Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 31, 2016 18:55 Re: Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

Miałam nadzieję, że autorka wątku wróciła...

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 31, 2016 20:47 Re: Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

Ja też .
Madziu , wszystkiego naj ! w Nowym Roku :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pon lut 04, 2019 16:00 Re: Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

MaryLux pisze:Miałam nadzieję, że autorka wątku wróciła...


...i wróciła!

mag828

Avatar użytkownika
 
Posty: 4000
Od: Wto lip 06, 2010 19:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 04, 2019 16:16 Re: Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

barbarados pisze:Ja też .
Madziu , wszystkiego naj ! w Nowym Roku :1luvu:


wszystkiego dobrego, dla wszystkich!!!

Duuużo się u mnie osobiście działo, a teraz zaczyna się dziać z kociastymi.
Mati ostatnie dwa lata miała co jakiś czas powtarzające się przeziębienia, mocno kichała, gile były wszęęęęędzieeeee. Ostatni rok nieco się uspokoiła, może wiedziała, że życiowo BARDZO dużo mi się dzieje. No i niewiele ponad tydzień temu kolejna infekcja, mimo podawanego już od roku betaglukanu (po uzgodnieniu z wetem, dożywotnio). Możliwe, że spadek odporności na skutek stresu (przeprowadziłyśmy się 2 miesiące temu). Nie martwiłam się zbytnio ponieważ już przez to przchodziłyśmy. Nawet czwartkowa wieczorna luźna koopa mnie nie zaniepokoiła (już tak bywało po lekach). Niestety w piątek wprawdzie gil się zmniejszył ale małe czarne zaczęło baaaardzo wymiotować. Widać było, że jest osłabiona, osowiała. Kolejna wizyta u weta (3cia w ciągu tygodnia). Zastrzyk na zatrzymanie wymiotów plus antybiotyk. Przestałą wymiotować ale nie chciała NIC jeść... a w sobotę w nocy znowu wymioty. Znowu pobiegłyśmy do weta. Pobrano krew, Mati dostała kroplówkę. Nadal nie chciała nic jeść i była małym smuteczkiem. Wczoraj próbowałam sama dać jej kroplówkę i nawet w większości się udało! Ku mojej radości Mati wyrwała sobie kroplowkę, skopała mnie i zwiała. Myślę sobie - dobrze jest! Zdrowieje!
W sobotę podstawowa morfologia wyszła dobrze. Usg też całkiem ładne. Dziś wyniki dalszej morfologii i fatalne parametry nerkowe. Niestety niewydolność nerek.
Na razie decyzja lekarza - do piątku kroplówki (dziś też była), ale ja zdecydowałam, ze będziemy chodzić do weta cobyśmy obie spokojniesze i pod fachową opieką były. Po serii kroplówek powtórka badań i będziemy się zastanawiać co dalej.

Mati ma maleńki apetyt, ale coś tam zjada. Pije dużo. Siusia normalnie. Dobre i tyle.

mag828

Avatar użytkownika
 
Posty: 4000
Od: Wto lip 06, 2010 19:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 04, 2019 21:07 Re: Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

Oj dzieje się dzieje w twoim życiu ale w naszym też.U ciebie Mati szwankuje a u mnie Zuzia i jej wątróbka.
To gdzież cię teraz wyniosło ?
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 04, 2019 21:17 Re: Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

Ewa L. pisze:Oj dzieje się dzieje w twoim życiu ale w naszym też.U ciebie Mati szwankuje a u mnie Zuzia i jej wątróbka.
To gdzież cię teraz wyniosło ?


ojej, to niedobrze, zdrówka Wam życzę!!!

mieszkam teraz bliżej mamusi, na tym mi zależało, spacerem mam do niej 15 minut

mag828

Avatar użytkownika
 
Posty: 4000
Od: Wto lip 06, 2010 19:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 04, 2019 21:19 Re: Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

mag828 pisze:
Ewa L. pisze:Oj dzieje się dzieje w twoim życiu ale w naszym też.U ciebie Mati szwankuje a u mnie Zuzia i jej wątróbka.
To gdzież cię teraz wyniosło ?


ojej, to niedobrze, zdrówka Wam życzę!!!

mieszkam teraz bliżej mamusi, na tym mi zależało, spacerem mam do niej 15 minut

To jak ja do swojej .
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 04, 2019 21:21 Re: Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

Ewa L. pisze:
mag828 pisze:
Ewa L. pisze:Oj dzieje się dzieje w twoim życiu ale w naszym też.U ciebie Mati szwankuje a u mnie Zuzia i jej wątróbka.
To gdzież cię teraz wyniosło ?


