Strona 1 z 1

Dokacanie - plec

PostNapisane: Pon cze 02, 2014 14:25
przez 4rutemisu
Witam,

Otoz posiadam 1,5 Kotke (Brytyjska krotkowlosa, wysterylizowana) ktora w ogle nie jest agresywna, nie drapie, nie syczy, i nie ucieka z rak :) caly czas by sie dawala drapac :) jednym slowem kot marzenie :] i wlasnie zamierzam sprawic jej mlodszego brata/siostre i tu pojawia sie pytanie Kotka ? Kot ? czy plec ma znaczenie w
"dogadywaniu sie" ? jakies rady w oswajaniu ?

Planowany rozstaw :
1 pokoj = 1 kuweta + miseczki
2 salon = 1 kuweta + miseczki + drapak sufitowy

z gory dziekuje za rady i pozdrawiam :kotek:

Re: Dokacanie - plec

PostNapisane: Pon cze 02, 2014 15:14
przez lenka*
Płeć nie jest ważna, najważniejszy jest charakter kociego towarzysza. ;)

Re: Dokacanie - plec

PostNapisane: Pon cze 02, 2014 15:56
przez ewar
Płeć nie ma znaczenia.Najłatwiej dokocić się kociakiem, ale kotka jest już dorosła, maluch może ją denerwować.Dokocenie jest zawsze loterią, nigdy nie wiadomo jakie będą między nimi relacje.Możesz wziąć kota, który mieszka z innymi, dogaduje się świetnie z współtowarzyszami, a Twoja kotka go nie zaakceptuje od razu.Tego nigdy nie wie się na pewno.Pomysł jednak bardzo popieram, wszędzie gdzie tylko mogę piszę o tym jak dobrze jest, kiedy w domu są dwa koty ( nie więcej).Dla dobra wszystkich, kotów i ludzi.Przy dwóch kotach jedna kuweta wystarczy, miseczki np.w kuchni, osobne dla każdego kota i już.

Re: Dokacanie - plec

PostNapisane: Śro cze 04, 2014 8:54
przez 4rutemisu
Tak sie zastanawiam jak ma przebiec pierwsze spotkanie :)

Czy wziasc malca na izolacje do 2 pokoju i niech sie pobadaja przez bezpieczne drzwi :) ?
Czy puscic malca odrazu na zywiol ?
Czy postawic go w transporterze i niech stara powachaja (chodz obawiam sie ze nowa moze czuc sie osaczona)

ps. Dodam ze moja kotka jest starsznym chojrakiem jezeli chodzi o nowych gosci (ludzi) :) zawsze ucieka do sypialni i bada sytuacje

Re: Dokacanie - plec

PostNapisane: Śro cze 04, 2014 9:52
przez ewar
Większość ludzi radzi izolować, żeby się powolutku poznawały, oswajały z zapachami i dźwiękami domu.Ja tak nie robię, puszczam i już, ale moje koty są przyzwyczajone do tymczasów.Izoluję niechętnie, bo u mnie w grę wchodzi tylko malutka łazienka, więc robię to tylko w przypadku kotów chorych, zaświerzbionych..itd.
Trzeba też głaskać koty na zmianę tą samą ręka, aby przechodziły swoimi zapachami.Ważne, aby dopieszczać rezydenta, żeby nie poczuł się odrzucony.Ale najważniejsze to nie przejmować się, koty się powinny same dogadać.Jak jeden drugiemu łapą przyłoży, a krew się nie leje to OK.Ustalą hierarchię i będzie dobrze.

Re: Dokacanie - plec

PostNapisane: Śro wrz 10, 2014 21:29
przez 4rutemisu
5 dni trwalo dostosowanie :)

1 dzien nowa kotka dostala sypialnie z wlasna kuweta i sie podwachywaly pod drzwiami
2. dzien zamkniecie w transporteze mlodej i wystawienie na teren "starej" domowniczki
Kupa smiechu jeszcze w zyciu tak sie nie smialem jak moja ksiezniczka *burczala* na mnie z tym wzrokiem mowiacym *cos ty do K$%!@# przyniosl do domu*
3. Dzien ta sama sytuacja tylko starsza zamknieta mloda na wolnosci

4. obie biegajace luzem :) syczace jedna na druga :)
5. Zawieszenie Broni i wspolna zabawa :]

Re: Dokacanie - plec

PostNapisane: Czw wrz 11, 2014 18:33
przez lenka*
Ekspresowo, teraz pańcia nauczy się wstawiać tu zdjęcia i pokaże nam swoje skarby. :mrgreen:

Re: Dokacanie - plec

PostNapisane: Czw paź 09, 2014 8:17
przez 4rutemisu
Pan nie Pansia ;)

Kod: Zaznacz cały
<a target="_blank" href="http://imageshack.com/f/ipeLe7l4j"><img src="http://imagizer.imageshack.us/v2/280x200q90/673/eLe7l4.jpg" border="0"></a>


Obrazek

Obrazek

Re: Dokacanie - plec

PostNapisane: Czw paź 09, 2014 10:33
przez ewar
Ale cuda :1luvu: Brytek to moje niespełnione marzenie, chociaż kocham buraski i czarne równie mocno.
Dobrze zrobiłeś, że zapewniłeś kotce towarzystwo :ok: Sam na tym zyskasz, zobaczysz.

Re: Dokacanie - plec

PostNapisane: Czw paź 09, 2014 10:56
przez Kotina
Gratuluję szybkiego dokocenia :ok: :ok:
Będą szczęśliwe :201461 :201461