Strona 1 z 6

Flo i Fjara

PostNapisane: Nie wrz 28, 2014 17:50
przez przekliniaki
No to i ja się pochwalę: czarna Fjara, piękna szylkretka Flo. :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Flo i Fjara

PostNapisane: Pon wrz 29, 2014 9:37
przez Lukas77
Piękne masz kotki ;) I widzę, że nawet się przyjaźnią ;)

Re: Flo i Fjara

PostNapisane: Pon wrz 29, 2014 9:46
przez przekliniaki
Tak, tak. Wszyscy się kochamy. :) a już w piątek dołączy do nas kolejny członek rodziny rudy Frojd. :):):)

Re: Flo i Fjara

PostNapisane: Pon wrz 29, 2014 9:49
przez Lukas77
Dwa koty to duże szczęście, ale co dopiero trzy :)
Miejmy nadzieję, że Frojd zostanie zaakceptowany przez Fjara i Flo :D

Re: Flo i Fjara

PostNapisane: Wto wrz 30, 2014 13:17
przez przekliniaki
A teraz może słów kilka o moich sierściuszkach.
W związku z tym, że jesteśmy młodym małżeństwem ze swoim M3 i mamy córeczkę, która bardzo kocha zwierzątka, postanowiliśmy dać dom dla jakiegoś kotka.
Czarny kolor kota oczywiście ja sobie ubzdurałam: mój kot miał być czarny i mroczny!
Jak na złość nigdzie nie było czarnych kotków. Wtedy jeszcze nie miałam takiej świadomości, że w tylu miejscach są oferty niesienia pomocy zwierzakom, dlatego też szukałam kotka na własną rękę, tzw. pocztą pantoflową. Znalazłam miłych Państwa (nie będę wdawała się w opis tych ludzi - generalnie bieda aż piszczała), którzy mieli kotną czarną kotkę. Okociły się trzy koty z czego jeden cały czarny, piękny kocur. "Pani my go dla Pani trzymamy". No i tak czekałam te 2 miesiące na odchowanie kota, w między czasie wizyta instruująca u weterynarza na co się przygotować etc.
Przyszedł ten dzień: odbioru kota. A po miłych Państwach słuch zaginął. Telefonu nie odbierali, nie otwierali drzwi, nie odpowiadali na smsy. Załamałam się. Do dzisiejszego dnia nie wiem co się stało i prawdę mówiąc staram się nie myśleć jaki los spotkał małe kotki. :(
Tego samego dnia jak wróciłam do domu, weszłam na tablicę.pl i jakby kotek na mnie czekał. Rano zostało dodane ogłoszenie „oddam koty” – gdzie była jedna czarna kotka. No i tego samego dnia pojechałam ją odebrać, od razu do weterynarza etc. I tak właśnie pojawiła się u nas Fjara. Jest piękna i bardzo miziasta. Uwielbiam ją, ma w sobie psi pierwiastek. Ciągle domaga się głasków i zaczepiam mnie na tak zwanego byczka.
Oczywiście, wszyscy którzy mieli koty ciągle mi powtarzali, że jak kot to przynajmniej dwa koty muszą być. Długo nie czekałam, po miesiącu z Fundacji Zwierzętom Pomocne – Pomorskie wzięłam szylkretkę Flo. Rano napisałam, że ją biorę, wieczorem już była u nas. Dziewczyny są w sobie zakochane. Flo jest straszną zadziorą. Niepokorna, typowy kot, wszystko robi po swojemu. Jest świetna.
Nawet jak zaniosłam dziewczyny na zabieg sterylizacji to Panie w lecznicy stwierdziły że to dwa różne żywioły. :)
Flo oczywiście stała się kotem mojego męża. Uwielbiają się, chociaż on twierdzi, że jego stosunek do kotów jest obojętny (co widać na jednym ze zdjęć – to on nauczył Flo robić „noski eskimoski”). Najlepszy tekst męża o kotach – tego dnia jak wzięliśmy Fjarę do domu: ciekawe gdzie będzie spała, na pewno nie z nami. Rano otwieram oczy Fjara śpi na głowie mojego męża. hahaha Chłopina jest taki „obojętny” na koty, że jak rzuciłam mu hasło: zabezpieczamy balkon sam osobiście zbudował zabezpieczenie i jak to określił, jak już coś robimy to porządnie.
Reasumując wydaje się, że koty mają u nas dobrze.
I dopiero jak się ma kota to się rozumie ich prawdziwą naturę, a wszelkie stereotypy o ich rzekomej fałszywości znikają jak bańka mydlana. Kto kota nie doświadczył nigdy tego nie zrozumie.

Re: Flo i Fjara

PostNapisane: Wto wrz 30, 2014 15:34
przez Lukas77
przekliniaki pisze:I dopiero jak się ma kota to się rozumie ich prawdziwą naturę, a wszelkie stereotypy o ich rzekomej fałszywości znikają jak bańka mydlana. Kto kota nie doświadczył nigdy tego nie zrozumie.

W pełni się z tym zgadzam :D

Re: Flo i Fjara

PostNapisane: Wto wrz 30, 2014 18:33
przez kalair
Szylkretkowo pozdrawia i wita śliczną szylkrecię i jej czarnego towarzysza. :ok:

Re: Flo i Fjara

PostNapisane: Wto wrz 30, 2014 19:59
przez rusteene
O tak, jedyną fałszywą istotą jest niestety tylko człowiek. (oczywiście nie każdy, żeby nie było!:D).
Głaski dla futrkowych ślicznotek;)

Re: Flo i Fjara

PostNapisane: Wto wrz 30, 2014 20:39
przez xeyo
przekliniaki pisze:Uwielbiają się, chociaż on twierdzi, że jego stosunek do kotów jest obojętny (co widać na jednym ze zdjęć – to on nauczył Flo robić „noski eskimoski”). Najlepszy tekst męża o kotach – tego dnia jak wzięliśmy Fjarę do domu: ciekawe gdzie będzie spała, na pewno nie z nami. Rano otwieram oczy Fjara śpi na głowie mojego męża.


Jak bym słyszał moja kobietkę... która teraz promienieje ze szczęścia, jak Zdzisia się rano kolo niej budzi i bawi w łóżku :ryk:

Re: Flo i Fjara

PostNapisane: Śro paź 01, 2014 21:44
przez Rilla07
I my przycupniemy :)

Piękne koty ! :1luvu: Moje dwa niespełnione marzenia czyli czarny i szylkretka :ryk:
Wszystko przede mną... ;)

Re: Flo i Fjara

PostNapisane: Czw paź 02, 2014 1:44
przez servantez
Pozdro od Tupka dla Pań ;)

Re: Flo i Fjara

PostNapisane: Czw paź 02, 2014 4:42
przez przekliniaki
Witamy, witamy. :)

Re: Flo i Fjara

PostNapisane: Sob paź 04, 2014 7:06
przez przekliniaki
I jest trójca ;)

Obrazek

Re: Flo i Fjara

PostNapisane: Sob paź 04, 2014 7:37
przez Atta
Ooo jakie wspaniałe spojrzenie kocich oczu w czarnym futrze przyłapane na leżakowaniu w wózku :mrgreen:
Taaa też zawsze mi sie marzył cały czarny kot jednak jak sie wybiera kota czy to małego czy starszego to patrzy sie bardziej na charakter.Tym sposobem przewinęły się prze dom różnej maści ale żadne nei było całe czarne ;)

Re: Flo i Fjara

PostNapisane: Sob paź 04, 2014 7:39
przez Atta
A teraz trzeci kot pewnie od sąsiada ;)