Miły Miłek miło mruczy...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 04, 2024 10:56 Re: Miły Miłek miło mruczy...

Kresska pisze:Aktualizacja po 8 latach, ale nie sądziłam, że to forum jeszcze żyje. Miłka ma się całkiem dobrze, zmieniłam miejsce zamieszkania, w nowym miejscu kotek odżył po przejściach, a też zdrowie jest na lepszym poziomie. Prawie... jako 10-letni kot, zaczęły sie problemy ze stawami, ale o to zapytam w odpowiednim wątku ;) Jak ogarnę, jak dodawać zdjęcia, to dodam aktualne ;)


Moja, już prawie 16 letnia Rudzia od kilku lat dostaje Hyalutidin ,płyn na stawy, całkiem sprawnie się po nim porusza, a chodziła wcześniej dość sztywno.
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 73090
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob maja 04, 2024 15:31 Re: Miły Miłek miło mruczy...

Dziękuję, umówiłam się na przyszły tydzień z weterynarzem, jak nic nie zaproponuje, to spróbuję ten preparat.

Kresska

Avatar użytkownika
 
Posty: 23
Od: Nie sie 31, 2014 17:34

Post » Sob maja 04, 2024 18:51 Re: Miły Miłek miło mruczy...

Kresska pisze:Nie zauważyłam, że 3 lata temu zrobiłam aktualizacje w nowym wątku: viewtopic.php?f=1&t=212562&p=12523446#p12523446
Jednak tutaj będę pisać nowe info o kici. Miłka obecnie prawdopodobnie ma uraz (nie ma złamania) nogi/biodra i/lub zwyrodnienie stawów. W tej chwili jest na lekach przeciwbólowych i przeciwzapalnych, ale zrobienie jej rtg jest niemalże niemożliwe. Z zębami ok (to à propos powyższego wątku), z kocim katarem cóż, różnie, ale w miarę ok :)

A tak wygląda obecnie Miłka: Obrazek

Jaka śliczna! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60946
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 05, 2024 8:00 Re: Miły Miłek miło mruczy...

Dziękuję, jednak straszny z niej łobuz. Po latach chciałam ją poznać z inną kotką, ale niestety bardzo jest agresywna, więc została jedynaczką ;) miała w międzyczasie operację oka (tego "zdrowszego") dzięki temu jeszcze widzi :) teraz myślę, że ma sielskie, kocie życie ;)
Ostatnio edytowano Nie maja 05, 2024 16:19 przez Kresska, łącznie edytowano 1 raz

Kresska

Avatar użytkownika
 
Posty: 23
Od: Nie sie 31, 2014 17:34

Post » Nie maja 05, 2024 8:05 Re: Miły Miłek miło mruczy...

Kresska pisze:Dziękuję, umówiłam się na przyszły tydzień z weterynarzem, jak nic nie zaproponuje, to spróbuję ten preparat.


Rudzi polecił go nasz weterynarz
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 73090
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec


Post » Czw maja 09, 2024 19:51 Re: Miły Miłek miło mruczy...

Aktualizacja po wizycie weterynarza.
Miłka po badaniu fizykalnym nie wykazywała oznak złamania, czy poważnego urazu. Możliwe, że ma zapalenia stawów, więc dostała zastrzyk. Pierwszy raz była wpakowana do torby iniekcyjnej i muszę przyznać, że lepsze to niż próby trzymania jej. Dostała tabletki na stawy, a za dwa tygodnie będzie miała badanie krwi (co będzie o tyle trudne, że może się nie dać nabrać drugi raz na tę torbę ;) ).

Kresska

Avatar użytkownika
 
Posty: 23
Od: Nie sie 31, 2014 17:34

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jukatlu i 85 gości