Miau.PL

Witam wszystkich, chciałabym przedstawić tu na forum moje dwa małe słonka. Jakiś czas temu przypadkiem trafiłam na to forum i... wpadłam, po uszy:D Uwielbiam czytać o Waszych kociakach i nie tylko. Poza tym świadomość tego, że większość ludzi tutaj ma takiego samego fioła na pukncie swoich futerek jak ja, niesamowicie cieszy:D Wreszcie mogę po prostu zwyczajnie się pochwalić kotami i nie zostanie to okraszone stwierdzeniem 'o matko a ta zaś o kotach...'. Więc żeby nie przedłużac to teraz na szybko:


oto Masza, 6cio miesięczna kocia księżniczka:)


a to 3,5 miesięczny Simbuś, to jest jeszcze zdjęcie z olx.pl jak był do adopcji

mam nadzieję, że dobrze wstawiłam te zdjecia!

Pozdrawiam:)

śliczne maleństwa

Witamy w gronie tych co wpadli po uszy

Śliczne koteczki

Piękne masz koty

Kociaki dziekują za komplementy.. tzn dla ścisłości Masza spojrzała z pogardą i odeszła zniesmaczona, ale ona tak już ma, a mały gremlin coś tam pod nosem pogadał haha:D

Może napiszę jak się to w ogóle zaczęło. Jak tylko przeprowadziłam się 'na swoje' tzn razem ze współlokatorką, wiedziałam, że pragnę kota i tak ten temat się pojawiał i odchodził, aż w końcu ktoś na fb dał ogłoszenie, że ma kociaki. Baaardzo chciałam jakiegoś kocurka i tak zakochałam sie w zdjęciu pięknej kotki:D jeszcze tego samego dnia Masza trafiła do nas. Teraz wiem, że 8 tyg to za wcześnie, ale wtedy byłam totalnym laikiem (dalej jestem, ale pilnie się uczę) i myślałam, że to w sam raz. Pomimo tego, że była domowym kociakiem, to oswajała sie ponad tydzień, uciekała i chowała się. Ale z czasem było już dobrze. Nie jest miziakiem, unika kolan jak ognia, jedynie współlokatorce daje sie potulić na rękach. Jest taką trochę księżniczką i ma własny świat:D ale za to ja ma dzień czułości i się tuli to oh i ah:D



a tu Maszka w jej pierwszym domku i z mamą, taaaka malutka była:D

jakoś tak po czasie trafiłam przypadkiem na forum i zaczęłam czytać, szczególnie o dokacaniu:D i tak zaczął rodzić się pomysł żeby Maszce jakiegoś towarzysza sprawić. Szukałam kociaka dłuuugo, aż w końcu trafiłam na Simbę, kociaka 2,5 miesięcznego, po wypadku, bez ogonka i wpadłam. Kociak przebywał w DT w Knurowie i po kilku dniach już był u nas. Było trochę perypetii z jego nóżką, ale przy pomocy wet jest już ok. Maszka też po kilkudniowym fochu odpuściła i teraz się kochają. A Simba jest cudnym miziakiem i gadułą. Zasypia na kolankach, w nocy śpi na poduszce i trzeba go dotykac choć troszkę, żeby się dobrze spało:D


taki brzydki był:D haha.

Wiem, że przydługawo, ale przedstawienie musi być!:D

O Jezuuuss.... a tutaj znowu o jakichś koooootaaaach....!




Fajniutkie sierściuchy, oby wam bardzo długo było fajnie razem

Brzydki?! Jest cudny!! Ale ciii, co by moje krowy się nie obrazily. Wiadome najpiękniejsze. Hehe

xeyo pisze:O Jezuuuss.... a tutaj znowu o jakichś koooootaaaach....!

hahaha no ja nie wiem, ileż można....!?

przekliniaki pisze:Brzydki?! Jest cudny!! Ale ciii, co by moje krowy się nie obrazily. Wiadome najpiękniejsze. Hehe

Jest śliczny, ale nie mówię mu tego bo mu woda sodowa do głowy uderzy:D Uważaj, bo jak Cię koty przez ramię podpatrzą co piszesz....

Simba mimo, że nie ma ogonka i tak jest piękna
A Maszka jest przesłodka

Dla sprostowania, Simba jest kocurkiem:D też tak myślę, dla mnie jest najprzystojnieszy. Wkurza mnie tylko, że niektórzy uważają, że jego goły jeszcze ogonek jest obrzydliwy....;o sami są. o.

Jego goły ogonek jest uroczy. Jest cudowny, zakochałam się!!

przekliniaki pisze:Jego goły ogonek jest uroczy. Jest cudowny, zakochałam się!!

"ale, że o mnie chodzi?'

rusteene pisze:Wkurza mnie tylko, że niektórzy uważają, że jego goły jeszcze ogonek jest obrzydliwy....;o sami są. o.

Nie widzę w tym nic obrzydliwego Kocurek jest prześliczny!

No nie wytrzymam, jeszcze tak człowieka denerwuje. Ja w piątek będę miała swojego rudzielca to podyskutujemy.
A tak poważnie, fakt - miło jest znaleźć się wśród ludzi, którzy fioła na punkcie kotów rozumieją.