Ach, gdybym mogła czytać jej myśli... Chociaż można stwierdzić jakąś korelację czasową między jej dolegliwościami zdrowotnymi (a to zęby, a to alergia) a sikaniem, to niekoniecznie musi dowodzić związku przyczynowo-skutkowego. Nie wiem...
Rana się goi, ale od wizyty u weta Selenka nie przychodzi na kolanka
, a przedtem była prawie przyrośnięta... Za to ma wilczy apetyt po tych sterydach.
A tu Toru w jaśminach pod koniec marca... To jest jaśmin zimowy i normalnie kwitnie w grudniu, styczniu, ale w tym roku "zaspał" i zakwitł dopiero w marcu.
Te fotki natomiast zrobiłam w zeszły piątek po drodze do weta z Selenką. Kaczki wyglądały na nieco zdezorientowane... Pogoda do bani tej wiosny.