♫♫♪ ♥ Melinda & Nureyev ♥ ♪♫♫ fotoserwis s.74

Ponieważ zostałam podle wykończona (i to przez rodzinę, kto by pomyślał) witam się w nowym wątku w dokładnie cztery miesiące od dnia kiedy moje mieszkanie zamieniło się w mieszkanie mojej koty. Z Budapesztu nadajemy w składzie:
Arielka - ruda czarownica alias wędrujący duch, śpiewająca sopranem i gadająca w różnych dziwnych językach.
Od 12/04/2014
Melinda - od czterech miesięcy nikczemna sprawczyni siwych włosów, rzęsistych łez, zawałów serca i napadów histerii u swojej spokojnej niczym podkarpacka wieś mamusi: szylkretowo-kolorowa trzy(?)latka, śpioch, tchórz, zależnie od dnia niejadek albo żarłok. A przy tym uosobienie miłości,mądrości i kociej wrażliwości którego nie oddałabym za wszystkie kartuzy świata.

od 23/08/2013
Nureyev - niespełna roczny błękitny książę tańczący na trzech nóżkach przy niewielkiej pomocy czwartej, nieśmiały i płochliwy, ale bardzo słodki i kochany pieszczoch.

Opowiadamy Melinkowe, Nuriczkowe i Arielkowe przygody najprzeróżniejsze, piszemy o dobrych rzeczach bo złymi nie chcemy truć innych, zmartwienia dzięki Bogu szybko mijają (pewnie żeby było miejsce na nowe) a wzajemna miłość pomaga przetrwać najgorsze.
Mamy siebie i to jest najważniejsze.
Arielka - ruda czarownica alias wędrujący duch, śpiewająca sopranem i gadająca w różnych dziwnych językach.
Od 12/04/2014
Melinda - od czterech miesięcy nikczemna sprawczyni siwych włosów, rzęsistych łez, zawałów serca i napadów histerii u swojej spokojnej niczym podkarpacka wieś mamusi: szylkretowo-kolorowa trzy(?)latka, śpioch, tchórz, zależnie od dnia niejadek albo żarłok. A przy tym uosobienie miłości,mądrości i kociej wrażliwości którego nie oddałabym za wszystkie kartuzy świata.

od 23/08/2013
Nureyev - niespełna roczny błękitny książę tańczący na trzech nóżkach przy niewielkiej pomocy czwartej, nieśmiały i płochliwy, ale bardzo słodki i kochany pieszczoch.

Opowiadamy Melinkowe, Nuriczkowe i Arielkowe przygody najprzeróżniejsze, piszemy o dobrych rzeczach bo złymi nie chcemy truć innych, zmartwienia dzięki Bogu szybko mijają (pewnie żeby było miejsce na nowe) a wzajemna miłość pomaga przetrwać najgorsze.
Mamy siebie i to jest najważniejsze.