciu, umie odczytac wynik usg itd.
Niestety w Szczecinie nie znam żadnego weta. Sprawdzałas na podforum Polecanych wetow?

Re: Mam taki problem.....

PostNapisane: Pt paź 03, 2014 16:26
przez Marzenia11

Re: Mam taki problem.....

PostNapisane: Pt paź 03, 2014 17:45
przez asia2
jeszcze badanie moczu bym zrobiła , na wszelki. Mogą byc ponakładane na siebie problemy i stąd wszystko wygląda nie jasno.

Re: Mam taki problem.....

PostNapisane: Wto paź 14, 2014 14:25
przez Lea23
No dobra jest zdrowy , zrobilaam wyniki i nic mu nie brakuje.Dolozylam nowa kuwete i dzis mimo to zrobil kupe na panele w pokoju.Przy starej kuwecie polozylam taki gumowy dywanik do wycierania lap to dwa razy zrobil na niego czyli przed kuweta.Czasem tez mu sie zdarza do kuwety wiec juz nie wiem o co chodzi.Macie jakies metody jak go nauczyc do kuwety?