Strona 1 z 2

Nina, czyli niebieska miłość

PostNapisane: Sob lip 05, 2014 22:06
przez Palemka
Witamy, jesteśmy nowi na forum :kotek:
Pokochałam koty względnie niedawno, bo jakoś rok temu. Wcześniej byłam całkowicie psiarą i nawet nie myślałam o tym, że kiedyś będę mieć kota. Jak tylko się do nich przekonałam, pojawiła się u mnie Nina. Wyadoptowałam ją z hodowli, ma 8 lat. Jest u mnie dopiero od kilku miesięcy ale kocham ją nad życie :1luvu: Jest niesamowitym przytulakiem, śpi tylko na mnie i uwielbia towarzystwo ludzi.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Nina, czyli niebieska miłość

PostNapisane: Sob lip 05, 2014 22:37
przez dorcia44
cudeńko :D

Re: Nina, czyli niebieska miłość

PostNapisane: Nie lip 06, 2014 7:27
przez bea3
Śliczna! A oczy ma hipnotyzujące :)

Re: Nina, czyli niebieska miłość

PostNapisane: Nie lip 06, 2014 8:40
przez lenka*
No wcale Ci się nie dziwie że się zakochałaś. :1luvu:

Re: Nina, czyli niebieska miłość

PostNapisane: Nie lip 06, 2014 8:50
przez Dorota
Piękna! :ok:

Re: Nina, czyli niebieska miłość

PostNapisane: Nie lip 06, 2014 9:04
przez bea3
Poproszę o więcej zdjęć :)

Re: Nina, czyli niebieska miłość

PostNapisane: Nie lip 06, 2014 11:05
przez Palemka
Dziękujemy :D Więcej na pewno będzie, bo robię jej zdjęcia cały czas. Fotogeniczna bestia z niej :P A to moje ulubione:
Obrazek
EDIT: Przepraszam, już się poprawiam z rozmiarem :)

****************
Zdjęcie jest za duże ( 960 x 639)
Wg regulaminu forum
faq.php#f0r0
Maksymalny rozmiar zdjęć to 640 px na dłuższym boku. N/K

Re: Nina, czyli niebieska miłość

PostNapisane: Nie lip 06, 2014 12:41
przez aannee99
Witaj

Piękna kicia :D

Re: Nina, czyli niebieska miłość

PostNapisane: Nie lip 06, 2014 17:01
przez Palemka
Dzisiaj pierwszy raz próbowałyśmy wyjść na smyczy... no i to był błąd :( Jak tylko dotarła na podwórko to była całkowicie przerażona, robiła dziwne wygibasy, aż się bałam, że sobie coś zrobi... skończyło się szybkim powrotem do mieszkania. Tchórzliwego mam kota, jednak z wychodzenia nici i będzie tylko wygrzewanie się na parapecie :oops:

Re: Nina, czyli niebieska miłość

PostNapisane: Nie lip 06, 2014 18:10
przez MaryLux
Tylko koniecznie zabezpiecz balkon, jeśli tego jeszcze nie zrobiłaś!

Re: Nina, czyli niebieska miłość

PostNapisane: Nie lip 06, 2014 18:35
przez Palemka
Mieszamy na parterze, balkonu nie mamy, ale okna zabezpieczone :)

Re: Nina, czyli niebieska miłość

PostNapisane: Nie lip 06, 2014 18:47
przez MaryLux
Palemka pisze:Mieszamy na parterze, balkonu nie mamy, ale okna zabezpieczone :)

:piwa: :piwa: :piwa: :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461 :201461

Re: Nina, czyli niebieska miłość

PostNapisane: Nie lip 06, 2014 19:37
przez bea3
No bo koty boją się hałasu ;) Nic na siłę, ale to na pewno wiesz.

Re: Nina, czyli niebieska miłość

PostNapisane: Nie lip 06, 2014 20:30
przez ab.
Śliczna Ninka.
Uwielbiam ruseczki :ryk:

Re: Nina, czyli niebieska miłość

PostNapisane: Pon lip 07, 2014 13:17
przez Palemka
Hałasu żadnego nie było, chyba przestraszyła się samego przebywania w nowym miejscu ;) Oczywiście, że nic na siłę, nie będę jej więcej stresu fundować.
ab., twoje ruseczki też piękne :1luvu: