Cześć wszystkim, jestem tu nowa i to mój pierwszy post. Wybaczcie mi, że od razu zakładam nowy temat, ale nie znalazłam w internecie nigdzie podobnego przypadku. Jestem "kocią mamą" dwóch pięknych i grzecznych dachowców. Oba koty to samce - jeden ma prawie 4, drugi prawie 3 lata. Mam je odkąd były kociaczkami mieszczącymi się w domu - z racji tego, że nie mieszkałam przez jakiś czas w domu rodzinnym, żyły osobno, do zeszłego roku, kiedy oba zaczęły mieszkać ze mną. Dogadują się świetnie - bawią się, czasem tłuką, śpią razem itp. Młodszy, ten 3 letni od jakiegoś czasu zaczął sikać po kątach. Myślałam,że to kwestia kuwety, czy żwirku, ale nie. Coraz częściej sika obok kuwety i nie ma tygodnia, żebym nie musiała ścierać skądś jego siuśków. Notorycznie (jeśli akurat spadnie na podłogę, lub leży przy wannie), obsikuje moje ręczniki i ubrania, jeśli są na podłodze w łazience.
Wczoraj pod moją nieobecność, siostra zaalarmowała mnie o tym, że ten młodszy kot (gabarytowo mniejszy od starszego), wsiadł na starszego i kopulował z nim. Nie wiem czy faktycznie doszło do jakiejś penetracji, ale młodszy nigdy nie miał żadnych odruchów kopulacyjnych, a kastrację przechodził półtora roku temu.
Nie wiem, co mu jest, sikanie już jest naprawdę uciążliwe, a weterynarze mówią, że mu przejdzie. Jakoś nie przechodzi

Szoruję miejsca, w których sika najczęściej CIFem, psikam preparatami, ale niewiele to daje.
Co to może być? Pomocy, bo chcę pomóc kotkowi, ale też nie chcę żeby był uciążliwy dla domowników, którzy (choć bardzo wyrozumiali), powoli mają dość smrodu moczu w domu