ojej, to niedobrze, zdrówka Wam życzę!!!

mieszkam teraz bliżej mamusi, na tym mi zależało, spacerem mam do niej 15 minut

To jak ja do swojej .


no właśnie! o to chodziło
wprawdzie okna mam na drugą stronę niż jej blok, ale jakbym się uparła to z klatki schodowej jej blok zobaczę :ok:

mag828

Avatar użytkownika
 
Posty: 4000
Od: Wto lip 06, 2010 19:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 04, 2019 21:34 Re: Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

mag828 pisze:
Ewa L. pisze:
mag828 pisze:
Ewa L. pisze:Oj dzieje się dzieje w twoim życiu ale w naszym też.U ciebie Mati szwankuje a u mnie Zuzia i jej wątróbka.
To gdzież cię teraz wyniosło ?


ojej, to niedobrze, zdrówka Wam życzę!!!

mieszkam teraz bliżej mamusi, na tym mi zależało, spacerem mam do niej 15 minut

To jak ja do swojej .


no właśnie! o to chodziło
wprawdzie okna mam na drugą stronę niż jej blok, ale jakbym się uparła to z klatki schodowej jej blok zobaczę :ok:

Ja mam akurat na tą stronę i widzę jak się pali światło u mamy.
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70656
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 04, 2019 21:37 Re: Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

Ewa L. pisze:
mag828 pisze:
Ewa L. pisze:
mag828 pisze:
Ewa L. pisze:Oj dzieje się dzieje w twoim życiu ale w naszym też.U ciebie Mati szwankuje a u mnie Zuzia i jej wątróbka.
To gdzież cię teraz wyniosło ?


ojej, to niedobrze, zdrówka Wam życzę!!!

mieszkam teraz bliżej mamusi, na tym mi zależało, spacerem mam do niej 15 minut

To jak ja do swojej .


no właśnie! o to chodziło
wprawdzie okna mam na drugą stronę niż jej blok, ale jakbym się uparła to z klatki schodowej jej blok zobaczę :ok:

Ja mam akurat na tą stronę i widzę jak się pali światło u mamy.


pamiętam, dlatego napisałam, że ja mam na drugą stronę;)

mag828

Avatar użytkownika
 
Posty: 4000
Od: Wto lip 06, 2010 19:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 04, 2019 21:59 Re: Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

Też mam ten luksus, że blisko do rodziców: ja widzę ich okna, oni moich - nie. I 10 min spaceru

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 04, 2019 22:05 Re: Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

MaryLux pisze:Też mam ten luksus, że blisko do rodziców: ja widzę ich okna, oni moich - nie. I 10 min spaceru


to jest w wielu sytuacjach bardzo dobre
mnie zeszły rok wymęczył dojazdami... mimo, że nie miałam daleko, ale jednak codzienne jeżdżenie daje w kość

mag828

Avatar użytkownika
 
Posty: 4000
Od: Wto lip 06, 2010 19:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 04, 2019 22:08 Re: Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

mag828 pisze:
MaryLux pisze:Też mam ten luksus, że blisko do rodziców: ja widzę ich okna, oni moich - nie. I 10 min spaceru


to jest w wielu sytuacjach bardzo dobre
mnie zeszły rok wymęczył dojazdami... mimo, że nie miałam daleko, ale jednak codzienne jeżdżenie daje w kość

No fakt. I czekanie na przystankach

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 04, 2019 22:10 Re: Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

MaryLux pisze:
mag828 pisze:
MaryLux pisze:Też mam ten luksus, że blisko do rodziców: ja widzę ich okna, oni moich - nie. I 10 min spaceru


to jest w wielu sytuacjach bardzo dobre
mnie zeszły rok wymęczył dojazdami... mimo, że nie miałam daleko, ale jednak codzienne jeżdżenie daje w kość

No fakt. I czekanie na przystankach


otóż to! i jeszcze ewentualne przesiadki...

mag828

Avatar użytkownika
 
Posty: 4000
Od: Wto lip 06, 2010 19:48
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 04, 2019 22:23 Re: Fryga i Mati - czarne piękności Odsłona druga

mag828 pisze:
MaryLux pisze:
mag828 pisze:
MaryLux pisze:Też mam ten luksus, że blisko do rodziców: ja widzę ich okna, oni moich - nie. I 10 min spaceru


to jest w wielu sytuacjach bardzo dobre
mnie zeszły rok wymęczył dojazdami... mimo, że nie miałam daleko, ale jednak codzienne jeżdżenie daje w kość

No fakt. I czekanie na przystankach


otóż to! i jeszcze ewentualne przesiadki...

najgorsze - wypadające z kursu autobusy

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 91 gości