Miau.PL

Nawet nie musiałam iść po gazetę, jak ostatnim razem gdy znalazłam Toskę. Tym razem było z dostawa pod same drzwi.
Było przed 9-ta gdy usłyszałam energiczne pukanie do drzwi. Na progu stali dwaj chłopcy z kociakiem na rękach. Jeden z nich (syn pani, która pomagała nam łapać dzieci Śnieżki) powiedział, że poszli pograć w ping-ponga do naszej osiedlowej siłowni pod chmurką i usłyszeli rozpaczliwe miauczenie.
Mała jest naprawdę maleńka, waży ok. 80 dkg, jest niezwyklej urody i cudownego charakteru - cały czas mruczy. Jesteśmy po wizycie w lecznicy (odpchlenie i odrobaczenie), wszystko wskazuje, że jest zdrowa. Pojadła i teraz śpi snem kamiennym. Jak dotąd nie załatwiła się jeszcze. Pierwsze fotki, kiepskie, robione w lecznicy:





Już szukam jej domu...

bura szylcia? Piękna

Ślicznotka

Kocie cudo

Dzięki
Kuweta zaliczona (kilka razy), kicia nakarmiona, ale nie dostała tyle ile by chciała, bo i tak zrobiła się już pękata, boję się żeby nie pękła. Ona je wszystko, mokre, suche i mięsko. I jogurt uwielbia, jutro kupię jej Bielucha. Nie widziałam żeby piła wodę (za to wpadła do miski z wodą, bo u mnie koty piją z dużych szklanych naczyń), ale siusia, więc chyba wszystko OK. Jest chudziutka bardzo i ma takie kocięce futerko, w kiepskim zresztą stanie (szorstkie i sterczące). oczy w trakcie zmiany koloru z niebieskich na jakieś tam. Wetka mówi, że ma 9-10 tygodni, ale mnie się wydaje, że ma mniej.No i nie ma świerzbu, co bardzo mnie ucieszyło. Młodsze kocurki są nią bardzo zainteresowane, ale zdarzają się jeszcze syknięcia z obu stron.Gucio tylko przebiera łapkami, żeby jej pomatkować, ale mała na razie z nikim się nie spoufala. Dymek strasznie na nią warczy (on lubi kociczki ale bardziej podrośnięte), a Sońka chce ją zjeść - mała naprawdę się jej boi. Starsze damy (Whisky z Figą) olewają siuśmajtkę, a Kuba jak to Kuba nie wie o niczym.
Nazwałam ją Summer. Mamy końcówkę lata, a ona taka świetlista

Pasuje to imię do malutkiej.Mam nadzieję, że adopcje ruszą, bo tyle cudownych kotów czeka na dom.

Summer w pełnej krasie i promieniach dzisiejszego słoneczka

Śliczności

jakie ma ładne umaszczenie, jak mała abisynka

No właśnie, wszyscy mówią, że wygląda jak abisynka, ale to chyba zwykły domowy kotek jest Ogon ma niesamowicie długi. Drupi chce zostać jej osobistym rycerzem, łazi za nią wszędzie, nawet chciał się z nią bawić, ale jak ja pacnął łapką to sie przewróciła i narobiła krzyku. Drupi nie ma doświadczenia z damami, to sierotka, matkował mu Gucio a bawił się tylko z Mru. Głownie w polowanie i zabijanie, takie meskie zabawy, nieodpowiednie dla naszej małej królewny.





A tu pod piorunującym spojrzeniem Figi

Zapraszam na Bazarek viewtopic.php?f=20&t=164293
Chciałabym jak najszybciej zaszczepić malutką i na ten cel przeznaczam kilka fajnych (moim zdaniem) drobiazgów.

Ja mogę dorzucić 30 zł na szczepienie małej. Proszę tylko o dane.

Czy Drupi jest naprawdę taki wielki, czy ona taka malutka?

Agulas74, bardzo dziękuję.
Drupi jest duży, waży ok. 6 kg a Summer malutka (80 dkg).

Malutka i słodziutka Dla mnie to buraska, a te kocham najbardziej.

Ruszyło się na bazarku i mam już wpłatę od Agulas74 - umówiłam się na szczepienie na czwartek (tydzień po odrobaczeniu)
Dałam też pierwsze ogłoszenia w necie http://adopcje.miau.pl/profil.php?p=22041
Nie mam drukarki więc na ogłoszenia do rozwieszenia w lecznicach i sklepach zoologicznych muszę chwilkę poczekać.
Summer waży już ponad kilogram