Strona 1 z 8

Jestem Lila, mów mi szefie.

PostNapisane: Śro sie 13, 2014 14:02
przez Aiivilis
Nie wiem czy coś nabroiłam, ale poprzedni wątek gdzieś przepadł.

No to siup! zaczniemy od nowa.

Mam 4 miesiące, 4 i kawałek, czarny ogonek, z którego każdy się śmieje[ zupełnie tego nie rozumiem] i wołają na mnie Lila, Niunia czasem jak jestem grzeczna albo idzie człowiek z jedzeniem.
Mama Człowiek nazywała mnie kiedyś biedą, nie dlatego, że byłam niekochana, mama mnie uratowała, poprzednie człowieki wcale mnie nie kochali i chcieli mnie utopić, tak mówi Mama i zawsze się wtedy rozpłakuje. Urodziłam się gdzieś w krzakach, tamte człowieki nas nie chcieli- tak! mam jeszcze siostrę, silną kocię ale nie wiem teraz gdzie jest, Mama znalazła jej też dom, ona jest zupełnie inna nikogo się nie bała, a ja bardzo. Nie kochali nas tamte człowieki jak już mówiłam,bo to mój dziennik, byli źli.
Moją mamę Kocią źle karmili i przez to byłam chora. Strasznie mnie uszka swędziały i nosek i po łapkach chodziły mi jakieś dziwne robaczki, gryzły mnie ciągle.
Moją Kocią mamę też gryzły i ona bardzo często krwawiła, to dlatego, że tak się drapała.
Nie wiem jak trafiłam do Mamy i taty Niedźwiedzia- tata ma futerko na pyszczku, mięciutkie- Mama bardzo kocha Tatę bo często daje mu czółko i jak leżą sobie to mi między nimi jest bardzo cieplutko.
Kiedyś nie mogłam tak spać bo te robaczki mogły zaszkodzić człowiekom.

Pamiętam jak kiedyś strasznie źle się czułam, nie dawałam rady się podnieść i było mi źle w brzuszku, wtedy mama zabrała mnie to takiej pani która była bardzo zła jak mnie zobaczyła, podobno tamte Człowieki zrobiły mi krzywdę. I ta pani właśnie dała mi różne lekarstwa i było mi lepiej imogłam wtedy już zacząć rosnąć i nawet przytyłam troszeczkę! A potem znowu bolał mnie brzuszek i znowu mama zabrała mnie do tej pani, która dałami jakieś cos do pyszczka, teraz wiem ze trzeba to połknąć, ale to jest takie niedobre!

I teraz już jestdobrze, mam ładny domek, brązowy taki, mama przemalowała go i futerko mam czyściutkie i nie swędzi mnie nic.
W ogóle to cieszę się,że moje człowieki mnie do siebie wzięły, dobre to są stworzenia.

I mama często robi mi zdjęcia, mówi ze jestem piękna, taka też się czuje. Mówiłam już? Mam takie czysciutkie futerko.... :1luvu:

To ja tutaj będę się dzielić tym co człowieki m oje robią,bo to śmieszne są zwierzaki i muszę się nimi mocno opiekować,bo kto inny jak nie ja?


Aha- to jest mój przyjaciel, on też mnie potrzebuje.
Obrazek

Re: Jestem Lila, mów mi szefie.

PostNapisane: Śro sie 13, 2014 14:22
przez kicikicimiauhau
:201420 :201461

Re: Jestem Lila, mów mi szefie.

PostNapisane: Śro sie 13, 2014 14:30
przez Aiivilis
Dzień dobry kicikicimiauhau , miło mi.

Re: Jestem Lila, mów mi szefie.

PostNapisane: Śro sie 13, 2014 15:21
przez kalair
:lol: :lol:
Witaj Liluniu, jk to dobrze, że zaleźli Cię Ci dobrzy Duzi! :1luvu: Jesteś śliczna, witają Cię 3 Kretki :D

Re: Jestem Lila, mów mi szefie.

PostNapisane: Śro sie 13, 2014 16:51
przez Aiivilis
Ja również się witam. Cześć koty!
Tak Mamusia mi dogadza, dobry człowiek zasługuje na czółko....

Mrrrrr, pojadłam pojadłam..... i padłam o.
Obrazek

Re: Jestem Lila, mów mi szefie.

PostNapisane: Pon sie 18, 2014 8:44
przez Aiivilis
Tak się zastanawiam, mama się martwi...
Ostatnio zgrzytam ząbkami, podgryzam co twardsze rzeczy- co mi jest?
Czy mogą mi rosnąć ząbki? Czy to musi być coś poważniejszego?

I jeszcze jedno, jestem ulubienicą domowników, ale chyba chciałabym mieć jakiegoś futrzastego towarzysza, te człowieki takie łyse są....
Jak przekonać Niedźwiedzia do drugiego kota?


Dzień dobry wszystkim, kociego dnia życzę!

Re: Jestem Lila, mów mi szefie.

PostNapisane: Wto sie 19, 2014 11:09
przez Annaa
Dzień dobry :D
Znalazłam Lilunię :1luvu:
Śliczne z niej maleństwo i wspaniale, że ma fajny domek :1luvu:

A na przekonanie do drugiego kota to jest mnóstwo argumentów :mrgreen:

Re: Jestem Lila, mów mi szefie.

PostNapisane: Wto sie 19, 2014 11:39
przez Aiivilis
No jakoś nam nie idzie. Niedźwiedź Tata stanowczo mówi "nie'' i koniec.

