Mam taki problem.....

Kupilam dla mojej kotki do towarzystwa drugiego kota malego kocurka z dobrej chodowli juz wystrlilizowanego kupilam go kiedy mial 3 mce.Odpoczatku ladnie sie zalatwwial do kuwety mial zwirek te takie kamyczki kiedy mial ok 5 mcy nagle cos mu odbilo i przez trzy dni zjadal ten zwirek nie dalo sie upilnowac skoncyzlo sie tygodniowym szpitalem i pozniej jeszcze dwa tygodnie kiedy musialam go na sile karmic bo nie chcial nic jesc.Oczywiscie zmienilam zwirek na drewniany no i powstal problem kot zalatwia sie gdzie chce na dywany najczesciej
I co teraz? macie jakies pomysly?
Starszej kotce zmiana zwirku nic nie zamienila nadal grzecznie chodzi do kuwety, zwirku na tamten nie moge zmienic bo na 90% go bedzie zajadac (proboje lizac sciany czy chodnik na spacerze) Jak go wypisywali ze szpitala to mial badania krwi i niby nie mial zadnych niedoborow.Co zrobic zeby znowu zalatwial sie do kuwety prosze podpowiedzcie maly ma niecale 6 mcy.

Starszej kotce zmiana zwirku nic nie zamienila nadal grzecznie chodzi do kuwety, zwirku na tamten nie moge zmienic bo na 90% go bedzie zajadac (proboje lizac sciany czy chodnik na spacerze) Jak go wypisywali ze szpitala to mial badania krwi i niby nie mial zadnych niedoborow.Co zrobic zeby znowu zalatwial sie do kuwety prosze podpowiedzcie maly ma niecale 6 mcy.