A z tymi ząbkami to oświeci mnie ktoś? Bo ja nie chcę sobie roić paranoi...

Ahh te Twoje rudzielce... Anno.

Re: Jestem Lila, mów mi szefie.

PostNapisane: Wto sie 19, 2014 11:50
przez Annaa
Cztery miesiące to na pewno wymiana ząbków :)
Moje czasem miały przez pewien okres podwójne kiełki.
Obserwuj małą, czy je, załatwia się, rozrabia jak powinien kociak :wink:
Gdyby było coś nie tak na pewno zauważysz :ok:

Re: Jestem Lila, mów mi szefie.

PostNapisane: Wto sie 19, 2014 11:52
przez Annaa
Aiivilis pisze:Ja również się witam. Cześć koty!
Tak Mamusia mi dogadza, dobry człowiek zasługuje na czółko....

Mrrrrr, pojadłam pojadłam..... i padłam o.
Obrazek

A te foty są po prostu cudne :1luvu:

Re: Jestem Lila, mów mi szefie.

PostNapisane: Wto sie 19, 2014 12:16
przez Rilla07
Dzień dobry :)

Jaka cudna Lila :1luvu:
Biały brzuszek puchaty :love:

Pozdrawiamy ślicznotkę :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Jestem Lila, mów mi szefie.

PostNapisane: Wto sie 19, 2014 12:18
przez MamaMeli
Cześć śliczności!
Moja Mami też coś ostatnio obce kotki ogląda. Ja nie wiem czy ja jestem niewystarczająco idealna?
Melisia jedynaczka

Re: Jestem Lila, mów mi szefie.

PostNapisane: Wto sie 19, 2014 15:17
przez Szalony Kot
Śliczna malutka :1luvu:

Uwielbiam białe koty (nawet z ogonkiem!), do kompletu brakuje im tylko czarnych kotów :ryk: albo kociaków, jak malutka (w tym samym wieku!) Sati.
Obrazek

Z tego wątku: viewtopic.php?p=10695340#p10695340

Re: Jestem Lila, mów mi szefie.

PostNapisane: Wto sie 19, 2014 15:37
przez siljestene
Miauku Lila, jesteś śliczna! I troszeczkę starsza ode mnie :) Nie martw się, ja też wszystko gryzę. Duża usprawiedliwia to rośnięciem zębów, nie wie tylko, że ja po prostu jestem wredna :twisted: :twisted:
wychowuj Dużych od małego - chcesz braciszka albo siostrzyczkę? Będziesz miała. Daj im w kość, na pewno po kilku nieprzespanych nocach szybko zrozumieją, że sami sobie z Tobą nie dadzą rady. Ja tak zrobiłam :kotek:
Inka

Re: Jestem Lila, mów mi szefie.

PostNapisane: Wto sie 19, 2014 17:36
przez Aiivilis
Annaa pisze:Cztery miesiące to na pewno wymiana ząbków :)
Moje czasem miały przez pewien okres podwójne kiełki.
Obserwuj małą, czy je, załatwia się, rozrabia jak powinien kociak :wink:
Gdyby było coś nie tak na pewno zauważysz :ok:

Mam nadzieję, ja to panikara jestem....

Jest wszystko ok, kupka, siusia, gryzie, łobuzuje i dokazuje jak zawsze :ryk:
Annaa pisze:A te foty są po prostu cudne :1luvu:

To jeszcze nic, ja w folderach to mam takie perełki... ohohohoh :201461

Rilla07 pisze:Dzień dobry :)

Jaka cudna Lila :1luvu:
Biały brzuszek puchaty :love:

Pozdrawiamy ślicznotkę :1luvu: :1luvu: :1luvu:


Miau Dobry!
Puchaty mam brzuszek bardzo, chyba mam coś z kotów futrzastych bo mi się grzywa jakby na krawacie robi puchata jak u lwa!
rawr
Pozdrawiam ja też !
MamaMeli pisze:Cześć śliczności!
Moja Mami też coś ostatnio obce kotki ogląda. Ja nie wiem czy ja jestem niewystarczająco idealna?
Melisia jedynaczka

Cześć cześć, hejo- dre właśnie pyska bo kurę pieką i nie chcą mi dać- każdy kot jest idealny, dlatego ciężko na jednym z nas utrzymać oczy, taki los,cudem swiata nie jest każdy, każdy kot i owszem, tyle.
Szalony Kot pisze:Uwielbiam białe koty (nawet z ogonkiem!), do kompletu brakuje im tylko czarnych kotów :ryk: albo kociaków, jak malutka (w tym samym wieku!) Sati.

Ah jakie śliczności!
siljestene pisze:Miauku Lila, jesteś śliczna! I troszeczkę starsza ode mnie :) Nie martw się, ja też wszystko gryzę. Duża usprawiedliwia to rośnięciem zębów, nie wie tylko, że ja po prostu jestem wredna :twisted: :twisted:
wychowuj Dużych od małego - chcesz braciszka albo siostrzyczkę? Będziesz miała. Daj im w kość, na pewno po kilku nieprzespanych nocach szybko zrozumieją, że sami sobie z Tobą nie dadzą rady. Ja tak zrobiłam :kotek:
Inka

Dziękuję Inko i pozdrawiam. Dużych męczę, gryzę drapię, Mama walczy o towarzystwo ale Tata Niedźwiad nie chce :(